Bez kategorii
Like

Za co siedzi Piotr Staruchowicz?

26/11/2012
519 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Siedzi w areszcie tymczasowym już pół roku, a kilka dni temu sąd na wniosek prokuratury przedłużył mu areszt o następne dwa miesiące.

0


 

Zarzuty stawiane 'Staruchowi’ przez polski wymiar sprawiedliwości są albo małej wagi, by trzymać go w więzieniu bez wyroku sądowego, albo są stwarzane ad hoc, by je następnie weryfikować i prokurować nowe. Byle tylko niepokorny kibic Legii odczuł represje, a wraz z nim inni buntownicy sfolgowali w krytyce rządów Tuska. Dwa miesiące temu przyjechał konwój policji także po narzeczoną Piotra. Jej winą było to, iż na meczu Legii siedziała na trybunie nie na tym miejscu, które wskazane było na bilecie. Pani Katarzyna spędziła noc w kilkuosobowej celi, po czym jednak sąd nie zgodził się na areszt.

Za co siedzi bez wyroku sądowego Piotr Staruchowicz? – Zapewne za hasła antyrządowe, szczególnie za to jedno: "Donald, matole, twój rząd obalą kibole". Udało się kibicom warszawskiego klubu ośmieszyć nieudolną i skorumpowaną władzę, silną jednak w prowokowaniu, także ich – kibiców. Zamykanie stadionów, medialna nagonka prowadzona przez prorządową prasę podnoszą temperaturę wydarzeń. Zwróćmy uwagę, że Piotr Staruchowicz został zatrzymany, a następnie pobity, po uroczystościach rocznicy Powstania Warszawskiego, których był współorganizatorem.

Piotr Staruchowicz, syn dziennikarza i nauczycielki, był dwukrotnie studentem. "Zrezygnowałem, ponieważ – jak mi powiedział jeden z profesorów na ASP – mentalnie nie pasowałem do studiowania – opowiada (na ogół niezbyt skory do zwierzeń) 'Staruch’. – A wcześniej [odszedłem] z kulturoznawstwa na uniwerku, bo zraził mnie klimat, jaki tam panował. (…) Tam obowiązywała silna lewacka indoktrynacja. (…) Chodziło o to, że nie odnajduję się wśród liberalnych, tęczowych środowisk, a na uniwersytecie tak właśnie było".

Młody, zdolny i inteligentny człowiek odnalazł się w życiu stadionowym, w kibicowaniu Legii Warszawa, z którą związał się na dobre i złe. "Nie bał się mówić, co myśli o rządzącej partii – mówi jego narzeczona. – Jest osobą, która ma jakieś przełożenie na innych ludzi, na kibiców".

Jest przy tym oczywiste, że za 'nieprawomyślne’ poglądy nie powinno się przez długie miesiące siedzieć w więzieniu. W państwie, które 'buduje demokrację’.

0

zygmuntbialas

NULL

260 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758