Sąd odebrał 4 dzieci rodzinie z Lubaczowa i umieścił w domu dziecka.
„W mieszkaniu:ciasno i biednie”.Rodzice wynajęli nowy lokal,matka skończyła kurs zawodowy.Biegli:to wciąż za mało,by dzieci mogły wrócić do domu.Polowania na biednych i dzieci w PL?
Nastepny skandal w Polsce.Biegli beda o was decydowac…"Polowania" trwaja.Szanowni politycy to nie jest wroga propaganda nienawisci z mojej strony.Komentarze w gazeta.pl sa wyjatkowe.Ja jestem wzburzony i zaszokowany.Czy lepiej dac takiej rodzinie pomoc finansową np. 2-3 tys miesięcznie co rozwiąże problem biedy, czy tez lepiej wydać ok. 5 tys na każde dziecko, bo tyle kosztuje utrzymanie w domu dziecka ( to sa koszty utrzymania personelu, adminstracji, biurokracji , obiektów w tym biznesie)?To jest rachunek ekonomiczny prosto z Niemiec i USA."65% ludzi w Polsce zarabia poniżej średniej krajowej, za które to pieniądze człowiek się nie utrzyma chyba, że jest w związku, mieszka u rodziców lub ma po nich mieszkanie lub ma komunałkę: wynajecie to ok 800 zł wzwyż. Zostaje wam 8 stów na utrzymanie.Polskie prawo rodzinne jest okrutne, barbarzyńskie, bo uzaleznia prawo do wychowywaania wlasnych dzieci od posiadanych pieniedzy, zamiast dac rodzicom pomoc finansowa – dokladnie wyliczoną. Mozna dodatkowo nadzorowac, jesli zachodzi watpliwość, ze pieniadze dziecka ida na alkohol lub narkotyki.A ile takich jest rodzin w Polsce? Ja znam co najmniej jedną. Mąż pracuje, ale zarabia 1300 PLN, z których to pieniędzy musi utrzymać żonę i siedmioro dzieci. Do tego pali papierosy i codziennie go stać, po wypłacie przez tydzień nie odmawia sobie alkoholu… Ile jest takich rodzin w Polsce…? Czy wystarczy Domów Dziecka, jeżeli wszystkim zacznie się odbierać dzieci?"elzbieta09""W USA, państwie od początku swego istnienia kapitalistycznym jest znacznie lepsza opieka nad rodzinami nieporadnymi, niepracującymi. Tam przyznając rodzicom pomoc na dzieci i na nich samych nie ocenia się stopnia ich "zaradności", al eich sytuacje materialną. Nie odbiera dzieci nawet nielegalnym emigrantom niezdolnym utrzymac wlasne dzieci. każde dziecko urodzone w USA jest Amerykaninem i ma prawo do pomocy materialnej nawet jesli jego rodzice są nielegalni. Ocenia sie tylko i wyłacznie sytuację materialna dzieci. Jesli rodzice sa legalnie w USA (choc sa przybyszami) albo sa Amerykaninami – i są "niezaradni" i maję malo pieniedzy, otrzymuja mieszkanie albo za darmo (Stan płaci ich czynsz) w liczbie pokoi: jeden na każde dziecko i jeden dla rodziców. Otrzymuja bony na zywnośc – na kazde dziecko. Moga otrzymac bezplatnie ubranie, dzieci posilki w szkolach i letnie kolonie w szkole. Kryterium jest tylko i wylacznie sytuacja materialna. dzieci odbiera sie tylko w wypadku bicia dzieci, molestowania seksualnego oraz uzaleznienia obojga rodzicow od alkoholu lub narkotyków. Odbiera sie równiez dzieci, które nie ukonczyly 11 lat, a rodzice zostawiaja je same w domu (bo pracuja). Obowiazkiem jest zatrudnienie nianki – i Stan moze doplacac do nianki jesli dochod rodzicow jest zbyt maly na utrzymanie nianki. Znam dwa przypadki odebrania polskich dzieci rodzicom – pozostawione same gotujac kartofle spalily garnek, wlaczyl sie alarm, przyjechala policja i dzieci zabrano – wrócily po pol roku potwornie zestresowane. W drugim pzrypadku w grę wchodzil alkoholizm matki i pozostawianie dzieci samych. dzieci tez wrocily – po rzuceniu przez matke picia. Prawo amerykanskie daje rodzicom szanse na wychowywanie dzieci, tym biednym i nieporadnym takze"""Gdzie sa obroncy życia poczętego .Gdzie jest Kościół . Na dom dziecka po 2 tys będziemy mieli , na pomoc rodzinie kasy juz brak .
WSZYSTKO DLA DOBRA DZIECI ?"Koniec cytatów….
A teraz gazeta.pl i wborcza.pl.Autor reportazu Agata Kulczycka, Rzeszów,gazeta.pl.:
"Tuż po godz. 10 w poniedziałek pani Agnieszka wraca do Lubaczowa. Właśnie odwiozła dzieci do domu dziecka w Nowej Grobli. Płacze, gdy ze mną rozmawia. W weekend miała dzieci przy sobie. W sobotę ugotowała na obiad zupę gulaszową i rybę. W niedzielę był rosół i pieczone udka. Dzieciom bardzo smakowało. Rodzice przygotowali też inną niespodziankę. – Wzięliśmy cyfrowy Polsat. Oglądaliśmy razem bajki – mówi pan Tomasz.
To ogromna zmiana w porównaniu z tym, co jeszcze niedawno działo się w tej rodzinie. 15 września sąd zabrał rodzicom z Lubaczowa czwórkę dzieci – dwie dziewczynki i dwóch chłopców. Najstarsze ma 13 lat, najmłodsze – 3. Choć rodzice wcześniej byli ostrzegani, że tak się może stać, nie zostali wezwani do sądu. Dokument, na podstawie którego zabrano dzieci, dostali pocztą.
MOPS: Rodzicom nie dano szansy na zmianę
Biegli: Dzieci twierdzą, że teraz im lepiej"