W dniu wczorajszym (16.04.12) wystąpił jako gość prezes PiS- Jarosław Kaczyński w cyklicznym programie TVP.Info „Minęła Dwudziesta”.
Tematem rozmowy była sprawa „katastrofy” smoleńskiej, sprawa wyroku Trybunału w Strasburgu oraz „reforma” emerytalna.
Na wstępie chcę zaznaczyć, że nie oglądam TV, ale w dniu wczorajszym wiedząc, że ma wystąpić jako gość przezes PiS Jarosław Kaczyński w programie "Minęła Dwudziesta" emitowanym codziennie w TVP.Info zrobiłem wyjątek i włączyłem telewizor, aby obejrzeć tą rozmowę.
Oczywiście gro czasu poświęcono problemowi śledztwa dotyczącego "katastrofy smoleńskiej" i tu niczego się nie dowiedziałem po za tym co już ogólnie wiadomo od ponad dwóch lat.
Natomiast bardzo interesujący wątek tej dyskusji dotyczył "reformy" emerytalnej koalicji rządowej PO-PSL, która w swej istocie jest kolejnym skokiem na fundusze zgromadzone przez odprowadzających składki do ZUS-u. Charakterystyczne jest, że wątek ten całkowicie został pominięty w dzisiejszym wydaniu elektronicznym TVP.Info (link w załączeniu), jako niewygodny.
Otóż, po zadanym pytaniu przez redaktor prowadzącą, jakie jest zdanie prezesa PiS na temat tej "reformy" pan Jarosław Kaczyński w pierwszym zdaniu odparł, że jest jej przeciwny, ale kilka zadań później, po szczegółowym dopytaniu przez redaktor prowadzącą uzupełnił, że każdy powinien sam wybrać opcję, czy chce pracować do 67 roku życia, czy też zacząć pobierać świadczenia emerytalne w wieku 65 lat.
Jak widać z powyższego, prezes Jarosław Kaczyński jest "za, a nawet przeciw" więc po utworzeniu ewentualnego rządu PiS w kolejnym rozdaniu wyborczym okaże się, że i tak będziemy musieli pracować do 67 roku życia, a nasze składki będą do wyłącznego rozporządzania przez kolejną ekipę rządzącą.
A więc żadna opcja polityczna reprezentowana obecnie w Sejmie III RP nie ma innego pomysłu na to, aby emeryci mogli żyć godnie za swoje ciężko i pod przymusem pobrane składki do ZUS-u. Jedynym rozwiązaniem oczywistym dla klasy politycznej więc jest aby ludzie pracowali długo, a należne składki pobierali jak najkrócej.
Z tego oczywistego faktu można jednoznacznie odczytać, że opcja "okrągłego stołu", a więc socjalizmu z ludzką twarzą jest ciągle żywa i polega na tym, że kasta rządząca każde środki wypracowane przez ludzi zagospodaruje w sposób przez siebie dla dobra ogółu ustalony. Z tym, że najczęściej w opcji tej dobro ogółu jest rozumiane jako dobro tych, którzy kasę dzielą, a nie tych, którzy kasę tą wypracowali.
Myśl socjalistyczna jaka jest nadreprezentowana w układzie potsokrągłostołowym na obecnej scenie politycznej cechuje się więc ideą zawłaszczania tego co inni wypracowali. A więc polega to na tym, że najpierw zabrało się tym co posiadali jakieś dobra, aby je podzielić (wiemy dobrze kto został później właścicielem tych dóbr), a następnie gdy już nie ma co ukraść, to kradnie się dochód ludzkiej pracy.
W oczywisty sposób idea taka wypacza jakąkolwiek sprawiedliwość w myśl starej komunistycznej zasady:
"Zdrowie wasze w gardła nasze",
co w tej konkretnej sprawie "reformy" emerytalnej polegać ma na tym, że oni wiedzą lepiej jak te środki zagospodarować, głównie dla swojego dobra i wysokich apanaży.
Pozdrawiam.
http://tvp.info/informacje/polska/jedyna-teoria-jest-teoria-wybuchu-i-zamachu/7075360
Jesli chcesz zbudowac dom, który bedzie sluzyl pokoleniom, zadbaj o jego mocny fundament.