Z prymitywa – profesor
14/04/2012
375 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Dwa lata temu zginął pod Smoleńskiem prezes Narodowego Banku Polskiego – Sławomir Skrzypek. Jak na tę tragiczną rocznicę zareagował socjolog prof. Ireneusz Krzemiński, chwalca obozu władzy.
Dwa lata temu zginął pod Smoleńskiem prezes Narodowego Banku Polskiego – Sławomir Skrzypek. Jak na tę tragiczną rocznicę zareagował socjolog prof. Ireneusz Krzemiński, chwalca obozu władzy. Zareagował jak łobuz, który nie potrafi uczcić nawet cudzej śmierci. Dla Krzemińskiego majestat śmierci nie istnieje. Równo w rocznicę tragicznego zgonu śp. Skrzypka stwierdził, że był on „ze stajni Kaczyńskiego”. Do tego jeszcze, szczerze rozbawiony, śmiał się. Było to w programie Moniki Olejnik „Kropka nad i” w TVN24 we wtorek 10 kwietnia o godzinie 20.00 Rocznicowo również Krzemiński, mający w nosie przyjęte konwenanse, stwierdził, że obecny prezes NBP, Marek Belka jest lepszym prezesem niż ŚP. Skrzypek. OK. – ma prawo tak uważać, tylko czemu akurat mówi to w drugą rocznicę jego śmierci.
Takich chamów, jak Krzemiński jest pełno w naszym życiu publicznym. To spektakularny przykład, że prymityw może spokojnie mieć tytuł profesora. Krzemiński jest prostakiem, tylko czemu tak często to pokazuje?