Z czym do pomocniczości, Rodacy
05/07/2012
504 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
Oparcie ustroju publicznego na samodzielności i samorządności, stosowanie w praktyce konstytucyjnej zasady pomocniczości, wymaga rozwoju ośrodków kultury solidarności.
Znajdujący się na zachodnich obrzeżach Krakowa specjalistyczny szpital dla nerwowo i umysłowo chorych im. dr Józefa Babińskiego, wkrótce będzie obchodził 100 lecie działaności (rok 2017). Może to być okazją dla odnowienia obecności tego ośrodka opieki nad osobami potrzebującymi wsparcia wspólnoty, w społeczeństwie żyjącym dziś pod narastającą presją ruchliwości. By słuzył refleksji nad znaczeniem pracy dla godności i wolności człowieka.
Godność, praca, wolność
Potrzeba takiej refleksji wynika z nowych wyzwań dla uczestnictwa w życiu publicznym współczesnej Europy. Wywołany rewolucją komunikacyjną wzrost jakości i różnorodności dóbr i usług publicznych oferuje nowe produkty, rozbudza nowe aspiracje. Główną ich właściwością jest indywidualizacja, tak w fazie rozpoznawania potrzeb, jak i w fazie ich zaspokajania. Stosowanie zindywidualizowanych metod zaspokajania potrzeb, wiąże się z podmiotową perspektywą życiowych wyborów każdego człowieka, rozwija personalizm w relacjach pomiędzy ludźmi.
Ale zastosowanie zindywidualizowanych metod, wywołuje również wzrost kosztów całego systemu. Społeczeństwa mogą racjonalizować koszty podejmowanych interwencji, stosując zasadę subsydiarności. Gdzie pomoc ze strony członków wspólnot lokalnych, regionalnych i narodowych oraz służb publicznych, jest dopełnieniem samodzielności i zdolności do samoograniczeń człowieka.
Formowanie postaw samodzielności i samoograniczeń, przygotowywanie do życia w pomocniczym państwie, wymaga ustawicznej pracy wychowawczej, tym skuteczniejszej im bardziej opartej na solidarności międzypokoleniowej, im bliższej doświadczania wartości i ich zagrożeń.
Rodzina i inne zrzeszenia solidarności powinny rozwijać umiejętności samokształcenia i samopomocy we wszystkich obszarach kultury solidarności. Pokazując przy tym znaczenie pracy i odpowiedzialność za jej efekty, dla zachowania godności i wolności człowieka. Formując nasze sumienia do ofiarnego uczestnictwa w sprawach wspólnoty.
Dobrą okolicznością dla odnajdowania związków godności, pracy i wolności może być wysiłek pomocy dla osób, którym ograniczenia zdrowotne uniemożliwiają samodzielność zawodową. W trakcie solidarnej opieki nad ich stanowiskami pracy, formować się powinny postawy wrażliwe na poczucie integracji i odporne na alienację społeczną.
Formacja uczestnictwa
Działające w każdym z województw szpitale dla nerwowo i umysłowo chorych wymagają i zawsze będą wymagały ogromnych nakładów osobistej pracy. Prac nie dających się skolektywizować, utechnologicznić, skomputeryzować. Tu rewolucja cyfrowa nie ma nowoczesnej oferty jak w innych obszarach medycyny. Tu nie będzie można zastosować współpłatności pacjenta, wspierać go wynalazkami cyberprzestrzeni, czekać na efekt rynkowej rywalizacji pomiędzy dostawcami świadczeń.
Tu pomoc dla pacjenta była i pozostanie opieką, powodowaną osobistym miłosierdziem lub solidarnością społeczną. Nasze społeczeństwo zobowiązane jest do podejmowania tej opieki łacińskimi korzeniami, polską kulturą, przyjętą Konstytucją.
Świadomość tego humanitarnego zobowiązania, osobiste przeżycie uczestnictwa może być przyczynkiem do formacji postaw patriotycznych i obywatelskich w każdym wieku. Może być zasobem wiedzy, świadectw i przeżyć dla pedagogiki kultury solidarności. Szczególnie tej organizowanej metodą samokształcenia w rodzinie. Gdy doświadczanie rodzinnej solidarności międzypokoleniowej, możemy wykorzystać do świadczenia ofiarności wobec osób wcześniej nam nie znanych.
Potrzeba takich programów edukacyjnych wynika z narastającego problemu wyalienowania społecznego, dotykającego dziś coraz mocniej wszystkie rodziny, wszystkie społeczności nomadyzującej się Europy. Tradycyjne metody edukacji klasowo – lekcyjnej są bezradne wobec tego zagrożenia. Podobnie jak są bezradne wobec problemu wykorzenienia z miejsca zamieszkania, utraty poczucia ojcowizny. I podobnie jak w metodach pomocy dla pacjenta, na nic tu się zdadzą cyfrowe czy organizacyjne wynalazki. Świat otwartej edukacji czeka na nową metodykę formacji postaw uczestnictwa. Uważam, że ośrodki pomocy dla potrzebujących mogą i powinny być źródłem tej nowej kompetencji. Że powinny pomagać w organizacji programów edukacyjnych.
Praca dla Solidarności
Kilka laty temu współkierowany wówczas przez mnie Dom Maklerski Penetrator, zaproponował władzom Szpitala im. dr Józefa Babińskiego, założenie na terenach przylegających do parku przyszpitalnej winnicy w formie przedsiębiorstwa społecznego zatrudniającego pacjentów szpitala. Sama idea nie była oryginalna, bowiem terapeutyczne wykorzystywanie pracy było praktykowane od samego początku istnienia Szpitala. Nowa była konkretna propozycje gospodarcza i jej forma organizacyjna. Przygotowanie jej zajęło nam sporo wysiłku, czasu i … .
I jest.
Biorąc pod uwagę nowe potrzeby formacji uczestnictwa obywateli pomocniczych państw nomadyzującej się Europy, sądzę że warto by zaproponować mieszkańcom Krakowa programy edukacyjne pedagogiki kultury solidarności. Wymaga to oczywiście skupienia i pogłębienia refleksji, wysiłku metodycznego, programowego, organizacyjnego, czasu …
Konkretnie proponuję by na terenach Specjalistycznego Szpitala im. dr Józefa Babińskiego w Krakowie – Kobierzynie, założony został ośrodek Praca dla Solidarności.
Sądzę, że warto w tym celu podjąć społeczne współdziałanie dla:
• wykorzystania terenów wokół Szpitala dla przedsiębiorstw społecznych zajmujących się pracami rolniczymi, ogrodniczymi i porządkowymi,
• zachęcenia kierownictw instytucji korzystających ze wsparcia publicznego, zlokalizowanych w okolicy Szpitala, do korzystania z oferty przyszpitalnych przedsiębiorstw społecznych dla wykonywania prac ogrodniczych i porządkowych,
• nawiązania współpracy ze środowiskiem naukowym i akademickim Krakowa nad rozwojem i promocją postaw przedsiębiorczych dla owocowania humanizmu w Europie,
• wykorzystania świadectw umacniania godności poprzez pracę, dla organizowania programów edukacyjnych przeciwdziałania alienacji społecznej, nowymi metodami pedagogiki kultury solidarności,
• przekonania władz Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego oraz pobliskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego o objęcie patronatu nad utworzeniem przez Szpital im. dr Józefa Babińskiego, ośrodka Praca dla Solidarności.
Na moje oko można by zdążyć z tymi konkretami przed jubileuszem 100 lecia założenia Szpitala.
A spisuję tą propozycję pro publico bono, siedząc na Ruczaju, w połowie odległości pomiędzy Kobierzynem a Łagiewnikami.
___________________
Na zdjęciu pomik pamięci pacjentów Szpitala, zamordowanych przez Niemców w czerwcu 1942 roku, kiedy Polska nie była polska.
___________________
Ps z dnia 16 lipca 2012
W kilka dni po publikacji tego artykułu, zostałem poproszony przez osoby troszczące się o rozwój Szpitala w Kobierzynie o napisanie zarysu jego strategii rozwoju. Zrobiłem to z przyjemnością a propozycja stała się zaczynem do debaty o Społecznej strategii rozwoju. Więcej http://www.kobierzyn.pl/debata.html.