Z cyklu: „Taśmy Korowiowa”. Podsłuchane w Chobielinie (tylko dla dorosłych)

Z cyklu „Taśmy Korowiowa”. Podsłuchane w Chobielinie

Anne – Ty kretynie skończony, ty gnoju zadufany w sobie. Odbiło ci?  Coś ty najlepszego narobił. Wszystko przepadło, koniec… Do Brukseli ci się zachciało, złamasie… Radek – Anne, nie krzycz, uspokój się, dzieci słuchają… Anne – W dupie mam dzieci. Bullshit! W jednych gaciach cię wzięłam… Tate wyłożył kasę na tę ruderę. Siedzę tutaj i udaję, że mnie ta zasrana Polska urzekła… szczerze kły do twoich kolesi śmierdzących i obślinionych… o jaka ze mnie idiotka… i jeszcze obywatelstwa polskiego mi się zachciało… Mame ratuj!!! Masz, włóż sobie ten zasrany paszport w dupę… Orzeł może… I przy okazji zrób sobie laskę… Fucker…, fuuuckeeer… Radek – Anne, wszystko się jakoś ułoży, prasa pokrzyczy, pokrzyczy i przestanie… Trzeba się na chwile usunąć… gdzieś pojedziemy… przeczekamy… Anne – Fuck you… O tate, za czyje grzechy ja cierpię, kto mnie pokarał takim bałwanem. Won, wynocha… jak wy to mówicie – wypierdalaj, fuck off…  Zejdź mi z oczu… Możesz się przespać dzisiaj w stajni… Radek – Kochanie… Anne – Zamknij mordę debilu…, a jutro występuję o rozwód. Miałeś jedne gacie i tylko tyle ci zostawię. Do dzieci też się nie zbliżaj, bo zabije jak psa, ścierwo jedne… Radek – Anne, zostaw ten wazon, bo pożałujesz… Anne – Grozisz mi pętaku? Jeszcze słowo i rozwalę ci go na głowie…  Po dobroci mówię, wypierdalaj stąd!

Wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest niezamierzone i przypadkowe!