Pamiętacie te dni burzy i naporu, gdy gremialnie banowano i wykopywano z S24 za użycie słów "Łażący Łazarz". Napisać "Łażący Łazarz", czy nie daj Boże "Ekran" było gorzej niż przekleństwo – te bowiem czasem uchodziło. Na ważących się podnieść rękę na … sam nie wiem do tej pory na co, cios padał znienacka – zwijano cię i cię nie było. Młode pokolenia tego nie pojmą i będa to czytać, pisząc doktoraty o S24, jak bajkę o "żelaznym wilku".; będa pytać – skoro było tak źle, to czemu stamtąd nie poszliście ? Dziś już, niestety, nie moża dostać czasowego banika, a potem, w glorii męczeństwa (pamiętacie casus spamerki Intuicji – jak nakrecono jej ob-ciach) zbierać od braci blogerskiej wyrazy współczucia. Za […]
Pamiętacie te dni burzy i naporu, gdy gremialnie banowano i wykopywano z S24 za użycie słów "Łażący Łazarz". Napisać "Łażący Łazarz", czy nie daj Boże "Ekran" było gorzej niż przekleństwo – te bowiem czasem uchodziło. Na ważących się podnieść rękę na … sam nie wiem do tej pory na co, cios padał znienacka – zwijano cię i cię nie było. Młode pokolenia tego nie pojmą i będa to czytać, pisząc doktoraty o S24, jak bajkę o "żelaznym wilku".; będa pytać – skoro było tak źle, to czemu stamtąd nie poszliście ?
Dziś już, niestety, nie moża dostać czasowego banika, a potem, w glorii męczeństwa (pamiętacie casus spamerki Intuicji – jak nakrecono jej ob-ciach) zbierać od braci blogerskiej wyrazy współczucia. Za wykopanie – darmowy PR – trzeba już dzisiaj najwyraźniej zapłacić.
Łazarz miał to szczęście, że najwyraźniej załapał się na końcówkę promocji. Zazdrość była tak wielka, że pojawiły się teksty takie jak ten:
schizma.blogspot.com/2011/01/layaut-lazaretu.html#more
w którym sugeruje się wręcz ustawkę. Jak się Łazarzowi jeździło na nartach – muszę go o to zapytać, może i mi załatwi wejściówkę do ośrodka, choć na nartach dawno nie jeździłem.
Salon się zmienił:
http://carcajou.salon24.pl/273133,reklama-ekranu-blogerka-totalna-amatorka-ina
Już tylko sporadycznie ktoś dostaje na S24 kopa (odpowiednik banika bezterminowego), ale raczej za chamstwo – jak Pan Kozak, miłośnik ojca Bocheńskiego – a za znikanie, jak wiecie, odpowiada zwyczajnie… automat. Pisać do niego oczywiście można.
A wy jakie macie wspominia STAMTĄD – napiszcie. Powspominajmy, jak było …
Blog koordynatora akcji LAS SMOLEŃSKI