Wzywam do bojkotu „Rzopy” i „Uważam Rze”

New „Jezus” Hajdarowicz właściciel dziennika „Rzeczpospolita” zwalniając dziennikarzy za rzetelną publikację na temat Smoleńska, w tym Cezarego Gmyza, wybitnego dziennikarza śledczego uczynił z „Rzepy” szmatławca „Rzopę” której nie warto kupować.

Dyspozycyjność polityczna jaką popisały się władze tego tytułu najpierw błyskawicznie i na portalu internetowym dementujący swój własny artykuł wiodący z pierwszej strony gazety, tak by zdążyć przed publiczną wypowiedzią Donalda Tuska już w katastrofalny sposób podważyła wiarygodność Rzeczpospolitej. Gdy do tego dodamy, iż "dementi" zostało opublikowane za plecami Cezarego Gmyza będącego autorem artykułu o stwierdzeniu śladów trotylu w Tupolewie i w sposób niespotykany, gdyż jest to pierwszy mi znany przypadek, by gazeta nie korzystała ze swoich łamów zamieszczając sprostowanie lecz robiła to w sposób pospieszny, w internecie to mamy dowód na krańcową nielojalność i dyspozycyjność. Wczorajsze dyscyplinarne zwolnienie dziennikarzy i publiczne rozpowszechnianie kłamstw na ich temat to już oznaka kompletnego dna, braku honoru i sprzedajności na rzecz bandytów mataczących w śledztwie Smoleńskim i z dużą dozą prawdopodobieństwa maczających brudne łapy w organizacji zamachu. 

Nie można oczekiwać prawdy od sprzedajnej  antypolskiej szui, która prostytuuje się kosztem własnych czytelników, własnych dziennikarzy, wiarygodności wszelkiej publikowanej informacji i wiarygodności wizerunku Polaków na świecie, a za kłamstwa nie warto płacić.W związku z powyższym wzywam do bojkotu, niekupowania i nieczytania Rzeczpospolitej. Wzywam też wszystkich dziennikarzy, blogerów, komentatorów i czytelników walczących o prawdę i wysokie standardy dziennikarskie w Polsce o propagowanie tego bojkotu i informowanie, że dziś "Rzeczpospolita" udaje tylko wiarygodną oraz rzetelną jadąc na opinii tytułu redagowaniego niegdyś przez Pawła Lisieckiego, a w rzeczywistości jest jeszcze bardziej kłamliwa niż Gazeta Wyborcza – bo o tej ostatniej wszyscy ludzie myślący mają od lat wyrobioną opinię. Bardziej niebezpieczny i warty pogardy jest bowiem uprawiający piractwo intelektualne gracz podszywający się pod prasę niezależną i wykorzystujący tytuł budujacy swoją wiarygodną pozycję przez lata, niż zadeklarowana tuba propagandowa. Co gorsza, zakładnikami Hajdarowicza są dziś znakomici dziennikarze z tygodnika "Uważam Rze", po którym, wobec powyższych okoliczności można się od dziś spodziewać wszelkiego kłamstwa pod przykrywką "niezależności" i wypracowanej wiarygodności tytułu. Uważam Że należy zrobić wszystko, by uwolnić pozostałych rzetelnych dziennikarzy od tej smyczy i nie ryzykować kolejnej prowokacji zaprzestajac kupowania tego tygodnika. Niech Hajdarowicz odczuje finansowo swoje działanie, bojkotujmy więc i "Rzeczpospolitą" i "Uważam Rze", niech te tytuły upadną,rozbiją sie w pył i znikną rynku, w ten sposób być może powtsanie w końcu tygodnik naprawdę niezależny i naprawdę wiarygodny, przejmując najlepszych żurnalistów szukających pracy, kto wie, byc może dzięki ostracyzmowi i bojkotowi społecznemu powstanie także nowy, nie partyjny i wart czytania dziennik.

Namawiam też prawdziwych dziennikarzy z "Uważam Rze" by nie patrząc na michę zachowali się honorowo i zerwali współpracę z hajdarowiczem. Jeżeli tego nie zrobicie teraz to później gdy sami zostaniecie wyruchani – co niewatpliwie nastąpi – nikt się już za wami nie wstawi i nikt się wami nie przejmie. Dziś każda linijka pisana dla "Uważam Rze" to jak zdrada własnych wartości i środowiska. Jeżeli macie wątpliwości i nie wiecie jak się zachować to zachowajcie się przyzwoicie. To będzie silna manifestacja wiarygoności, a wasza silna grupa wspólne z Cezarym gmyzem i już zwolnionymi z "Rzepy" może stanowić wspaniały zaczyn do powstania nowego na rynku, znakomitego medium. Nie wierzę też, by wasze "jeszcze wspaniałe’ pióra nie zostały zaabsorbowane przez tych wydawców, którzy wciąż zachowują niezależność i nie liżą dupy Tuskowi.

Ja w każdym razie ani tego codziennego szmatławca, ani tego potencjalnego tygodniowego już kupować i czytać nie będę, a imć Hajdarowicz nie dostanie już ode mnie ani złotówki. I wszystkim innym dotychczasowym czytelnikom "Rzeczpospolitej" oraz "Uważam Rze" rekomenduję podobne liczenie swoich pieniędzy.