Bez kategorii
Like

Wzrost PKB to ściema!

30/04/2012
590 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Przyjęło się mierzyć i oceniać gospodarkę wzrostem PKB. Jest to jeden z podstawowych wskaźników podawany przez polityków, ekspertów, ekonomistów i innych współczesnych bęcwałów. A to zwykły „chwyt marketingowy” – czyli manipulacja, mówiąc po ludzku.

0


Do dziś pamiętam grafikę jaką przedstawiali jakiś czas temu rządzący nami durnie, prezentującą Polskę jako zieloną wyspę na tle czerwonej Europy (Polska była zielona bo miała przyrost PKB na poziomie 1% – a reszta Europy miała ujemny ten sam wskaźnik, dlatego była na czerwono).

Oczywiście miał to być dowód, że w Polsce jest lepiej niż w innych krajach europejskich – taki miał być wydźwięk tej manipulacji. I tak oto ogłupia się masowo moich rodaków.

 

Chciałbym więc krótko i prosto wyjaśnić o czym nam mówi tzw. wzrost PKB i przestrzec przed traktowaniem tego wskaźnika zbyt poważnie.

Czy kraj, który ma większy wzrost PKB jest bogatszy? Czy lepiej się żyje w kraju o większym wzroście PKB?
Prawidłowa odpowiedź – choć w trochę prowokacyjnej formie powinna brzmieć: a co ma piernik do wiatraka!

Chodzi o to aby zdawać sobie sprawę, że wzrost PKB nie mówi wcale o bogactwie danego kraju i jego mieszkańców – tylko o tempie w jakim kraj się bogaci – a mówiąc ściślej mówi o tempie w jakim rośnie produkcja dóbr i usług na terenie danego kraju – to po pierwsze.
Innymi słowy to normalne, że kraje biedne rozwijają się szybciej niż bogate – tak jak, mówiąc obrazowo, dla biedaka 1000zł może oznaczać podwojenie majątku (wzrost majątku o 100%) – a dla bogacza ten sam tysiąc to zaledwie drobne w portfelu (czyli wzrost majątku o jakiś ułamek procenta)

Po drugie, wielkość PKB (oraz jego wzrost) dopiero wtedy nabierają jakiegokolwiek znaczenia jako informacja jeśli odniesiemy to do ilości mieszkańców danego kraju – czyli przeliczymy PKB na jednego mieszkańca. Dopiero wówczas możemy cokolwiek powiedzieć na temat bogactwa danego kraju – czyli jego mieszkańców.

Przy okazji chciałem jeszcze wyjaśnić jedną rzecz – zwłaszcza dla ślepych wyznawców Janusza Korwina-Mikke – bo JKM ma w zwyczaju mówić, że „jak mam 5 krzeseł – to wzrost gospodarczy np. 20% oznacza, że po roku dorobiłem się szóstego krzesła i mam teraz 6 krzeseł – więc co to za wzrost?” (cytuję z pamięci)

Otóż wzrost gospodarczy, czy też wzrost PKB – nie oznacza zwiększenia stanu posiadania – tylko zwiększenie wielkości produkcji w określonym czasie. To powinno być jasne – ale jestem pewien, że nie jest to oczywiste dla wszystkich.

Oznacza to – posługując się przykładem z krzesłami – że jeśli jestem stolarzem który produkuje 500 krzeseł rocznie – to 20% wzrost PKB oznaczałby, że teraz wyprodukuję 600 krzeseł rocznie. (produkuję o 20% więcej!!! – a nie posiadam o 20% więcej)

Mówiąc krótko – brak wzrostu PKB oznacza, że produkowane jest TYLE SAMO co rok wcześniej – a nie, że nagle produkcja stanęła i dóbr nie przybywa na rynku.

TO NIE JEST ŻADNA TRAGEDIA – tak wygląda stabilizacja, można żartobliwie powiedzieć. I straszenie ludzi magicznym wskaźnikiem wzrostu PKB to zwykły ZABOBON dla maluczkich.

Podsumowując obrazowo:

Który kraj jest bogatszy, w którym ludzie lepiej i dostatniej żyją:
A) W kraju, który ma 10% wzrost PKB, w którym na jednego mieszkańca przypada PKB o wartości powiedzmy 10 000zł rocznie?

B) Czy w kraju który ma 1% wzrost PKB ale na jednego mieszkańca przypada PKB o wartości 100 000zł rocznie?

C) czy może w kraju, w którym nie ma wzrostu, wzrost wynosi 0%, ale każdy mieszkaniec cieszy się przypadającym na niego PKB na poziomie 500 000zł?

Nie dajcie się ogłupić tanimi „chwytami marketingowymi” dla tępych mas (Oni tak o nas myślą!) – wskaźnik wzrostu PKB to jest zwykła manipulacja w celu ogłupienia wyborców.

To, że mamy wzrost gospodarczy jest naturalne – i gdyby politycy nam nie przeszkadzali żyć i działać – wzrost byłby na poziomie kilkunastu procent – a nie jednego czy dwóch.

Naturalne jest również to, że w miarę jak kraj się bogaci – to procentowy przyrost bogactwa jest coraz mniejszy (por. z 1000zł dla biedaka i bogacza, o których pisałem wyżej)

Wzrost gospodarczy jest naturalnym procesem – i politycy nie mogą go przyśpieszyć – mogą go tylko hamować, mniej lub bardziej.

 


Niesprawiedliwa sprawiedliwość społeczna  <<  prev  ||  next  >> Dlaczego nie rozumiemy gospodarki 


 

0

Freedom http://freedom.noweblogi.pl

Wyłącz tv - włącz myślenie.

127 publikacje
6 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758