Bez kategorii
Like

Wyznania obudzonego leminga

17/12/2011
369 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Uwazam Celinskiego za lajdaka, za opetanca, za kretyna, a nade wszystko, chama.

0


 

Zaszedłem byłem jak to zwykle rano czynię na S24 aby poczytać ciekawe notki i być w Kursie dzieła, cóż się dzieje w „eleganckim świecie” i na salonach S24 i nie czytając wiele trafiam na zwierzenia pewnego leminga, który w ostatnich dniach doznał olśnienia pod dobroczynnym wpływem niezawodnego Jasia Pospieszalskiego i jego nowego programu w którym to wziął udział zbesztany przez niego niżej wymieniony „podlityk” czyli nolens wolens „weteran” KORowskiej jaczejki komunizmu pod wezwaniem „przek” Kuronia i Michnika i pojechał po nim jak po kozie „Paprockiego” Uśmiać się setnie z tego można jak to danemu lemingowi oczki zaczęły się POwoli otwierać i wiara jego niezachwiana /ze słyszenia/ w „ałtorytet” ONEGO zaczęla się chwiać, rozruszać i w końcu runęła w potoku inwektyw pod adresem Celińskiego, dostało się też i Kaczyńskim bo jakże to leming dnia nie rozpocznie jak nie skopie Kaczyńskich, ale też i na apetycie mu się to odbija, bo jak tego rytuału nie dokona cały dzień chodzi głodny to coś jak z wazeliniarzami, których lemingi są odmianą alotropową, no ale mam nadzieję zę, jeszcze troszkę i to się w świadomości lemingów też zmieni jak ich Niemcy zaczną niedługo do roboty pędzić kultowym „Arbeit loss schise polaken”, No oby tylko za późno na właściwą drogę nie było. Ale poczytajcie sami się uśmiejecie:

O Andrzeju Celinskim slyszalem wielokrotnie w czasach Solidarki, byl wrecz mityczny. Nigdy go nie spotkalem, z samego niemal zalozenia byl on osoba wartosciowa, byl kims wspanialym. Walczyl z komuna, dzialal w strukturach zwiazku, byl KIMS. /głupek czy udaje?/

Czytajac wpisy salonowcow trafilem gdzies na clip z dyskusja prowadzona przez Pospieszalskiego, brali w niej udzial Wildstein, Celinski, Czuma, fragment dotyczyl ujawnionych dokumentow enerdowskich referujacych do rozmowy Cioska i Geremka. Na zapytanie Pospieszalskiego, przekazujace w podtekscie jego zaszokowanie trescia dokumentow, Celinski nie ustosunkowujac sie do pytania, nie ustosunkowujac sie do dokumentow, nie wyjasniajac niczego zaczal od nazwania wszystkich idiotami, w tym Pospieszalskiego i Wildsteina, i praktycznie na tym zakonczyl. Nie elaborowal w temacie, nie wyjasnil na czym ma polegac idiotyzm tych wymienionych i wszystkich innych podobnie myslacych, sprawe uznal za zakonczona. Z jednej strony on, intelektualista, myslacy i znajacy PRAWDE, z drugiej strony idioci.

Pierwsza moja mysla bylo ze Celinski oszalal, dostal swira, mamusia mu umarla i jest ciagle na srodkach otepiajacych. Zaczalem go sprawdzac na internecie, zorientowalem sie, ze to u niego nie jest stan przejsciowy, mimo ze zupelnie inaczej sie objawia. W rozmowie z JK Mikkim, w temacie dotyczacym kary smierci, gdy mial mozliwosc pokazac rozsadek i intelektualizm, on wypowiadal sie jak kabotyn, mial niepozbierane mysli, pieprzyl stereotypy, przyjal od Mikkiego, bez zmruzenia oka (oczu?),  rozne niegrzecznosci i wcale nie wydawal sie tym przejety.

Co sie stalo z Andrzejem Celinskim?

Gdy Celinski w dyskusji z Wildsteinem nazwal go idiota, uogolnil te obraze na wszystkich innych, uznalem, ze mnie rowniez obrazil, mimo, ze pewnie nawet o mnie nie slyszal. On nie wyjasnial na czym mial polegac idiotyzm, on chcial obrazic, ublizyc, byl nafaszerowany zlem i szalenstwem.

Czy Celinski szedl na dyskusje z zalozeniem, ze bedzie obrazal wszystkich innych, bo kiedys jego obrazono? Czy bylo to takie odreagowanie, nosilo go to dlugo, musial to z siebie wywalic? Ale dlaczego on obrazal wszystkich, w tym rowniez mnie, ja mu nigdy zadnej krzywdy nie uczynilem, ja o nim mialem bardzo dobra opinie (bo nie wiedzialem o jego kilkunastu ostatnich latach, jak sie okazalo)?

Odwijam mu wiec obraze. Uwazam Celinskiego za lajdaka, za opetanca, za kretyna (oczywiscie w Macierewiczowskim rozumieniu potocznosci, specjalistycznych badan nie moglbym przeprowadzic min z uwagi na odleglosc), za chama. Takiego szalenca i chama powinno sie eliminowac, kiedys mowilo sie “dzieci do ogrodkow Jordanowskich”, powinno sie to rozciagnac na Celinskiego i innych mu podobnych, “szalency do psychuszek”. Jak to sie stalo ze taki zdegenerowany furiat zostal wybrany Senatorem i Poslem, jest poza moim rozumieniem normalnosci, cos takiego moglo sie zdarzyc tylko w Polsce.

 

To co sie dzieje w polskiej polityce sledze z pewnego dystansu, obecnie dostrzeglem, ze docieralo do mnie to najwieksze zlo, skupialem sie na najbardziej oczywistych odmianach oszolomstwa i szkodnictwa politycznego.

 Za duzo emocji wzbieralo we mnie w zwiazku z idiotyzmami eksponowanymi przez braci Kaczynskich, przez ich szkodnictwo                      /tu jeszcze leming nie potrafi sprecyzować i określić zarzutów ale niedługo dotrze do zakutego łba niżej na to dowód;( przyp. Mój))/.

Teraz doszlo do mnie /I TAMTO TEŻ DOTRZE/ ze podobnego szkodnictwa jest znacznie wiecej, ze taki typol jak Celinski jest przykladem rownie groznego szkodnictwa, na mniejsza skale ale tu chodzi o pryncypia, nie o detale ilosciowe.

http://xyz123.salon24.pl/374021,uwazam-celinskiego-za-lajdaka-za-opetanca-za-kretyna-a-nade-w

0

lancelot

"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyœść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśœmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/

915 publikacje
228 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758