Bez kategorii
Like

wyszperane 24/05/12

25/05/2012
380 Wyświetlenia
0 Komentarze
12 minut czytania
no-cover

Pan Bóg nie zmienił poglądów. Goebbels górą. Co oznacza brak śladów? Poprzyj Krzysztofa Wyszkowskiego!! Ile zaoszczędzą na naszych lekach?

0


W czasach rozpowszechniania obrzędów tolerancyjnych światłem jest Słowo Boże i Tradycja. Po Soborze Watykańskim II Pan Bóg nie zmienił poglądów. Po Soborze Watykańskim II „ani jedna jota, ani jedna kreska” nie zmieniła się w Słowie Bożym (Mt 5, 18) – „iota unum aut unus apex”!
   Pan Bóg nakazuje:
   „Nolite iugum ducere cum infidelibus! Quae enim participatio iustitiae cum iniquitate? Aut quae societas luci ad tenebras? Quae autem conventio Christi cum Beliar, aut quae pars fideli cum infideli? Qui autem consensus templo Dei cum idolis?”.
   „Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami?” (2 Kor 6, 14-16).
http://sacerdoshyacinthus.wordpress.com/2012/05/16/na-marginesie-obrzedow-tolerancyjnych/


"Wersja Goebbelsa triumfuje” – w ten sposób Władysław Szwed skomentował wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu
w sprawie Janowiec i inni przeciwko Rosji. Artykuł pod tytułem “Kłamstwo i prawda Katynia” ukazał się 9 maja na stronie internetowej specnaz.ru. Data i miejsce tej publikacji zdają się posiadać znaczenie wręcz symboliczne. Ujawnienie sprawy przez “Nasz Dziennik” spowodowało interwencję posłów w resorcie spraw zagranicznych. W efekcie Ambasada RP w Moskwie wskazała na liczne kłamstwa Szweda. Podobne publikacje domagają się jednak nie tylko polemiki, ale także pogłębionej analizy ich kontekstu.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20120524&typ=my&id=my03.txt

Pierwszym śladem jest „brak śladów”, czyli totalny blackout na stołecznym lotnisku w jego wojskowej części – przy okazji tak ważnego wylotu tak ważnych osób, z Prezydentem Polski i Dowódcami na czele. Tak, brak śladów może być zarazem śladem – tak jak np. narzędzie zbrodni pozbawione odcisków palców mówi coś konkretnego każdemu śledczemu. Jeśli nie ma śladów, to zostały zatarte – jeśli tak, to ktoś je zatarł; jeśli zaś ktoś zadał sobie trud zatarcia śladów, to miał ku temu poważne powody i wiedział, że ktoś inny tych śladów będzie z poważnych powodów szukał. Sprawa tragedii z 10-04, chyba nie mamy wątpliwości, jest śmiertelnie poważna i przy tym jest poważny problem z odnalezieniem wielu podstawowych śladów.
 Podam prosty przykład: zwykły osiedlowy sklep prywatny, zwykły dom na przedmieściach czy bankomat monitorowany jest za pomocą specjalistycznych urządzeń. Niemożliwe, by tego typu (choć o wiele bardziej technologicznie zaawansowany, gdyż wojskowy) monitoring nie funkcjonował na takim lotnisku, jak Okęcie, gdzie (jak i na innych międzynarodowych portach) w dobie „ogólnoświatowej walki z terroryzmem” śledzi się wszystkich i wszystko. I na pewno funkcjonował – to jednak, iż jego „zapisy się nie zachowały” lub, mówiąc eufemistycznie, się „schowały” tak głęboko, że od dwóch lat nie ujrzały dziennego światła – jest dowodem na to, iż zarejestrowało się coś, co zupełnie kłóci się z oficjalnym opisem wydarzeń.
http://zygumntbialas.nowyekran.pl/post/63291,free-your-mind-ruscy-w-sprawie-tragedii-lza-jak-pies

Zapisane dane wykorzystywane są do wykonania szybkiej analizy parametrów lotu,
kiedy nie ma dostępu do urządzeń umożliwiających analizę parametrów z systemu MSRP
lub rejestratora ATM-QAR. Rejestrator K3-63 nie zostałodnaleziony
Katastrofa Tu-154 M miała miejsce na ziemi a nie na dnie oceanu.
I właśnie dzisiaj postanowiłem się mu lepiej przyjrzeć. Miał ten rejestrator pewną cechę „wredną” – z technicznego punktu widzenia. Proszę się zastanowić nad jego opisem (krótkim):

„Zapis odbywał się na ok. 10 metrach przezroczystej perforowanej taśmy filmowej szerokości 36 mm wystarczającej na około 25 godzin lotu. Zapisana taśma nawijała się do opancerzonego zasobnika zapewniającego jej niezniszczalność w przypadku poważnej awarii samolotu. Rejestrator zabudowany był pod podłogą w kabinie pasażerskiej, w pobliżu środka ciężkościsamolotu. Włączany był automatycznie podczas startu po oderwaniu się kół samolotu i wyłączany wraz z napięciem pokładowym.

25 godzin z poprzednich lotów nie da się podrobić na taśmie celuloidowej.

http://akwedukt.nowyekran.pl/post/63294,smolensk-katastrofa-tu-154-m-fakty-malo-znane


 

Oświadczenie

Od 20 lat mamy do czynienia z wciąż ponawianymi próbami zakłamywania biografii Lecha Wałęsy, a w konsekwencji również i polskiej historii. W tym destrukcyjnym dziele, niestety, uczestniczą również sądy. Wydają one wyroki sprzeczne z udokumentowaną wiedzą historyczną.

Ofiarą tak pojętej „prawdy sądowej” stał się m.in. Krzysztof Wyszkowski.

Chcąc przerwać ten proces destrukcji polskiego życia publicznego, my, niżej podpisani – po zapoznaniu się z opracowaniami badawczymi oraz zawartymi w nich dokumentami historycznymi, których prawdziwość nie została podważona przez żadne poważne publikacje naukowe – stwierdzamy, iż według aktualnego stanu wiedzy:

  1. Lech Wałęsa był w latach 70. (rejestracja czynna obejmuje okres 1970-1976) tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o ps. „Bolek”;
  2. Donosił na kolegów i brał za to pieniądze;
  3. W okresie urzędowania Lecha Wałęsy jako Prezydenta RP, wypożyczył on podstawowe dokumenty dotyczące swojej osoby, z których najważniejsze zaginęły i nigdy nie zostały zwrócone do archiwum.

W obronie prawdy historycznej oraz wolności słowa apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli o dołączenie się do naszego oświadczenia.

Protest ma charakter otwarty. Wszystkich, którzy pragną złożyć swój podpis pod oświadczeniem zapraszamy do wysyłania zgłoszeń na adres:

listwobroniewyszkowskiego@gmail.com

– z podaniem imienia, nazwiska, miasta i profesji –

lub do odwiedzenia strony www.petycje.pl

 



Niniejszym chce wyrazić dezaprobatę dla metod  Lech Wałęsa niszczy swego dawnego współpracownika Krzysztofa Wyszkowskiego, którego, nie bacząc na jego ciężką chorobę,  procesami sądowymi chce doprowadzić do bankructwa. A czyni to nosząc w klapie wizerunek Matki Boskiej, przez co obraża uczucia religijne wielu osób. To wielki wstyd.

Wraz z 700 innymi osobami, wśród których są m.in. duchowni, dziennikarze i naukowcy, podpisałem oświadczenie w tej sprawie. Jeżeli były prezydent (jeden z najgorszych jakiego do tej pory mieliśmy) chce nam wszystkim wytoczyć proces, to droga wolna.
http://marucha.wordpress.com/2012/05/24/oswiadczenie-lech-walesa-byl-tajnym-wspolpracownikiem-sb/

Za leki nabywane ze zniżką chorzy płacą coraz więcej. W wypadku niektórych leków – w wyniku zmiany mechanizmu określania dopłat – pacjenci zamiast 3,20 zł wyjmują z portfela nawet ponad 100 zł.

W sumie w ciągu całego roku chorzy zapłacą o 302 mln zł więcej niż w 2011 r. za leki refundowane. Kto na tym skorzysta? Narodowy Fundusz Zdrowia. W porównaniu z ub.r. NFZ przeznaczy na refundację leków o 738 mln zł mniej.

Eksperci Baker & McKenzie sporządzili raport po tym, jak Ministerstwo Zdrowia opublikowało kolejną w tym roku, trzecią listę leków refundowanych. Ocenili skutki ustawy, która weszła w życie na początku tego roku. Nie mają wątpliwości, że są one negatywne i dotykają pacjentów, firm farmaceutycznych, szpitali, lekarzy, aptekarzy i dystrybutorów leków. W zeszłym roku pacjent płacił średnio 34 proc. ceny leku refundowanego, w tym już 38 proc.

http://janpinski.nowyekran.pl/post/63224,rzad-zabral-pacjentom-300-mln-zl


    Polski Punkt Widzenia 

z 22 maja 2012

http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=ppw

                         prof.Wiesław Binienda  będzie w TV TRWAM    i w Radiu Maryja  w Rozmowach Niedokończonych 27 maja 2012


Na początku była zdrada i kłamstwo. Rosyjskich jurgieltników było w Rzeczypospolitej od dawna wielu.

To nie tylko specjalność czasów stanisławowskich. „Partia rosyjska” w Polsce rosła dzięki rublom już od czasów saskich. Nowość polegała na skali zjawiska.  Przecież na liście płac rosyjskiego ambasadora w Warszawie byli nie tylko rozmaici senatorowie i posłowie, ale sam król – Stanisław August Poniatowski, który do końca swojego panowania – o czym świadczy jego korespondencja – drżał o stały dopływ „dotacji” z Petersburga.

http://www.pch24.pl/targowica—czyli-jak-upadala-rzeczpospolita,2566,i.html

Powrót na Kresy
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=30747

0

Jacek

Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.

1481 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758