Bez kategorii
Like

wyszperane 22/07/11

23/07/2011
441 Wyświetlenia
0 Komentarze
20 minut czytania
no-cover

Krucjata i Suspensa. Okazja aby nie siedzieć cicho. Istota chrześcijaństwa. Niemcy płacą naszym ekspertom?

0


Wielkie zwycięstwo na Węgrzech już się dokonało, teraz trwa zwycięstwo w postaci przemiany sumień, odnowy ducha, przemiany postaw wielu Węgrów, którzy w dużej mierze byli zdemoralizowani, zdeprawowani przez dziesięciolecia systemu komunistycznego, przez propagandę laicką, dlatego krucjata na Węgrzech trwa. /…/
Krucjata [w Polsce] raczej ma kierunek oddolny, zmierza ku górze, liczymy na pozyskanie wielu duchownych, także hierarchów dla tej Krucjaty.
Nic w tej Krucjacie nie ma takiego, co mogłoby wzbudzić sprzeciw katolika /…/, dlatego nie trzeba żadnych dodatków w tej Krucjacie umieszczać.
http://www.krucjatarozancowazaojczyzne.pl/
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=3896&Itemid=46
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=3885&Itemid=46

Jako duchownemu przykro mi to pisać, ale zawiedli także księża biskupi, którzy nie wzięli udziału w mszach św. i wspólnych modlitwach. Ani ksiądz prymas, ani członkowie prezydium Episkopatu Polski nie wypowiedzieli się ani jednym słowem na temat męczeństwa Kresowian, w tym wielu księży. A przecież do Jedwabnego został wysłany biskup-delegat, tak jakby krew obywateli polskich narodowości żydowskiej była ważniejsza od krwi obywateli polskich, którzy do mniejszości narodowej nie należeli. A przecież takich stodół jak w Jedwabnem na Wołyniu i Podolu były setki. Ginęli w nich katolicy, więc kto jak kto, ale episkopat powinien o tych ofiarach pamiętać. Dodam też, że biskupi polscy nie wzięli w obronę arcybiskupa lwowskiego Mieczysława Mokrzyckiego, wściekle zaatakowanego przez Stefana Niesiołowskiego. Nie bronił go także ks. kard. Stanisław Dziwisz, który wraz z Mokrzyckim przez lata wspólnie pełnił posługę sekretarza papieskiego. Widocznie metropolita krakowski, wierny sojusznik obozu władzy, pragnie polityków PO nagradzać, a nie ganić
http://www.isakowicz.pl/index.php?page=news&kid=88&nid=4550

Kara suspensy dla Ks. dra hab. Piotra Natanka
Komunikat Arcybiskupa Metropolity Krakowskiego w sprawie sankcji kanonicznych podjętych wobec ks. Piotra Natanka
Dekret w sprawie suspensy dla ks. dra hab. Piotra Natanka

http://wirtualnapolonia.com/2011/07/22/kara-suspensy-dla-ks-dra-hab-piotra-natanka/
http://www.diecezja.pl/pl/dekrety/2655-kara-suspensy-dla-ks-dra-hab-piotra-natanka
http://www.diecezja.pl/pl/dekrety/2654-komunikat-arcybiskupa-metropolity-krakowskiego-w-sprawie-sankcji-kanonicznych-podjtych-wobec-ks-piotra-natanka
http://www.diecezja.pl/pl/dekrety/2650-kara-suspensy-dla-ks-dra-hab-piotra-natanka

Potrzebujemy doświadczać owoców Ducha Świętego.
Życie przeżyte bez tego doświadczenia jest ubogie. I to bez względu na to, jak wiele pieniędzy posiada się na koncie. Jakież to owoce zapytacie?
http://polacy.eu.org/1151/tak-duch-swiety-jest-dla-ciebie-/

Broszura pokazuje jak pod pozorem wspomagania krajów rozwijających się specjaliści Banku Światowego próbują forsować pomysły inżynierii społecznej. Doszli oni do wniosku, że często to nie sprawy gospodarcze ale „sami ludzie są często problemem”. Należy więc wyeliminować ludzi, tak, aby poprawiła się ekonomia.Oczywiście nikt nie sugeruje strzelania w głowę. Specjaliści Banku Światowego zalecają bardziej “humanitarne” rozwiązania zgodne z tzw. “prawami człowieka” – np. szeroko zakrojoną promocję aborcji.
http://nczas.home.pl/wiadomosci/ameryka-polnocna/bank-swiatowy-sugeruje-aborcje-jako-jeden-ze-sposobow-rozwiazania-problemu-biedy/

Orzeczenie sądu okręgowego w Warszawie wobec prof. Jarosława Marka Rymkiewicza jest kolejnym etapem ograniczania wolności słowa. Po usunięciu z mediów publicznych dziennikarzy krytycznych wobec władzy, próbach przejmowania i zastraszania mediów prywatnych, przyszedł czas na przemoc sądową. W ostatnim okresie pojawiło się wiele kontrowersyjnych decyzji sądów wobec dziennikarzy i polityków opozycji. Po raz pierwszy w wolnej Polsce sądzono poetę. Potężny koncern medialny sympatyzujący z obozem władzy spowodował skazanie człowieka, którego życiowy dorobek powinien być dumą dla każdego Polaka i każdego utożsamiającego się z dorobkiem kulturalnym Europy.
http://niezalezna.pl/13551-list-otwarty-w-sprawie-prof-rymkiewicza
Jest okazja żeby nie siedzieć cicho i podpisać list otwarty

Komentując naukę rosyjskiego filozofa, kard. Biffi w zwięzłej syntezie przypomniał, co jest problemem naszych czasów. Powiedział mianowicie, że dzisiejszemu chrześcijaństwu (i szczególnie Kościołowi) grozi zredukowanie religii do systemu "wartości". Tymczasem w centrum życia chrześcijańskiego stoi osobowe spotkanie z Jezusem Chrystusem. Kardynał przytoczył zdanie Sołowiowa, który powiedział: "Przyjdą dni, w których chrześcijanie będą kuszeni, aby przełożyć wydarzenie zbawcze na czystą serię wartości". W opisie Sołowiowa małe grupki chrześcijan, odrzucające tego rodzaju pokusę, odpowiedzą szatanowi: "Ty nam oferujesz wszystko, z wyjątkiem tego, co nas interesuje: Jezusa Chrystusa".
[  …  ]
W całej filozofii antychrysta na temat Chrystusa są trzy rzeczy, których nie może on zaakceptować. Pierwsza to stanowisko Jezusa wobec moralności: "Chrystus swoim moralizmem podzielił ludzi według kryterium dobra i zła, a ja ich jednoczę dobrodziejstwami, które są konieczne zarówno dobrym, jak i złym" (Kiedyś przypadkiem słyszałem katechezę pewnego pobożnego rabina, który dowodził, że Chrystus "dzieli", natomiast dopiero Abraham "łączy" wszystkich ludzi. Biedny rabin…).
[  …  ]
Szatan nie jest wrogiem wartości; owszem może być ich genialnym kreatorem i inspirować wzruszającą filozofię tłumaczącą ich genezę i urzekające ich piękno. Nie potrafi tylko jednego: oddać w pokorze hołdu Barankowi, który uniżył samego Siebie i "stał się posłuszny aż do śmierci". Dlatego też jedyną drogą uwolnienia się od wpływu antychrysta nie jest dyskusja czy dialog, lecz pokorne pełnienie woli Ojca wyrażonej w Przykazaniach.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20070330&typ=my&id=my21.txt

Otóż słowo "polityk" oznaczało w demokracji ateńskiej człowieka, który uczestniczył w życiu polis, czyli swojego państwa. A jeśli ktoś nie uczestniczył w życiu państwa, tylko ograniczał się do tego, aby zajmować się wyłącznie swoimi prywatnymi sprawami, Grecy nazywali go mianem "idioty".
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110711&typ=pi&id=pi12.txt

Obecnie okazuje się, że osławiony Gazprom, największy w Rosji i w świecie gigant energetyczny, ma szansę w jednej transakcji w Niemczech zyskać dostęp do rynku energetycznego kilku krajów, m.in. Czech, Słowacji i Polski. Gazprom właśnie negocjuje zakup udziałów w RWE – największym niemieckim koncernie energetycznym i jednym z największych w całej Unii Europejskiej.
Moskwie chodzi o to, by rosyjski potentat został głównym udziałowcem RWE. RWE ma udziały nie tylko w Niemczech, ale też w krajach Europy Środkowej, a w Polsce jest właścicielem warszawskiej spółki energetycznej Stoen, która dostarcza prąd mieszkańcom Warszawy i ma 5 proc. udziałów w rynku sprzedaży energii elektrycznej w Polsce. RWE jest nie tylko sprzedawcą, ale też udziałowcem sieci przesyłowej w Czechach. Jeśli transakcja dojdzie do skutku, będzie mieć przełomowe znaczenie nie tylko dla niemieckiego rynku, dla którego Gazprom jest od lat głównym dostawcą gazu. Rosyjski potentat zyska pośrednio dostęp do odbiorców gazu i energii w kilku krajach, niegdyś przez pół wieku podbitych przez Rosję sowiecką.

http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=dd&dat=20110720&id=main

Proponowane przez rząd zapisy projektu zmiany ustawy o dostępie do informacji publicznej mogą posłużyć do zalegalizowania działań władzy, która zwleka z publikacją raportu Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego w sprawie katastrofy samolotu Tu-154M. Nowe przepisy, nad którymi Sejm RP rozpoczął prace w ekspresowym tempie, mogą pozwolić na utajnienie raportu nawet do czasu prawomocnego zakończenia postępowań dotyczących smoleńskiej katastrofy. Zmiany mają jednak szerszy zasięg, bo ustawa w proponowanym kształcie uniemożliwi kontrolę obywatelską szeregu decyzji podejmowanych przez organy władzy publicznej na etapie ich przygotowywania.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110721&typ=po&id=po11.txt

Jak nas informuje Wiktor Mokot – 1 lipca posłowie PO i PSL przegłosowali nową ustawę o nasiennictwie, która otwiera Polskę na uprawy GMO… (Genetycznie Modyfikowane Organizmy) oraz spowoduje poważne ograniczenia dostępu do  tradycyjnych/regionalnych nasion.
Rząd przegłosował ustawę bardzo dyskretnie, bez społecznych konsultacji, w dniu rozpoczęcia prezydencji.
Opinia publiczna natomiast jest zdecydowanie przeciwna tym uprawom. Przeciwko było PIS, które zgłosiło ostatecznie odrzucone poprawki o zakazie wpisu tej żywności do katalogu legalnych upraw, SLD oraz PJN. Jednocześnie oficjalne stanowisko rządu jest takie, że są przeciwni legalizacji tej żywności w Polsce! Minister Rolnictwa, Marek Sawicki, ma co najmniej niespójne poglądy na ten temat. Rok temu prowadził batalię w Unii Europejskiej o nie wpisanie do rejestru transgenicznego ziemniaka, a teraz był inicjatorem nowej ustawy.
Tymczasem w 9 krajach europejskich zakazano upraw transgenicznych!
Są to Francja, Niemcy, Węgry, Austria, Włochy, Luksemburg, Grecja, Bułgaria oraz Szwajcaria. Oznacza to, że nagle na rynku pojawiają się setki tysięcy ton zbóż, na które nie ma rynku zbytu. A Polacy, podobnie jak mieszkańcy innych krajów Unii Europejskiej, nie chcą GMO.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=3884&Itemid=55

„Eksperci” za niemieckie pieniądze
– Kiedy w Polsce postawi się sprawę jakichś sprzeczności interesów polskich i niemieckich, a te sprzeczności są zupełnie oczywiste, to pojawia się natychmiast duża grupa publicystów czy naukowców-publicystów, którzy nigdzie nie pisząc, że biorą granty niemieckie czy wręcz w istocie żyją na niemieckich etatach, bronią interesów niemieckich w sposób bezpośredni.

http://marucha.wordpress.com/2011/07/21/„eksperci”-za-niemieckie-pieniadze/

I kiedy wydawało się, że cała Polska leży przed robotniczo-chłopskimi sojusznikami z rozłożonymi nogami – w klubie gangsterów doszło do nieporozumień na tle podziału łupów. W lipcu 2002 roku ujawnił się wierzchołek góry lodowej w postaci Lwa Rywina, który przyszedł do redaktora Adama Michnika z propozycją korupcyjną. Rywin – dobry kupiec – chciał żeby Michnik dał mu 17,5 mln dolarów łapówki za możliwość przejęcia za psie pieniądze „Polsatu”, który w tym celu zostałby odpowiednio zdołowany przez stosowne organy naszego demokratycznego państwa prawnego.
Ale Michnik – jeszcze lepszy kupiec! On pomyślał sobie, że jak on nagra korupcyjną propozycję Rywina, a potem będzie tym nagraniem straszył premiera Millera, to on dla świętego spokoju odda jemu Polsat za darmo. To po co on ma płacić Rywinu 17,5 miliona dolarów, nu? Ale premier Miller – jeszcze lepszy kupiec! On pomyślał sobie, że jak on będzie Michniku robił nadzieję i w ten sposób przetrzyma go na bezdechu chociaż z pół roku, to potem Michnik będzie mógł mu „skoczyć”. I tak się stało
. Wprawdzie Michnik Rywina nagrał, ale współpracownicy Millera robili Michniku i Wandzie Rapaczyński rozmaite nadzieje, przedstawiali kuszące perspektywy, a czas mijał. Wreszcie Michnik zorientował się, że chytry Miller wystrychnął go na dudka, więc kazał redaktoru Smoleńskiemu z wielkim przytupem ogłosić skargę na złego Millera pod pozorem demaskatorskiego wyniku sławnego „dziennikarskiego śledztwa”.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2130

Nie wiem, kto doradza PiS-owi, ale muszą to być światowego autoramentu specjaliści, najpewniej wyuczeni w amerykańskich specszkołach. To widać, słychać i czuć. A co czuć? No, niestety sztuczność tego przekazu.
 Umówmy się: ja PiS-owi z serca dobrze życzę. – Co by powiedzieć, przed jesiennymi wyborami nie powstanie żaden inny liczący się  ruch polityczny zdolny zrzucić obecną ekipę, przylizanych administratorów naszego steranego głupotą kraju. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. Lubię więc PiS – hough.
 Dlatego dostaję gęsiej skórki, jak widzę kampanijne podrygi pisowej ekipy.

[  …  ]
Dlatego rzeczą rozsądną jest zastanowić się, co w tej kampanii zawiodło i wyciągnąć wnioski.
 No i mamy obecną quasi-kampanię – PiS nadał już dwa „spoty informacyjne” (na dobrą sprawę kampanii jeszcze nie wolno prowadzić) i jest wiele podstaw, by uznać owe filmiki za nieformalny,  nielegalny początek kampanii, czym można się niepotrzebnie podłożyć. A przecież można inaczej, bardziej „informacyjnie”.
 Paradoksalnie, skuteczniejsza byłaby właśnie  kampania informująca, co PiS z Polską chce zrobić. „Informowanie” nie polega na tym, by ustawiać Jarosława przy szklanych drzwiach z młodzieżą, lecz by mówić o konkretach. Aby robić skuteczną kampanię w Polsce, trzeba Polaków rozumieć, trzeba rozmawiać z ludźmi i trzeba być wśród ludzi. Telewizja to nie wszystko, zwłaszcza telewizja nieprzychylna.
http://wirtualnapolonia.com/2011/07/22/andrzej-kumor-w-polske-idzcie-w-polske-panowie/#more-13438

Zgodnie z deklaracją Sikorskiego, jeździ on po świecie jako ważny przedstawiciel polskiego państwa i wygaduje na lewo i prawo, że to polscy piloci odpowiedzialni są za katastrofę smoleńską, która była zwykłym wypadkiem.
Skandaliczność wypowiedzi szefa MSZ jest tym większa, że dotąd nie poznaliśmy raportu z prac komisji Jerzego Millera. Tymczasem Sikorski – sugerując co znajduje się raporcie – powtarza oficjalną rosyjską propagandę na temat tragedii z 10 kwietnia. Zresztą powtarza ją od samej katastrofy. Już bowiem informując Jarosława Kaczyńskiego o tragedii, miał przesądzać, że za wszystko odpowiadają piloci rządowego Tupolewa.
http://fronda.pl/news/czytaj/tytul/sikorski_opowiada_o_wypadku_smolenskim_14430

A teraz opowiastka druga, z Estonii. Było to na początku lat dziewięćdziesiątych.
Przyjaciel mego kolegi, amerykański dyplomata, powiedzmy, szwendał się na południowy wschód od Tallina. W pewnym momencie natknął się na ogrodzony teren. Wszedł sobie. Wewnątrz znalazł puste amerykańskie miasteczko wraz z budkami telefonicznymi, automatami do sprzedaży coca-coli w puszkach i skrzynkami pocztowymi oznaczonymi znakiem US Mail. Po pewnym czasie wpadł na uzbrojonych ludzi w mundurach polowych bez dystynkcji. Pokazał im paszport dyplomatyczny. Odstawili go do stróżówki przy bramie. A potem zniknęli. O co chodzi? Chodzi o działalność spadkobiercy KGB, czyli przemalowanej (nowy szyld) Służbie Wnieszniej Razwiedki (SWR). Dokładniej chodzi o działalność Działu S z Pierwszego Głównego Wydziału (PGU) – poprzednio w KGB, a teraz SWR. Po prostu Dział S z PGU wyodrębniono jako SWR. Tłumaczył to wszystko w swoim „KGB Lexicon” (London 2002) Wasilij Mitrochin.
http://nczas.home.pl/publicystyka/szkoly-czaru-czyli-szkolenie-kgb/

0

Jacek

Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.

1481 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758