Bez kategorii
Like

wyszperane 12/03/11

12/03/2011
278 Wyświetlenia
0 Komentarze
17 minut czytania
no-cover

Błogosławieństwo Moje dam Słowianom, a Słowianie, choć wielu z nich dzisiaj błądzi, lepiej je przyjmą i obfitszy przyniosą owoc. Będą prawdziwym ludem Moim, ludem Słowa Przedwiecznego i pojmą naukę Moją, i staną się posłusznymi. Nie ci bowiem są wybrani, którzy sami się wybierają, lecz ci, którzy na wołanie Boga wstaną. Nie będą daremne łzy pokuty i modlitwy, a wierność wytrwania nie będzie bez błogosławieństwa i nagrody. Zdejmie niewolnica kajdany swoje i stanie się jako królowa. Wstawią się za nią łzy, które Matka Moja pod Krzyżem przelała, a naród, który Ją czci, nie będzie między narodami ostatni. Światłych i mądrych Polsce nie odmówię. W języku polskim będą głoszone najmądrzejsze prawa i najsprawiedliwsze ustawy, zaś Warszawa stanie się stolicą Stanów Zjednoczonych Europy. […]

0


Błogosławieństwo Moje dam Słowianom, a Słowianie, choć wielu z nich dzisiaj błądzi, lepiej je przyjmą i obfitszy przyniosą owoc. Będą prawdziwym ludem Moim, ludem Słowa Przedwiecznego i pojmą naukę Moją, i staną się posłusznymi. Nie ci bowiem są wybrani, którzy sami się wybierają, lecz ci, którzy na wołanie Boga wstaną. Nie będą daremne łzy pokuty i modlitwy, a wierność wytrwania nie będzie bez błogosławieństwa i nagrody.
Zdejmie niewolnica kajdany swoje i stanie się jako królowa. Wstawią się za nią łzy, które Matka Moja pod Krzyżem przelała, a naród, który Ją czci, nie będzie między narodami ostatni.
Światłych i mądrych Polsce nie odmówię. W języku polskim będą głoszone najmądrzejsze prawa i najsprawiedliwsze ustawy, zaś Warszawa stanie się stolicą Stanów Zjednoczonych Europy.

Polska, która pierwsza karę poniosła, choć wina jej nie była największa, prędzej niż inni się podniosła. W czym zawiniła, przez to musiała doznać kary. Ale już bliski jest koniec jej pokuty. Wytrwa przy Kościele swoim i doczeka wyzwolenia. Nieprzyjaciołom swoim krzywdy pamiętać nie będzie, dobrem za zło zapłaci. Będzie mieć chwałę między narodami i skrzydła szeroko otwarte, rozszerzy też granice swoje. Weźmie narody wierne Kościołowi w nagrodę wierności swojej.
http://circ.nowyekran.pl/post/6191,biada-tobie-germanio

Czy w dzisiejszych czasach potrafimy bronić naszej wyjątkowej i niepowtarzalnej kultury? Jakim językiem posługują się nasze tzw. elity, dziennikarze, nagradzani pisarze?
A jak na nas spoglądają mieszkańcy europy zachodniej, kiedy usłyszą, żeśmy Polakami? Czy nie zauważamy drobnego lekceważenia, że to my, przybysze z bloku sowieckiego. Kiedyś ci światli europejczycy w Jałcie pozbawili nas suwerenności, by teraz po latach wielkiej niesprawiedliwości patrzeć na nas z góry?! Utarło się nawet takie powiedzonko „ homo sovietikus” Bardzo nas krzywdzące. Bo cywilizacja, w której przez 50 lat przyszło nam żyć, nie jest naszym dziełem. Ona przyszła wraz z sowieckimi wojskami.
[  …  ]
Postawmy sobie pytanie: czym jest Naród? Komuniści co prawda posługiwali się tym szlachetnym słowem, jednakże nie łączyli go z suwerennością. Dzisiaj wszelkiej maści liberałowie twierdzą, że naród to przeżytek, wszak zostaliśmy europejczykami! Dziś o narodzie mówi tylko zaścianek! Politycy zapytani wprost, uciekają gdzieś w popłochu, żeby Broń Boże, nie przyklejono im łatki nacjonalisty! A gotowość i rozumienie sensu służby narodowi jest znakiem mówiącym, że człowiek ma właściwie ustawioną hierarchię wartości, jakże istotną w ludzkim życiu.
http://www.ospn.opole.pl/?p=art&id=477

Józef Lityński   POLSKA NA ROZDROŻU
Trzecia Rzeczpospolita przestała istnieć 10-go kwietnia 2010 roku, ponieważ trage-dia smoleńska pochłonęła istotną część polskiej elity niepodległościowej i całe Na-czelne Dowództwo Armii, z takim trudem wykształcone w ciągu ostatniego dwudzie-stolecia. Obecnie rządząca partia, Platforma Obywatelska, pomimo korzeni solidar-nościowych, przyjęła postawę zwasalizowaną wobec Rosji dążącej do odzyskania wpływów w całym dawnym obozie komunistycznym (z wyjątkiem NRD). Wobec agresywnej postawy Rosji (doktryna Karaganowa) Polska nie ma szans trwania nadal w stanie takim, jak III Rzeczpospolita. Musimy albo stworzyć silne państwo, albo zostaniemy definitywnie wciągnięci w rosyjską strefę wpływów.
10-go kwietnia 2010 roku zmieniła się radykalnie polska polityka zagraniczna z proamerykańskiej na prorosyjską. Było to możliwe, ponieważ Prezydent Lech Kaczyński nie mógł już protestować, ale też ze względu na dokonany przez Bronisława Komorowskiego swoisty zamach stanu. Już o godzinie 10-ej czasu polskiego w dniu katastrofy Kancelaria Sejmu zażądała od pracowników Kancelarii Prezydenta przekazania kluczy i wszelkich dokumentów. Na pytanie pracowników prezydenckich „na jakiej podstawie?” padła odpowiedź: „Prezydent Lech Kaczyński nie żyje, więc zgodnie z Konstytucją marszałek Bronisław Komorowski przejmuje władzę prezydenta”. Pracownicy Kancelarii Prezydenta się z tym nie zgodzili, bo nie było wiadomo, że Prezydent rzeczywiście nie żyje.

[  …  ]
Obserwując to, co się działo w ciągu kilku tygodni po katastrofie smoleńskiej, trzeba się zastanowić, jak to się stało, że w ciągu tak krótkiego czasu Polska kompletnie zmieniła orientację swojej polityki zagranicznej. Dokładniej analizując tę sprawę dochodzi się do wniosku, że ta zmiana zaczęła się już w lecie 2009 roku. Premier Tusk zaprosił wtedy premiera Rosji Putina na obchody 70-ej rocznicy wybuchu Drugiej Wojny Światowej, które miały się odbyć na Westerplatte. Właśnie w tym okresie w Rosji rozpętała się w prasie i w telewizji antypolska nagonka. Rosjanie insynuowali, że to my jesteśmy odpo-wiedzialni za wybuch wojny, gdyż nie przyjęliśmy „umiarkowanych propozycji Hitlera”. W tej sytuacji Tusk powinien był odwołać zaproszenie Putina lub przynajmniej zażądać od niego odcięcia się od tej antypolskiej propagandy. Nic takiego się nie stało i dopiero w czasie uroczystości rocznicowych prezydent Lech Kaczyński przedstawił polski punkt widzenia.
Jednak najważniejszy moment w „resecie” stosunków polsko-rosyjskich nastąpił 17-go września 2009 r. Prezydent Obama wybrał tę datę, chyba nie przypadkowo, żeby zako-munikować Polsce, że Ameryka wycofuje się z umowy o instalacji u nas elementów tarczy przeciwrakietowej. Dla Rosji to był sygnał, iż Ameryka nie będzie przeszkadzać w rozszerzaniu rosyjskich wpływów w Polsce. Dopóki jednak istnieje punkt No 5 traktatu NATO, nawet jeśli NATO przechodzi kryzys, Rosja nie może ryzykować konfliktu zbrojnego z Polską i mamy wszelkie możliwości obronić naszą suwerenność mówiąc Rosjanom twardo „non possumus”. Na to jednak potrzeba jedności Polaków, a tymcza-sem rząd premiera Tuska, zamiast przeciwstawić się Rosjanom, zwalczał Prezydenta Kaczyńskiego stosując niesłychaną wręcz nagonkę propagandową w prasie i w telewizji. Prezydent Lech Kaczyński i Dowództwo Armii stało na przeszkodzie realizacji rosyjskiej imperialnej doktryny Karaganowa i Rosjanom bardzo zależało na tym, żeby tę przeszko-dę zlikwidować. Trudno natomiast zrozumieć, dlaczego zależało też na tym rządowi Tus-ka, chyba, że założy się, iż reprezentuje on interesy rosyjskie, a nie polskie. Tusk i ludzie z rządu jakby czekali na likwidację niepodległościowego Prezydenta i Dowództwa Armii, żeby się oddać pod wpływy Rosji.
Kiedy doszło do katastrofy, Polska niemal z dnia na dzień spełniła większość postulatów rosyjskich, zarówno politycznych, jak gospodarczych (a pozostałe obiecała spełnić). Sama narzuca się tutaj rzymska doktryna prawnicza: is fecit cui prodest – ten popełnił zbrodnię, kto na niej skorzystał.

http://porozumienie.mojeforum.net/temat-vt326.html

Okazuje się, że w Unii Europejskiej brakuje cukru, a jeszcze tak niedawno rządowymi decyzjami niszczono polskie cukrownictwo, zakłady wyprzedawano na siłę. Ograniczenia jakie przyjęto ostatnio od Unii na produkcję przez Polskę cukru to około 1,4 mln ton. To jest o 16 % mniej od limitu wynegocjowanego przed akcesją. Bzdurne dyrektywy z Brukseli, niczym wcześniejsze z Moskwy, nadają się do kabaretu bardziej niż do zarządzania gospodarką.

W sezonie 2009/2010 nasze cukrownie wytworzyły 1,5 mln ton tego produktu, ale nadwyżkę (100 tyś. ton) zgodnie z unijnymi przepisami Polska musi sprzedać. Mimo tego, że aby zaspokoić rynek krajowy trzeba będzie zakupić za granicą 200-250 tyś. ton cukru! Zapewne na weksel. I dziwnie jakoś, mało kto i w niewielu miejscach wspomina rewelacje ekonomiczne Balcerowicza, oczywiście profesora nie tylko komunistyczno -krajowego ale także renomowanych centrów formujących świat; ani też prywatyzacyjnych krętactw ministra Lewandowskiego, obnoszącego się europejsko, ani żadnych innych geniuszy polskiego cudu gospodarczego.
http://wirtualnapolonia.com/2011/03/09/kogel-mogel-z-limitowanym-cukrem/#more-11609

W Tokio rozpoczęło się dzisiaj rano nadzwyczajne posiedzenie rządu poświęcone sytuacji w elektrowniach atomowych.
Poziom promieniowania w pomieszczeniach kontrolnych elektrowni Fukushima I podniósł się dramatycznie w piątek w nocy i był tysiąckrotnie wyższy od normy.
Przestały też funkcjonować systemy chłodzące trzy reaktory w tzw. elektrowni nr. 2 (Fukushima II) położonej 11,5 km na południe od elektrowni Fukushima I.
Firma Tokyo Electric Power Co.(TEPCO), która zarządza obydwoma elektrowniami Fukushima, poinformowała, że utracono również zdolność kontrolowania ciśnienia w kilku reaktorach Fukushimy II.
Wcześniej w piątek ewakuowano ludność zamieszkałą w promieniu trzech km od elektrowni Fukushima I. W nocy podjęto decyzje o ewakuacji wszystkich w promieniu 10 km. Operacja obejmie blisko 45 tys. osób.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=3140&Itemid=44

Media ukrywają prawdę o sytuacji w Japonii. Kolejny Czarnobyl?

http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/media_ukrywaja_prawde_o,p627676202

Trend Trak. Baza udokumentowanych projektów globalistów.
http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/trend_trak_baza,p17364528

Polacy, jako pierwsi na świecie nauczyli się przewidywać wielkie trzęsienia ziemi.

http://urbas.nowyekran.pl/post/6184,wielkie-trzesienie-ziemi-w-japonii-przewidziane

Niewiarygodne, ale niestety prawdziwe. Rzecznik Praw Obywatelskich, pani Irena Lipowicz zwróciła się do marszałka Schetyny z interwencją, by zbadał, czy wypowiedź posła Węgrzyna nie narusza zasad etyki poselskiej. Jak pamiętamy, poseł Węgrzyn wyraził pragnienie obejrzenia lesbijek, ale nie okazał zainteresowania „gejami”. Ponieważ trudno zrozumieć, dlaczego pragnienie obejrzenia gomorytek, które – mówiąc nawiasem – wraz z sodomitami nie tak dawno zorganizowały kampanię pod hasłem „Zobaczcie nas!” – miałby naruszać zasady etyki poselskiej, to możliwe, że przyczyną interwencji pani Ireny Lipowicz jest okazany przez posła Węgrzyna brak zainteresowania sodomitami.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1963

Zarzut „antysemityzmu" to obecnie jedna z najbardziej ulubionych taktyk syjonistycznego mainstreamu dążącego do kontroli umysłów. Obwarowane przepisami kodeksu karnego oskarżenie jest często i gęsto wykorzystywane do zneutralizowania (to w najlepszym przypadku) lub całkowitego wyeliminowania z życia publicznego niepokornego delikwenta (to już raczej reguła).
Podobne kłopoty, choć z pewnością nie taką skalę mają wszyscy głoszący poglądy niezgodne z uznaną „linią”.
Czy można się przed tym bronić i jaką taktykę przyjąć by nie rezygnując ze swoich przekonań wyjść cało ze spotkania z medialnymi psami łańcuchowymi?

[  …  ]
Pamiętajcie o jednym, Ludźmi jesteście Wy.
To nie jest wyłącznie komplement w imię jakiejś projekcji wyższości natury ludzkiej nad naturą psią lecz wynika z prostej obserwacji biologicznej, która mówi, że przeciętne życie Człowieka jest kilkakrotnie dłuższe od życia psa. Zwłaszcza tego medialnego.
Musicie jedynie wyjść cało z opresji. Prędzej czy później pan odwoła swoje psy albo zabierze im michę i będą włóczyć się po śmietnikach w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia.

http://spiritolibero.nowyekran.pl/post/6096,psy-medialne

     Kim są ludzie, którzy za nic mają wszelkie świętości , ból i sprawy ważne dla innych? Kto inspiruje ich, aby urządzać hucpy i burdy w czasie i miejscu, gdzie inni spotykają się, aby połączyć się w bólu po stracie osób tak bliskich, których szanowali i wyrazić w ten sposób swój szacunek?

Jaki interes ma w tym wszystkim Gazeta Wyborcza, że za każdym razem monitoruje przygotowania do tych burd, robiąc celową reklamę i bezpośrednio je relacjonuje?
  Tych 150 zadymiarzy, to nie są osoby anonimowe, to ludzie, którzy tu mieszkają, gdzieś pracują, mają znajomych. Jeśli chcą w ten sposób zdobyć popularność pomóżmy im w tym.
Jeśli ktoś zna tych ludzi, niech pisze o tym publicznie, kim są, jak się nazywają, gdzie pracują, z czego żyją, zobaczymy czy są w stanie bronić otwarcie swoich przekonań po zdjęciu kapturów i masek oddzielających ich od świata.
http://internaut.nowyekran.pl/post/6175,kim-sa-zadymiarze-od-tarasa-i-dlaczego-wspiera-ich-wyborcza

0

Jacek

Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.

1481 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758