Bez kategorii
Like

wyszperane 04/12/11

05/12/2011
438 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

ZSRR się przemieścił. Rząd lubi dostać rękę. Gamonie i gamonie. Ukraińcy szybciej się zaczipują niż my??!!

0


Kiedy w następstwie paktu Ribbentrop -Mołotow Związek Sowiecki zajął wschodnią część Polski, wymusił na republikach bałtyckich: Litwie, Łotwie i Estonii zgodę na zainstalowanie na ich terytorium sowieckich baz wojskowych. Wkrótce odbyły się tam też wybory. Wybrani w tych wyborach parlamentarzyści uniżenie poprosili o włączenie ich państw do Związku Sowieckiego. Józef Stalin wspaniałomyślnie się zgodził i w rezultacie w dniach 3 i 6 sierpnia 1940 roku Litwa, Łotwa i Estonia zostały przyłączone do ZSRR.
Od tamtej pory Związek Sowiecki chętnie przedstawiał na arenie międzynarodowej różne inicjatywy za pośrednictwem swoich wasali, na przykład Polski. 2 października 1957 roku minister Spraw Zagranicznych PRL Adam Rapacki przedstawił plan utworzenia w Europie strefy bezatomowej, znany jako „plan Rapackiego”
. Nie był to oczywiście żaden „plan Rapackiego”; gdyby Adam Rapacki odważył się przedstawiać na forum międzynarodowym jakieś samodzielne plany stref bezatomowych, to Nikita Chruszczow niezwłocznie przypomniałby mu, skąd wyrastają mu nogi tak, że by popamiętał ruski miesiąc. Cóż jednak szkodziło ruskim szachistom przedstawiać własne plany za pośrednictwem swoich warszawskich figurantów, którzy dzięki temu mogli swoim zwyczajem, trochę poblagować?
U nas też niedawno odbyły się wybory, w następstwie których w Sejmie zasiedli Umiłowani Przywódcy, a niektórzy – nawet trafili do rządu. Wśród nich – Radek Sikorski, który został ministrem spraw zagranicznych. I w tym charakterze wygłosił w Niemczech przemówienie bardzo podobne do przemówień parlamentarzystów litewskich, łotewskich i estońskich, którzy w roku 1940 prosili Józefa Stalina o przyłączenie swoich państw do ZSRR. Można powiedzieć, że w pewnym sensie byli nawet w lepszej sytuacji niż nasz Zdradek, ponieważ nasz nieszczęśliwy kraj został przyłączony do ZSRR 1 maja 2004 roku. Ja oczywiście wiem, że 1 maja 2004 roku nasz nieszczęśliwy kraj został przyłączony do Unii Europejskiej, ale nic nie poradzę na to, że ZSRR obecnie przybrał taką właśnie nazwę, w związku ze zmianą swego położenia.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2300

Wiele osób zaznacza, że Sikorski zabrał głos w sprawie, która nas nie do końca dotyczy.
Ryszard Legutko: Sytuacja Polski jest dość specyficzna. My nie należymy do strefy euro, która przeżywa obecnie największy kryzys. Tę sytuację polski rząd powinien wykorzystywać na naszą korzyść. Tymczasem staliśmy się krajem, który w sposób zupełnie niepotrzebny wychodzi z inicjatywami w sprawach, które nas nie dotyczą, i w których nie będziemy mieli żadnej roli do odegrania. A wszystko to z potrzeby lizusostwa. Rząd uwielbia się podlizywać wielkim tego świata, by od czasu do czasu dostać łaskawie rękę do pocałowania.

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/wywiad-stefczykinfo-i-wpolitycepl-prof-legutko-o-sikorskim

I w końcu te ostatnie 20 lat. Polacy – w odróżnieniu od Niemców – nie ze swojej winy przyduszeni, rozbici, bez zaplecza. W końcu nad takim stanem Polski pracowało wiele mocarstw, wrogich i tych, hmm udających przyjaźń. A mimo to, teraz juz nie mamy po co jeździć do Niemiec do roboty. Przez 20 lat i ten potężny – hehehe – kraj, przestaje być dla nas atrakcyjny. Juz ich doganiamy. Powiedzmy sobie jasno – dali sie dogonić. Ten koń jak zwykle kuleje. Z tej perspektywy patrząc byc może nie musimy sie tak bardzo przejmować kolejnymi, niemieckimi projektami ratunkowymi i pomysłami na tzw "konsolidację" UE. Znamienne, ze w tej sprawie gamonie z Niemiec też  musieli czekac na pomoc gamoni z Polski, którzy tym samym, objawiajac swoja gamoniowatość sami sie przypisali do ducha germańskiego, bo – jak racze udowadniać – Polacy z natury gamoniami nie są.
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/42891,kompleksy-to-maja-niemcy
Koncepcja państwa UE, która miała być sposobem na opanowanie przez nich Europy, tym razem przy użyciu pieniądza (O takich planach opowiadał mi pewien "waser niemiec" będący świeżo po szkoleniach w raichu już dwadzieścia lat temu.) właśnie się im wali na głowę.
Niemcy wywarli na tym projekcie swoje niewątpliwe piętno. Odciskami ich paluszków są: niesamowita biurokracja, kretyńskie wciskanie państwowych regulacji nawet do każdego chlewa czy wychodka w całej Europie i brak elementarnego poszanowania dla ludzkiej wolności, godności. To się musi zawalić, przez głupotę Niemców właśnie.

Do redakcji niezależnych mediów docierają wstrząsające informacje o działalności gangu euro-oszustów, który przed sezonem świątecznym oferuje naiwnym ludziom szczęście, pracę a nawet to, że będzie im się żyło lepiej, jeśli oddadzą im swoje pieniądze, które oszuści pomnożą naiwniakom, zamieniając je w walutę euro. 

Naiwni, często otrzymujący dzisiaj w przeliczeniu nie więcej niż 300 euro emerytury, bądź zarabiający nie więcej niż 400 euro – nakłaniani są przez sprawiających dobre wrażenie oszustów, występujących codziennie w państwowych mediach – by oddali im swoje swoje portfele, zostawili wszystko i wsiedli na czekający na nich statek BERLIN, który wyruszyć ma w stronę krainy wiecznego euro. Ci, którzy jeszcze się opierają, straszeni są widmem wojny, która się zacznie wtedy, gdy nie wsiądą na pokład motorowca BERLIN.
http://niepoprawni.pl/blog/705/ostrzezenie-przed-gangiem-euro-oszustow

Czipowanie
Na Ukrainie cały ten mechanizm wprowadza się w ruch w jednym celu, żeby podporządkować kraj i każdego obywatela światowemu, oligarchicznemu systemowi ponad-nacjonalnych korporacji finansowych, władających bankami i dyktującymi warunki naszemu rządowi poprzez kredyty MFW.

Dzisiaj w wielu rozwiniętych krajach zrezygnowano z wprowadzania uniwersalnych, elektronicznych kart. Przeciw elektronicznym dokumentom występują w Grecji, gdzie osiągnięto ustawodawcze zapewnienie prawa obywateli na odmowę NI (numer identyfikacyjny), socjalnej elektronicznej karty i innych dokumentów zawierających bezkontaktowe elektroniczne nośniki  informacji.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=4979&Itemid=47

Dziwny facet z tego Artymowicza. Infantylizm sugeruje raczej, że to nie profesor, a raczej nieletni jego, lub sąsiadów synek korzystający w tajemnicy przed tatusiem z jego IP, bo, na przykład pokpiwa, że jest całkowicie bezkarny, on i jego „wiarygodne źródło”, he, he, he, bo przecież pisze pod pseudonimem. Otóż „naukowiec” powinien wiedzieć, że w momencie, gdy pisze w necie jedna linijkę tekstu, jako Kaczor Donald, albo Luke Skywalker, jest natychmiast namierzony, zidentyfikowany i on i jego komputer, jego dom, jego telefon, a jak telefon, to i dokładna pozycja w dowolnym punkcie w świecie, wszystkie rozmowy, jakie kiedykolwiek i z kimkolwiek przeprowadził, a jak on, to i jego karty płatnicze i wszystkie transakcje we wszystkich sklepach, jakie odwiedził w życiu. No i wszystkie strony, jakie odwiedził. Oczywiście teoretycznie, jakby się komuś chciało.
http://www.niepoprawni.pl/blog/1489/debesciak

0

Jacek

Zagladam tu i ówdzie. Czesciej oczywiscie ówdzie. Czasem cos dostane, ciekawsze rzeczy tu dam. ''Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart'' Na zdjeciu jest Janek, z którym 15 sierpnia bylismy pod Krzyzem.

1481 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758