Wyszków Tonie !!! „Dąbkowski na pasku Szymańskiej, … .”

Wiceprezes Sądu Rejonowego w Wyszkowie, Wacław Dąbkowski odzyskał głos, ale nie otworzył oczu na bezprawne działanie swojej pryncypał.

 W reportażu, moim zdaniem przedstawia nieprawdę, zdecydowanie „okrągłą” mową wprowadza w błąd czytelników. Teren przylegający do sądu, nie jest własnością, ani prywatnym folwarkiem prezesa i jego zastępcy. Zabezpieczenie jego terenu powinno być adekwatne do niebezpieczeństwa.  Jego zabezpieczenie, jeżeli wynikało z czynności procesowej związanej ze świadkiem koronnym, na pewno nie miało miejsca po godzinie 10, kiedy otrzymaliśmy informacje od ochraniających nie parking sądowy, ale również gmach Sądu, policjantów. Jest to zarejestrowane na materiałach filmowych. Od godziny dziewiątej, jak mówi dowodzący akcją – „od której? . teraz już od teraz, od godziny dziewiątej.”

Zresztą inna wypowiedz sędziego Dąbkowskiego, wskazuje, że przesłanki użycia tak zmasowanych środków zabezpieczających nie było już potrzebne, ze względu na pikietę, odwołano czynności ze świadkiem koronnym, ale Prezes Szymańska Pasek, poprosiło Policję o dalszą ochronę – „że zgromadzenie, na które zezwolił Urząd Miejski, którego władza nie rozciąga się na teren należący do sądu, mogło doprowadzić do sparaliżowania pracy sądu.” i dalej – „-A przecież to nie uczestnicy demonstracji winni decydować czy dana sprawa się odbędzie, czy też nie. Sędzia, jak i osoby biorące udział w sprawach nie mogą być narażeni na konieczność przekrzykiwania na sali rozpraw dobiegających głosów demonstrujących uczestników zgromadzenia. To godzi w powagę sądu i narusza porządek czynności sądowych. Jest też próbą wpłynięcia na sądu, który jest przecież niezawisły. (…) „

Ponadto Dąbkowski przedstawia moje bezprawne działania, jako nagrywanie rozprawy „ z ukrycia, po kryjomu”. Nie jest to prawdą, nagrywałem zupełnie oficjalnie, jawnie. Tylko na wniosek pełnomocnika „matki” / brr/ zastępczej, Sędzia Szymańska pasek poprosiła o wyłączenie kamery.

Nikt mnie nie usunął z sali rozpraw, wyszedłem po zakończeniu wystąpienia pełnomocnika pana Bieleckiego, a przewodu sądowego po prostu nie było. Wynika to z zarejestrowanego materiału!!!. Natomiast w trakcie tego posiedzenia „które się nie odbyło”, Prezes, Przewodnicząca Wydziału Rodzinnego i prowadząca sprawę, SSR Szymańska Pasek, nie wspominała o naruszeniu spokoju postepowania, czy powagi Sądu,

Warto pamiętać, iż w dniu 26 października, nie tylko zamknięty był parking przy sądowy, ale wstęp do budynku, był pilnie strzeżony nie tylko przez policję umundurowaną, firmę ochroniarską, ale i policjantów po cywilnemu. Dostępu do przewodniczącej, jej zastępcy był nieosiągalny, a cerbery z agencji ochrony, uniemożliwiali dziennikarzom nawet kontakt z kierownikiem administracyjnym Sądu.

Dobrze się stało, że Dąbkowski głos odzyskał, że przedstawił pokrętne rację tak swoje, jak też pryncypałki, ale szkoda niezmierna, że zrobił to niesolidnie, wbrew faktom, wprowadził w błąd czytelników miejscowych mediów.

Szkoda też że wypowiadał się w sprawach, gdzie zdaniem wspierających Roberta Bieleckiego ludzi, „nie miał absolutnie do tego praw, wypowiadać się na temat dobra dziecka, sam nie rozumiejąc jego istoty”.

Szkoda że w sprawach rodzinnych orzekają ludzie, którzy mają za sobą konflikty rodzinne, zakończone najczęściej rozwodem, oraz że wypowiadają się w tych prawach lidzie, nie mający dystansu do problemu, który mają rozstrzygnąć.

linki do artykułu – http://www.nowywyszkowiak.pl/242/2838/rodzina_przed_sadem_czyli_ciag_dalszy_walki_ojca_o_dzieci.html

http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20111029/WYSZKOW/272479583