Bez kategorii
Like

Wyrwane z kontekstu: Ja, cykor

12/06/2011
397 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Nagle dał się słyszeć z nieba szum (Dz. 2,2)

0


 

Nagle dał się słyszeć z nieba szum (Dz. 2,2)
 
Jakże tchórzliwe są nasze serca.
W latach komunizmu jeździło się na niedzielną mszę z dala od własnej parafii, (żeby nie podpaść), chrzciło dzieci na osobności (by sobie kariery nie zrujnować), ukradkiem zdejmowało się czapkę przed kapliczką (bo to wstyd). Publicznie to się przeżegnać była w stanie zahukana kobiecina ze wsi, gdy pociąg ruszał; pozostali zażenowani (a może i zawstydzeni) odwracali wzrok… Publicznie, i to na oczach całego świata umiał się też przeżegnać polski skoczek narciarski, prostolinijny góral, wprawiając tym w zakłopotanie telewizyjnego sprawozdawcę.
Daliśmy sobie „wcisnąć kit”, że wiara to wstecznictwo, atrybut nieuków i takich tam prostych, zahukanych chłopek.
 
Aż tu przyszedł z nieba szum: wybrali nam Polaka na Stolicę Piotrową! Przyjeżdża i mówi na Placu Zwycięstwa: „Niech przyjdzie Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi” – podkreśla, byś nie miał wątpliwości.
Umęczony Naród podniósł wzrok. Poszukał swej godności. Powiedział „nie” złu i kłamstwu.
 
Duch przychodzi w wichrze i żarze. Wicher smaga, żar rozgrzewa serca.
Lecz przyzwyczajamy się do tego i wydaje się nam, że to Duch odchodzi.
Jakże tchórzliwe są nasze serca.
 
Dziś daliśmy sobie wcisnąć, że wiara to sprawa prywatna, do której mamy, owszem, prawo bo przecież oddychamy pełnią „wolności”, ale w domach i świątyniach, a nie w miejscach publicznych, bo moglibyśmy przecież „urazić uczucia” delikatnych i subtelnych osobowości nie podzielających naszych przekonań i wyrażających to wzruszająco spontaniczną deklaracją „kto nie skacze ten za krzyżem hop, hop, hop!”. 
Utwierdza nas w tym przekonaniu część hierarchii KRK, publicznie oznajmiając, że obrońcy krzyża to terroryści, a jego miejsce jest w kościołach, nie na ulicach, a już broń Boże nie przed Pałacem Namiestnikowskim.
Najbardziej zdesperowani chrześcijanie usiłują skryć się za puklerzem władzy, nawołując do intronizacji Chrystusa na Króla Polski, co spotyka się z szyderstwem i drwinami postępowej części społeczeństwa. Pozostali chrześcijanie zażenowani (a może i zawstydzeni) odwracają wzrok…
 
Aż tu przychodzi z nieba szum: ogłaszają Jana Pawła II błogosławionym! Duch znów przychodzi w wichrze i żarze. Wicher smaga, żar rozgrzewa serca.
Lecz przyzwyczaimy się do tego i znów wydawać się nam będzie, że to Duch odchodzi.
 
Wszakże tchórzliwe są nasze serca.
0

tsole

Niespelniony, choc wyksztalcony astronom. Zainteresowania: nauki scisle (fizyka, astronomia) filozofia, religia, muzyka, literatura, fotografia, grafika komputerowa, polityka i zycie spoleczne, sport.

224 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758