Czy Komorowski wypnie się na Marsz Niepodległości?
„Jeśli będzie zgoda, stanę na czele przyszłorocznego wspólnego marszu w Święto Niepodległości" – mówi Gazecie Wyborczej prezydent Bronisław Komorowski.
Nie ma to jak przedwyborczy wizerunek Prezydenta działającego "ponad podziałami", który stanie w przemarszu NAWET z kibicami.
Odpowiedź Roberta Winnickiego, Prezesa Młodzieży Wszechpolskiej, Współorganizatora Marszu Niepodległości:
Panie prezydencie – niepodległość nie jest jedynie historycznym wspomnieniem, a Święto Niepodległości nie zamyka się w pamięci o przodkach – to realna treść, praca na rzecz silnego, niezależnego państwa. To dbałość o tożsamość narodową, o sprawnie zarządzaną administrację, o silną gospodarkę pozostającą w polskich rękach, o polską walutę. To pilnowanie, by państwo polskie zajmowało stanowisko podmiotu, a nie przedmiotu, w stosunkach międzynarodowych.
Powtórzmy – nie tylko forma, a przede wszystkim treść decyduje o realnym wymiarze świętowania niepodległości. Treść, z którą pan i pańska formacja polityczna nie macie nic wspólnego. Musiałby pan zupełnie zmienić prowadzoną przez siebie dotychczas politykę, aby zostać zaproszonym na Marsz. Bez takiej radykalnej zmiany – zgody na pański udział w Marszu Niepodległości 2012 po prostu nie będzie.
Czy w następnym roku możemy spodziewać się wrogiego przejęcia Marszu? 3 konkurencyjne imprezy: Marsz Niepodległości, Kolorowa Niepodległa i Marsz Komorowskości?
Czy Bronisław Komorowski wypnie się na patriotów i zabroni świętowania Dnia Niepodległości*?
*W sposób inny niż "godny" (dozwolony)
Pozdrawiam debiutując