Zgodnie z kodeksem pracy pracownik nie może zrzec się prawa do wynagrodzenia. Czynność prawna zmierzająca do takiego skutku jest bezwzględnie nieważna. Ale roszczenie o zapłatę wynagrodzenia objętego zrzeczeniem jest wg. Sądu nadużyciem prawa.
Zakaz zrzeczenia się prawa do wynagrodzenia jest uznawany w orzecznictwie Sądu Najwyższego za bezwzględny (wyroki z 3 lutego 2006 r., II PK 161/05, z 2 lutego 2001 r., I PKN 225/00 oraz z 1 lutego 2000 r., I PKN 503/99). Zrzeczenie się wynagrodzenia nie może nastąpić w drodze jakiegokolwiek oświadczenia woli pracownika. Niedopuszczalne jest też zobowiązanie się pracownika, że w przyszłości nie będzie dochodził od pracodawcy zapłaty wynagrodzenia – takie pactum de non petendo stanowiłoby obejście omawianego zakazu i byłoby również nieważne (art. 58 k.c. w związku z art. 300 k.p.). W efekcie pracownik może co do zasady dochodzić od pracodawcy roszczeń o zapłatę wynagrodzenia, nawet jeżeli wcześniej zrzekł się takiego prawa.
SN dopuścił jednak możliwość oceny późniejszych roszczeń pracownika o wypłatę składnika wynagrodzenia objętego nieważnym zrzeczeniem przez pryzmat art. 8 k.p. (wyrok z 16 października 2009 r., I PK 89/09). Oznacza to, że chociaż czynność prawna zmierzająca do zrzeczenia się wynagrodzenia jest bezwzględnie nieważna, późniejsze wystąpienie pracownika z żądaniem zapłaty takiego wynagrodzenia może zostać ocenione przez sąd jako nadużycie prawa, które nie zasługuje na uwzględnienie. Dokonując takiej oceny, należy brać pod uwagę okoliczności zrzeczenia się wynagrodzenia, a w szczególności postawę i intencje pracownika oraz uzyskane w zamian korzyści. W omawianej sprawie w porozumieniu zawierającym zrzeczenie roszczeń o świadczenia za nadgodziny uzgodniono dla pracownika wypłatę kwoty odpowiadającej 3-miesięcznemu wynagrodzeniu a SN uznał, że niezgłoszenie wówczas przez pracownika roszczeń o wypłatę wskazanego wynagrodzenia, choć nie było ku temu przeciwwskazań, było celowym działaniem zmierzającym do ukrycia przed pracodawcą zamiaru dochodzenia w przyszłości należnych świadczeń ze stosunku pracy. SN uznał takie postępowanie za nieuczciwie, naruszające zasady zaufania i lojalności względem pracodawcy.
Powyższy kazus publikuję jako ciekawostkę dotyczącą logiki sądownictwa powszechnego. Niech to będzie mój wkład do dyskusji o Sądach Obywatelskich.
"Doradzajac przyjacielowi, staraj sie mu pomóc, a nie sprawic przyjemnosc" Solon"