Było ciemno, bo już jesień, wykład się przedłużył i sądziłem, że słuchacze się rozejdą. A jednak stali i słuchali. -„Niesforne Dziecię Gutenberga”.
A kiedy formalnie spotkanie się skończyło rozpoczęły się rozmowy. Rozmowy między tymi, którzy pozostali.
Trochę różnię się od AWATARA 🙂