Główna hipoteza radiestezyjna brzmi: różdżkarze odczuwają coś – nie wiadomo czy to promienie, czy jakieś fale, cząstki, albo jeszcze coś innego, nieznanego, ezoterycznego – i nie wiadomo co wytwarza to coś, co odczuwają różdżkarze – może to woda, może minerały, może inni ludzie, może chmury, może gwiazdy. To jest hipoteza naukowa, którą zajmują się poważni naukowcy, na badanie której dostają naukowe granty.
Istnieje kilka wyjaśnień tej hipotezy. Najpopularniejsze wyjaśnienie jest takie, że wszędzie pod ziemią woda płynie wąskimi korytarzami o szerokości kilkunastu centymetrów tworzącymi gęstą sieć i ta woda promieniuje pionowo w górę. Ale dokładnie nie wiadomo jakie to są promienie. To jest wyjaśnienie naukowe. Teza naukowa brzmi: „mapa cieków w każdym mieszkaniu, którą narysuje radiesteta, odzwierciedla podziemne korytarze, którymi płynie woda”.
Jaka nauka, takie hipotezy i wyjaśnienia. Widać, że to głupie, nie? Więc ja postanowiłem postawić poważniejszą hipotezę naukową. Otóż różdżkarze badając przebieg cieków w mieszkaniu w istocie nie odczuwają żadnych promieni, ale wyczuwają nosem feromony krasnoludków, które łażą stałymi ścieżkami w mieszkaniu w nocy, gdy śpimy. No i na skutek tych feromonów następuje w mózgu reakcja chemiczna, która skutkuje napięciem mięśni, na które reaguje różdżka lub wahadełko.
Moja hipoteza wyjaśnia zjawiska radiestezyjne dużo lepiej niż hipoteza cieków i promieni. Istnienie krasnoludków jest o wiele bardziej prawdopodobne niż żył wodnych. Jeśli z tego, że w Pieninach obserwuje się tunele w skałach, którymi płynie woda, wnioskujemy o istnieniu podziemnych żył wodnych na Mazowszu, to równie dobrze można na podstawie tego, że odkryto kości małego człowieka z Flores w Indonezji, wywnioskować, że krasnoludki żyją też na Mazowszu.
Moja hipoteza jest lepiej potwierdzona praktycznymi doświadczeniami bo lepiej wyjaśnia to, że każdy różdżkarz narysuje w każdym mieszkaniu w bloku w jednym pionie, ale na różnych piętrach, inną mapę cieków. No bo w każdym mieszkaniu w nocy krasnoludki chodzą innymi ścieżkami. A to, że czasami mapy są podobne, wynika z tego, że krasnoludki akurat chodzą takimi samymi ścieżkami na każdym piętrze. A żyły, choć ich nie ma, muszą przecież ciągle płynąc tymi samymi wymyślonymi tunelami, nie? Moja hipoteza tłumaczy też dobrze to, że różni radiesteci w tym samym miejscu narysują inne mapy – to oznacza zmianę zwyczajów krasnoludków, czyli to, że nawet w tym samym miejscu mogą chodzić różnymi ścieżkami. Ewentualnie może być tak, że każdy różdżkarz jest wyczulony na feromony innego krasnoludka.
Myślę, że to skutecznie wyjaśnia hipotezę radiestezyjną. Ale nauka się na tym oczywiście nie kończy. Trzeba ciągle stawiać nowe hipotezy i starać się je wyjaśniać. A więc wszystkim, którym odebrałem sens życia moim ostatecznym wyjaśnieniem teorii radiestezyjnej proponuję inną teorię opartą o promieniowanie.
Otóż stawiam tezę grzybologiczną. Wiadomo, że jest wielu bardzo skutecznych zbieraczy grzybów. Jak oni to robią? To proste – chodząc po lesie mają takie wiklinowe koszyczki, które trzymają w ręku, a one są antenami pochłaniającymi promieniowanie, które wytwarzają grzyby. No i ci zbieracze odczuwają jakieś wibracje, czy coś, na tych koszyczkach. No i widać wyraźnie, że ci z koszyczkami zbierają wielokroć więcej grzybów niż ktoś, kto nie ma koszyczka. A więc koszyczek działa, jest skuteczny.
A grzyby są bardzo szkodliwe dla zdrowia – np. muchomory. Te grzyby są też pod ziemią, wszędzie rosną, albo są tam ich szczątki i promieniują w każdym mieszkaniu na świecie. Grzybolodzy mogliby nawet przy pomocy wiklinowego koszyczka wykrywać i rysować w każdym mieszkaniu mapy podziemnych grzybów i można by od nich kupować odpromienniki, które ograniczają szkodliwe dla zdrowia promieniowanie podziemnych grzybów.
To mało. Przy pomocy wiklinowego koszyczka można wykrywać złoto i znajdować zaginione osoby. Można też przykładając rękę do koszyczka odpowiadać na wszelkie pytania filozoficzne.
W nagrodę za wyjaśnienie hipotezy radiestezyjnej poproszę teraz o grant naukowy, który pozwoli wykryć promieniowanie grzybologiczne. Proszę o poradę jak wypełnić stosowne podanie i gdzie je złożyć, by taki grant dostać.
Grzegorz GPS Świderski
PS. Polecam też tę moją notkę na ten sam temat notkę: Pogromcy mitów – Radiestezja
Grzegorz GPS Świderski - Myślę, polemizuję, argumentuję, dyskutuję, rozważam, analizuję, teoretyzuję, dociekam, politykuję, prowokuję, spekuluję, filozofuję. Jestem sarmatolibertarianinem, agnostykiem, żeglarzem i trajkkarzem. Z wykształcenia jestem informatykiem. Mój główny blog jest tu: http://gps65.salon24.pl/