Bez kategorii
Like

Wybory – czy PO w końcu odsunie PiS od władzy?

27/04/2011
440 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Na moich oczach z przystojnej, wysokiej i dumnie wyprostowanej kobiety, stała się pochyloną, zgorzkniałą staruszką, która przez te wszystkie lata wierzyła w sprawiedliwość…

0


Stanisław Michalkiewicz od lat informował i ostrzegał Polaków, że żyją niestety w rzeczywistości podstawionej. O tym, że miał rację świadczy wiele faktów. Ostatni z nich to uniewinniający wyrok dla renegata, zaprzańca, zdrajcy i sowieckiego generała w polskim mundurze Czesława Kiszczaka.

Orzeczenie sądu nie mogło być inne. Diagnoza, że państwo polskie nie potrafiło sobie poradzić z totalitarną przeszłością to zbyt proste wytłumaczenie. To państwo z premedytacją z tą przeszłością nie chciało sobie poradzić z prostych powodów.

Osądzając i skazując zdrajców wydałoby ono jednocześnie moralny wyrok na tych, którzy kładąc fundament pod PRL-bis, zwany III RP zasiedli z przedstawicielami totalitarnego systemu do wspólnego stołu i postanowili współtworzyć konstrukcję tego cherlawego mostu, który miał nas wprowadzić, tylko na niby, do demokratycznego świata wolnych ludzi.  

Oczywiście ten most wkrótce się zawali i nie pomogą tu żadne próby odgórnego tworzenia kolejnej „konstruktywnej opozycji”, która to będzie się z władzą pięknie różnić nie podważając jednak samych fundamentów obecnego systemu, którego spoiwem jest zdrada narodu dokonana przy okrągłym stole.

Zanim jednak do tego dojdzie, w październiku rozegra się kolejne starcie zawodowych blagierów z miejscową gawiedzią, której wmówiono, że całe zło i coraz większe kłopoty państwa to wina jedynej antysystemowej i rzeczywistej opozycji w naszym kraju, czyli PiS-u.

Ogłupiony latami PRL-u, zdziecinniały i naiwny naród ciągle, nawet już po 89 roku daje się straszyć Babą-Jagą, Czarnym-ludem, babokami i ufa, że pijany kierowca tego wehikułu o nazwie III RP, otrzeźwieje natychmiast, jeśli wyrzuci się z jego pokładu tych pasażerów, którzy chcą nieodpowiedzialnego szkodnika odsunąć od kierownicy.

Zbliżająca się kampania wyborcza będzie toczyć się po hasłem walki z PiS-em, choć ten od czterech lat z rządzeniem nie ma nic wspólnego. To jest właśnie jeden z elementów tej podstawionej rzeczywistości, w jakiej żyjemy.

Wmówienie po raz kolejny ludziom tego, że do pełni szczęścia potrzebne jest pozbycie się z wygodnego luksusowego buta jak przedstawiana jest III RP, uwierającego ostrego kamienia w postaci jedynej opozycyjnej partii świadczyć będzie o tym, że Polacy nie chcą albo nie potrafią dostrzec prawdy o tym tworze, w którym żyjemy od 1989 roku.

To jest w czystej postaci PRL-bis, spadkobierca komuszego systemu, jaki zainstalowano nam po zakończeniu drugiej wojny światowej.

Dla mnie symbolem tego chorego tworu są dwie kobiety.

Pierwsza z nich to Marianna Popiełuszko w starym znoszonym palcie i skromnej chuścinie na głowie. Widzę ją, jako mieszkaniec Częstochowy niemal, co roku podczas tradycyjnej pielgrzymki Słuchaczy Radia Maryja na Jasną Górę.

Druga to pani Janina Stawisińska matka zastrzelonego przez snajpera z plutonu ZOMO Janka Stawisińskiego. Wlot kuli udowodnił niezbicie, że strzał padł z góry z helikoptera, co świadczy, że morderca pociągał za spust z zimną krwią. Panią Janinę znam tylko z ekranu telewizora. Niemal cały czas trwania PRL-u bis zwanego III RP spędziła ona w pociągach relacji Koszalin –Katowice jeżdżąc na procesy morderców górników z kopalni „Wujek”.

W tym samym czasie wiele „autorytetów” III RP rozpaczało nad ciąganymi po sądach sędziwymi „ojcami polskiej demokracji” Jaruzelskim i Kiszczakiem, a miejscowy plebs informowany był na bieżąco, jeżeli któryś z tych renegatów dostał kaszelku czy katarku.

Na moich oczach z przystojnej, wysokiej i dumnie wyprostowanej kobiety, stała się pochyloną, zgorzkniałą staruszką, która przez te wszystkie lata wierzyła w sprawiedliwość.

To są dla mnie dwa symbole państwa, jakie ufundowano nam przy okrągłym stole. Obie straciły to, co miały najcenniejszego, czyli swoich synów i obie nie doczekały się ukarania i skazania zleceniodawców. Dla nas wszystkich te kobiety powinny być jak wyrzut sumienia i powód do potwornego wstydu i hańby. Hańby nas wszystkich, którzy wycieramy sobie, na co dzień gęby słowami „Polska” i „patriotyzm”.

Po wczorajszym uniewinniającym wyroku w procesie Kiszczaka powinniśmy się zapaść pod ziemię już nie, jako Polacy, ale zwykłe polactwo.

 

0

kokos26

„Drzewo wolnosci trzeba podlewac krwia patriotów i tyranów”

174 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758