Współcześni żołnierze wyklęci

Teraz, gdy czytacie ten tekst, czterech z nich zostało okrążonych w domu, w jednym z czeczeńskich wsi. Albo zginą, albo się przedrą.

Są nimi czeczeńscy partyzanci. Podobieństw do naszych, tych sprzed kilkudziesięciu lat, jest tak wiele. Walczą o niepodległość, o niepodległość Czeczenii, o Emirat Kaukaski. Bardziej więc przypominają bijąc się pod flagami swojej religii, naszych konfederatów barskich. Ich historia walki narodowowyzwoleńczej przeciw Rosji, jest równie długa jak nasza. Zaprzeczają jednak, że mają coś wspólnego z Al-Kaidą.
Walczą przeciw nim ich rodacy, którzy sprzedali się imperium. Tamtejsze UB i KBW nazywają ich bandytami. Oni nie pozostają im dłużni. Piszą o bandzie OMON, policji. Co miesiąc ginie w walkach z partyzantką, kilkudziesięciu ich przeciwników.

W Czeczenii, w której, w ostatnich wojnach z Rosją, w ciągu ostatnich 18 lat zabito co piątego mieszkańca, to straty porównywalne do polskich w II wojnie światowej, nadal istnieją niewielkie obozy koncentracyjne – filtracyjne, w których torturuje i zabija się ludzi. Zabito ich pierwszego demokratycznie wybranego prezydenta i kilku jego następców. Prawdopodobnie organizowali te akcje, ci sami ludzie, którzy zabili naszego prezydenta, i naszą elitę polityczną. Czeczeńscy emigracyjni politycy też są często zabijani. Świat jednak bardziej martwi Białoruś z „ostatnim dyktatorem Europy”. A Czeczenia z Kadyrowem na czele, to niby na jakim kontynencie leży?

W lutym partyzanci stoczyli prawdziwą bitwę na granicy Czeczenii i Dagestanu. Ponoć okrążone były 3 oddziały. Ich przeciwnik użył artylerii i helikopterów, walczył z nimi specnaz, a oni i tak zadali mu ciężkie straty i wyrwali się z okrążenia. Bitwa trwała kilka dni. Paru z nich zginęło. Oni nie piszą zresztą, że któryś z nich zginął, piszą, że został Szachidem – muzułmaninem który zginął w świętej wojnie. Z zasady, jak czytam relacje, to się nie poddają, nawet gdy nie mają żadnych szans, walczą do końca.

Teraz, gdy czytacie ten tekst, czterech z nich zostało okrążonych w domu,w jednym z czeczeńskich wsi. Albo zginą, albo się przedrą.

Więcej na stronie kavkazcenter.com Pamiętajcie jednak, że wasze wejście na tę stronę zostanie odnotowane przez różnorakie służby. Jest tu film z lutowych walk.
Tu po polsku http://czeczenia.blog.onet.pl/