Bez kategorii
Like

WSIOŁAJNOIZM! Czyżby zapowiadany krach TVN, TVN24 i całego ITI!?

11/04/2011
459 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

Uznałem tedy, że bardziej odpowiednim określeniem na całość medialnej strony pewnych „koncerncików” byłby mój neologizm: WSIOŁAJNOIZM jako nowa jakość powstała z połączenia WSI i łajna…

0


Witam
 

Niniejszym bardzo dziękuje za inspirację kokosowi26, który dzięki swojej notce zatytułowanej Finansowy krach TVN, TVN24 i całego ITI? sprawił, iż postanowiłem zgłębić zasadność jego zapytania (przepraszam za zapożyczenie większej jego części do mojego tytułu notki….).
 

Innym, niewątpliwym implikatorem skłaniającym mnie do realizacji tegoż postanowienia był i jest piszący – w odcinkach – notki o historii ITI bloger Nowego Ekranu Stanislas Balcerac… Pasjonująca to bowiem literatura faktu przedstawiana przez człowieka znającego temat dogłębnie i nadzwyczaj szczegółowo…
 

Już pierwszy odcinek tej historii zatytułowany: Jak rodzilo sie ITI Holdings SA w Luksemburgu skłonił mnie do zgłębienia historii tak wielkiego sukcesu, tak małej firemki, założonej w Luksmburgu przez zwykłą sekretarkę.
 

W mojej codziennej pracy zawodowej na bieżąco mam do czynienia z pieniędzmi, ekonomią i gospodarką. Postanowiłem więc tym razem skupić się trochę na innych aspektach działalności firm a w ramach relaksu i odskoczni od żmudnej nieraz rzeczywistości pofantazjować w ramach economic fiction ocierającą się o political fiction.
 

Po lekturze wspomnianej notki S. Balceraca można byłoby pokusić się o stwierdzenie skierowane do opisywanego koncerncika:  "Z fecesów powstałeś w fecesy się obrócisz, koncernie ITI!". Byłaby to jednak chyba raczej  niedopuszczalna i nieodpowiednia parafraza słów słów zawartych w –  bardzo dla mnie istotnym i ważnym duchowo – Piśmie Świętym.
 

Uznałem tedy, że bardziej odpowiednim określeniem na całość medialnej strony pewnych "koncerncików" byłby mój neologizm: WSIOŁAJNOIZM.  Owo określenie nie ma oczywiście nic wspólnego z zapachem łajna, które w porównaniu z fetorem wsiołajnoizmu zdaje się być markowym zapachem wód toaletowych.
 

WSIOŁAJNOZIM – subiektywnie dla mnie – oznacza raczej pewną zbiorową cechę określonych grup społecznych, których pojedyncze osobniki implikują powstanie efektu synergii dwóch zjawisk, rzeczy, zdarzeń, wewnętrznych cech osobowościowych: WSI i łajna. Połączenie tych rzeczywistości osobowościowo-odchodowych wytwarza właśnie nowe zjawisko, które można obrazowo przedstawić jako gówno zmieszane z egocentroizmem* połączonym z chamstwem, obłudą, ignorancją, debilizmem społecznym i tumiwisizmem charakterystycznym dla tej części osłów, która swoją bezdennie głupią upartość wprost geometrycznie intensyfikuje w chwilach notorycznego posiadania klapek na oczach (które to ograniczają ogląd rzeczywistości zawężając ją do ckliwych wspomnień czasów rozkosznej i bezpieczniackiej komuny). W tym miejscu wypada mi przeprosić wszystkie pozostałe – skądinąd przesympatyczne – osły bez klapek na oczach…
 

Kwintesencją depersonifikacji wsiołajnoizmu jest realna przedmiotowo i bankrutująca na naszych oczach organizacja reprezentująca sferę economic fiction,  zwana ITI (skrót od nazwy: idioci To Imbecyle lub: Imbecyle to Idioci) i jej wszystkie organizacje zależne: NVT (Nagminnie Viagrę Tą lub: Tą Viagrę Nagminnie) czy też NVT24 (w domyśle: Tą Viagrę Nagminnie przez 24 godziny na dobę).
 

Prawie, że bliźniaczą organizacją i przedstawicielem wsiołajnoizmu sfery economic fiction jest organizacja zwana TASLOP (Transcendentalnie, Anielsko, Socjalistycznie Lemingom Obłudę Przekazujemy lub: Przekazujemy Obłudę Lemingom: Saocjalistycznie, Anielsko, Transcendentalnie).
 

Sensu Largo – w kategoriach economic i political fiction – możemy wsiołajnoizmem określić (bądź może i nie… aczkolwiek jeżeli tak, to byłbym skłonny i z radością graniczącą ze szczęściem wyraziłbym chętnie i uniżenie przepraszający gest za – mam nadzieję – moje jakieś li tyko konfabulacyjne spostrzeżenia, które  nie mają statystycznej istotności ani realnej podstawy a także  prawdopodobieństwa wystąpienia splotu wydarzeń tworzących z Polski lat 1944-1989 i jej 22 lecia 1989-2011 sparszywiałą rzeczywistość zmurszałych nekrofilii polskości) pseudoelity rządzące Polską od 1980 roku, kiedy to przedstawiciel wsiłajnoizmu pierwotnego, niejaki agent Wolski zamienił się rychło we WRON-ę… by następnie przepoczwarzyć się we wsiołainoistyczną chyba III RP…
 

Podróżując dalej po kranie economic i political fiction i coraz mocniej wgłębiając się w istotę powstania oraz działania wymienionych organizacji doszedłem niestety do podobnej – co kokos26 – konstatacji: w tym oderwanym od normalności i rzeczywistości świecie rzeczywiście te fikcyjne niejako (lub może prawdziwe, ale czy na pewno?) instytucje są  realnymi  BANKRUTAMI MEDIALNYMI w zakresie władz potocznie zwanych umysłowymi oraz jako nieformalne autorytety zbiorowości dziennikarskiej a także reprezentantami zawodowo-etycznego antydziennikarstwa.
 

Bankruci Ci są bankrutmi i nie ma szans na ich ratunek bowiem ich płynność wartości dodanej w postaci jakiejkolwiek nadinteligencji powyżej 60 IQ ludzi ich tworzących wynosi 0 (słownie zero).
 

Pozwolę sobie zatem poniższymi słowami poinformować wszystkie firmy sektora economic fiction, którym zależy na dotarciu do marketingowo najatrakcyjniejszej grupy docelowej klientów, czyli Polaków w wieku 16-49 lat o IQ powyżej 60:
 

Skuteczność  i efektywność reklam  i innych form promocji w mediach będących własnością w/w organizacji zapewne będzie zmierzała geometrycznie w depresyjną otchłań a koszt dotarcia do określonego przez Was docelowego segmentu rynku (targetu) – czyli klientów powyżej 60 IQ – będzie równie geometrycznie wzrastał. Warto więc może jeszcze raz dokładnie przeanalizować swoje plany strategiczne, taktyczne i operacyjne oraz dokonać zmiany lub korekty kierunków alokacji środków finansowych zabudżetowanych jako wydatki na działania w zakresie szeroko ujmowanego marketingu? Wydaje mi, że należy też zastanowić się czy Wasze produkty mają być kojarzone z hipokrytycznym, infantylizmem wtórnym? Mam nadzieję, że nie, bowiem… Ojojoj… biada wtedy Wam, przyszłym bankrutom…
 

Na koniec coś ze świata realnego:

1) W sosie własnym wsiołajnoizmu: 10 razy mniejsze roczne zyski TVN (dziękuję blogerowi: pomidorowa),

2) Wsiołainozim w wydaniu solowym:  Teleobserwacja,

3) Wsiłajnoizm solowo w wydaniu sportowym: 7 lat ITI w Legii , Kompromitacja i klęska TVN z ITI,

5.10.08 (Miklas? Co? Smacznego! & ITI S…,

4) Coraz mniej wsiołajnoizmu: Wielka porażka koncernu ITI? Zamykają telewizję (na razie w stolicy – sic!)

5) Inny wsiołajnozim "zapaskudza własne wsiołajnoistyczne gniazdo": Idzie wojna ITI z Agorą? "„Wyborcza" koncentruje się niemal wyłącznie na negatywnych zdarzeniach, pisze o Legii wybiórczo"
 

cdn…
 

*(egocentroizm – to kolejny mój neologizm stworzony na potrzeby określenia zjawiska jednoczesnego występowania: egoizmu, egocentryzmu i cynizmu).  

P.S. Po napisaniu tekstu sam znalazłem lub wskazano mi na jeszcze inne artykuły o ITI i jego TVN:

– komentator fajnybanqie wskazał na "krawędziowy wsiołajnoizm" w artykule: TVN na krawędzi  oraz "internetowy wsiołajnozim" w artykule L. Misiaka w Gazecie Polskiej: Jak Roman Kluska budował ITI,

– bloger antonioiwaldi w poście: Kulisy powstania ITI– TVN wskazał na dalekie źródła powstania wsiołajnoizmu pod nazwą TVN sięgające 1983 roku powołując się na artykuł w portalu bankier.pl pod tym samym tytułem,

– mocno się dodatkowo zapaskudziło wsiołajnowe ITI-owo w sporze z Antonim Macierewiczem: Sąd Najwyższy oddalił kasację TVN przeciwko Macierewiczowi,  Macierewicz nie musi przepraszać ITI 

ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD… http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com 

0

Krzysztof Jaworucki

KONSERWATYSTA W IDEI I WARTOsCIACH ZYCIOWYCH, KONSERWATYWNY LIBERAL W GOSPODARCE. EKONOMISTA I FINANSISTA. PATRON DUCHOWY: BL. JERZY POPIELUSZKO, AUTORYTET MORALNO-ETYCZNY: BL. JAN PAWEL II, MENTOR POLITYCZNY: E. BURKE.

303 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758