Bez kategorii
Like

Wróg dnia: Kazik Staszewski

18/02/2011
405 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

Są dwa sposoby, aby stać się wrogiem Ideowych Prawicowców. Pierwszy jest oczywisty – działać na szkodę Polski, zwłaszcza w ramach PO i SLD. Drugi, coraz częstszy to… krytykowanie Platformy Obywatelskiej. Wiele razy przekonał się o tym Paweł Kukiz, wczoraj zaś "antybohaterem dnia" stał się dla kilku osób Kazik Staszewski. Od razu napiszę, że wywiadu z Kazikiem, od którego cała afera się zaczęła, nie czytałem. Że mógł tam powiedzieć kilka rzeczy "nie po linii" – mogę uwierzyć.Ale to nie o nie blogerzy i komentatorzy mają pretensje, a o to, że Kazik dotąd popierał PO. Niech się więc teraz wypcha. Piękna to bezkompromisowość, choć krótkowzroczna. Jeśli każemy się wypchać wszystkim, którzy z różnych względów w roku 2005 czy 2007, a może nawet […]

0


Kraj

Są dwa sposoby, aby stać się wrogiem Ideowych Prawicowców. Pierwszy jest oczywisty – działać na szkodę Polski, zwłaszcza w ramach PO i SLD. Drugi, coraz częstszy to… krytykowanie Platformy Obywatelskiej. Wiele razy przekonał się o tym Paweł Kukiz, wczoraj zaś "antybohaterem dnia" stał się dla kilku osób Kazik Staszewski.

Od razu napiszę, że wywiadu z Kazikiem, od którego cała afera się zaczęła, nie czytałem. Że mógł tam powiedzieć kilka rzeczy "nie po linii" – mogę uwierzyć.Ale to nie o nie blogerzy i komentatorzy mają pretensje, a o to, że Kazik dotąd popierał PO. Niech się więc teraz wypcha.

Piękna to bezkompromisowość, choć krótkowzroczna. Jeśli każemy się wypchać wszystkim, którzy z różnych względów w roku 2005 czy 2007, a może nawet i 2010 zagłosowali na PO, teraz zaś zaczynają widzieć, że niekoniecznie było to dobre posunięcie, to może się okazać, że choć zachwieje się ich wiara w Platformę, to już nie w stereotyp, który każe tym ludziom bać się szeroko pojętej prawicy. A wtedy zostaną nam znów moralne jedynie zwycięstwa i prawo do pisania w gronie przekonanych "A nie mówiłem". To też przyjemne i dlatego nie wątpię, że wielu osobom taka wizja jest niestraszna. Niemniej jednak chyba większość z nas zgodzi się, że sprawy zaszły trochę zbyt daleko, by sobie na taki luksus bez końca pozwalać. Pisałem o tym sporo w niedomkniętym cyklu "Do użytku wewnętrznego". To jedna strona medalu.

Jest jeszcze druga. To kwestia prostackiej manipulacji "Dziennika" i tego, jak idiotycznie zajmujący się sprawą blogerzy dali się "rozprowadzić". Gdy zobaczyłem tytuł "Kolejny celebryta odcina się od PO" kliknąłem w link i bardzo rozbawiło mnie, że mowa jest o Kaziku. Pomyślałem – i nawet gdzieś napisałem – że w tym tempie za dwa lata to samo napiszą o Pawle Kukizie. Rzecz
bowiem w tym, że Kazik poparł Platformę w roku 2007, lecz już kilka miesięcy później o rządzie wypowiadał się bardzo krytycznie, mówiąc wprost, że uległ histerii. W maju 2008 pisał dla wp.pl:

(…)wobec w miarę przytomnie brzmiących zapowiedzi sprzed sześciu miesięcy marazm jest aż nadto widoczny.

No marazm nie do końca. Nasz rząd uznał przecież Kosowo, co jest dla mnie bodaj największym wstydem polityki zagranicznej ostatniego dziewiętnastolecia. Wycofano się z idei podatku liniowego i utrzymano kryminalny w swej istocie podatek od lokat i zysków. Minister sprawiedliwości większość swojej energii poświęca abyśmy za usługi prawnicze bulili coraz więcej, a mamy ponoć najmniej adwokatów na 1000 mieszkańców w Europie (poza tą przysłowiową Albanią zdaje się). Ziobro był doprawdy okej chcąc otworzyć korporacje prawnicze na szarych kandydatów (w tym przypadku jak ulał pasuje powiedzenie chyba amerykańskie – popieraj sprawy a nie ludzi). O grzebaniu w systemie ochrony zdrowia nie wspomnę, bo to jedynie o pomstę do nieba wyje. A swoją drogą czy pamiętacie państwo jak pani Kopacz pięknie solidaryzowała się z pielęgniarkami w tzw. białym miasteczku by po objęciu teki ministra zdrowia zupełnie przejąć język i argumentację drugiej strony?

To jest to popieranie PO? Zaraz potem Kazik udzielił wywiadu dla Radia Wrocław, gdzie poszedł o wiele dalej: Wkurwia mnie, że dozorca mojego kraju jest kretynem albo niekompetentnym ignorantem (…)Tusk naobiecywał cudów na kiju. To wycofywanie ze wszystkiego, czego obiecali… Powoli zaczynam życzyć Platformie jak najgorzej. Faktycznie, piewca reżimu jak nie przymierzając Adam Ważyk. Litości…

Po dostaje się też w wydanej w ubiegłym roku "Białej księdze", czyli książce poświęconej omówieniu historii wszystkich piosenek Kultu. Wreszcie, na ostatniej studyjnej płycie pojawia się dość czytelne i krytyczne odniesienie do "polityki miłości". Pisanie więc o celebrycie odwracającym się dziś od PO, jest albo niekompetencją, do której "Dziennik" przyzwyczajał nas latami, albo kpiną, albo wreszcie częścią strategii grania na SLD. Ostatecznie to news wygenerowany wg schematu "Elżbieta Zapendowska o Kaczyńskich: mają złe twarze".

Kazik: Pół roku
Kazik Jest wkurwiony
Budyń78: Kilka słów po felietonie Kazika

0

Budy

63 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758