Wróćmy do dyżurów pod Namiotem Solidarnych2010
14/06/2011
399 Wyświetlenia
0 Komentarze
1 minut czytania
Kwękolenie o tym, że Straż Miejska zaaresztowala namiot – nie wspomoże akcję Solidarnych.
Blogerzy z Warszawy i okolic zamiast pieścić klawiaturę i wystukiwać słówka o solidaryzowaniu się oraz pisać jak bardzo jesteśmy źli na akcję Straży Miejskiej, która dziś w samo południe zarekwirowała Namiot Solidarnych2010 spod Pałacu Prezydenckiego – spotkajmy się /nie tylko jutro!!!/ i trzymajmy choć przez godzinę „nogę” od namiotu.
Wróćmy do dyżurów!!! Dwóch Panów Pawłów do 4 nóg namiotu, to jakby nie liczyć arytmetyka się nie zgadza.
Mea kulpa, nie dyżurowałam od miesiąca. Dziś około godziny 15 dowiedziałam się o zajściu na Krakowskim Przedmieściu i z nieodległej miejscowości spod Warszawy dojechałam błyskawicznie. Niedługo przyniesiono, nowy namiot. Rozpoczęła się konferencja.
Kolega, który jest non stop przy namiocie powiedział, że przez to zamieszanie nie zdążył zjeść i jest bardzo głodny. Zawstydziłam się, czasem coś ze sobą zabierałam i dzieliłam się. Niedługo dojechała dziewczyna we wrzosach z solidnymi kanapkami, potem jeszcze ktoś częstował naszych codziennych bohaterów od trzymania „nóg” najsławetniejszego namiotu w Polsce. Dojeżdżali następni, ale do setki brakowało nas o ho hoho!