Głosami radnych Dutkiewicza i części radnych PO, Wrocław wprowadza zakaz sprzedaży alkoholu po 21:00 w okolicach rynku. Najbliższym stosującym takie metody krajem jest Białoruś. Całość klubu PiS była przeciw tym zapisom.
Po burzliwej debacie we wrocławskim magistracie mimo iż radni platformy markowali sprzeciw, to i tak część z nich ręka w rękę z radnymi Dutkiewicza przyklepała plajtę sklepów monopolowych z okolic rynku. Na nic się zdały protesty Wrocławian. Na FB zebrała się ponad 11 tysięczna grupa przeciwników tego zapisu, jego zwolenników słychać nie było. Zapis ogranicza jedynie sklepy nocne, więc inne lokale sprzedające alkohol mają dzisiaj powody do zadowolenia, bowiem dyskoteki, kluby, knajpy czy najgorsze nawet speluny dalej mogą handlować bimbrem, natomiast okablowane kamerami i monitorowane nocne sklepy NIE – gdzie tu logika?
Czemu to wszystko takie "dziwne"? Jak zapewne część z Was się domyśla, drugim dnem sprawy nie jest bezpieczeństwo odwiedzających Wrocław turystów tylko kasa i to duża kasa. Chodzą bowiem takie oto słuchy, że odchodzący niedługo z magistratu, Sekretarz Miasta Włodzimierz Patalas, uczestniczył w zmowie restauratorów niechętnych sklepom nocnym jako odbierającym im część zarobku OT CO. Cała reszta była więc dzisiaj najprawdopodobniej mydleniem oczu i bajkami o walce z alkoholizmem i zabezpieczeniu zbliżającego się EURO 2012.
Nie dziwią zatem reakcje PiSu i pukającej się w czoło radnej tego ugrupowania Miry Stachowiak Różeckiej, bo gdzie w tym wszystkim jest logika? Cała ta sprawa ewidentnie śmierdzi i z pewnością temat jeszcze do nas powróci.
Gdy zdecyduje sie na nowy portal blogerski, podam tutaj linka do swojego nowego bloga. Póki co mozna mnie czytac i ogladac moje materialy tutaj: http://www.youtube.com/user/ewidentnyoszust https://www.facebook.com/EwidentnyOszust