Myślę, ze niezależnie od tego czy ktoś jest zwolennikiem Kaczyńskiego i jego partii czy tez jego przeciwnikiem i jest w stanie zdobyć się na odrobinę obiektywizmu, powinien przyznać, że była to interesująca godzina rozmowy o Polsce.
1. Dwie telewizje Polsat News i TVP Info zdecydowały się przeprowadzić rozmowę z Prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, zresztą prawie w tym samym czasie antenowym, w którym TVN 24 transmitowała debatę o ochronie zdrowia i polityce społecznej przedstawicieli PO,PSL, SLD i PJN.Po jej obejrzeniu można stwierdzić,że jest to chyba najwłaściwsza forma rozmowy z szefami partii politycznych jakie powinno się przeprowadzić w toczącej się kampanii wyborczej.
Politycy przepytywani przez dziennikarzy mogą się skoncentrować na merytorycznych odpowiedziach na zadawane pytania, bo są przekonani, że nie będzie w tych rozmowach sztuczek PR-owskich, jakie stosowaliby zapewne wobec nich ich koledzy politycy.
Tak było w słynnej debacie Kaczyński-Tusk w kampanii wyborczej w roku 2007 . Kaczyński spodziewał się rozliczania z kilkunastu miesięcy swoich rządów ale nie spodziewał, że Platforma zaprosi do telewizyjnego studia jako swoją publiczność zwyczajnych chuliganów, którzy na rozkaz PR-owców, pokrzykiwali, buczeli, wyklaskiwali, wreszcie nawet próbowali zakłócać wypowiedzi Kaczyńskiego.
Te zachowania, których nie było widać ani specjalnie słychać na antenie, a które były niezwykle uciążliwe dla Premiera Kaczyńskiego, spowodowały że nie mógł on spokojnie debatować z Tuskiem.
2. W rozmowie dwójki dziennikarzy z Polsat News i i TVP Info z Prezesem Kaczyńskim można się było dowiedzieć, że PiS chce zacząć rozmowę od audytu państwa czyli pokazania faktycznego „dorobku” rządzącej koalicji.
Ponieważ media od 4 lat nie patrzą rządzącym na ręce, a w Parlamencie każda próba zgłoszenia przez opozycję debaty o stanie jakiej dziedziny naszego życia, wywołuje wręcz furię rządzących i ataki na pytających, taki sposób rozliczenia koalicji PO-PSL jest wręcz niezbędny.
Tę niezbędność podkreśla choćby wzrost oficjalnego długu naszego państwa w ciągu ostatnich 4 lat aż o 300 mld zł i ciągle niewiadoma wielkość zobowiązań Skarbu Państwa „zamieciona pod dywan”.
Kaczyński przedstawił także instrumenty przy pomocy których, chce zwiększyć dochody budżetowe. Zapowiedział wprowadzenie napisanych od początku 2 nowych ustaw podatkowych: o podatku VAT i akcyzie i ustawie o podatku dochodowym (jednej dotyczącej i osób fizycznych i prawnych).
Poinformował także, że jest rozważany przejściowy dodatkowy podatek bankowy, podatek od sieci handlowych i firm telekomunikacyjnych i w ostateczności jeżeli sytuacja finansów publicznych byłaby dramatyczna, zwiększenie progresji w podatku dochodowym od osób fizycznych.
Rozważane są także posunięcia oszczędnościowe jak wydłużenie wieku emerytalnego czy wydłużenie okresu pracy w służbach mundurowych ale tylko pod warunkiem rekompensaty tych uciążliwości w wynagrodzeniach.
Mówił także o konieczności zwinięcia „białej flagi” w naszych relacjach z zagranicą szczególnie z Rosją (tu wspomniał o konieczności umiędzynarodowienia śledztwa smoleńskiego) ale także z krajami UE głównie Niemcami i Francją.
Wreszcie mówił o haśle wyborczym PiS-u „Polacy zasługują na więcej” jako pomyśle wlania w serca rodaków nadziei, że 40 milionowy kraj w środku Europy należący do UE i NATO, może osiągać sukcesy na każdym polu pod warunkiem ,że będzie dobrze rządzony.
3. Myślę, ze niezależnie od tego czy ktoś jest zwolennikiem Kaczyńskiego i jego partii czy tez jego przeciwnikiem i jest w stanie zdobyć się na odrobinę obiektywizmu, powinien przyznać, że była to interesująca godzina rozmowy o Polsce.
Takiej próbie powinni zostać poddani liderzy wszystkich ugrupowań, które zarejestrowały listy wyborcze w całym kraju. Z tych rozmów możemy się naprawdę dowiedzieć znacznie więcej o zamiarach poszczególnych partii w nadchodzącym 4-leciu, niż od 5 przedstawicieli partii zasiadających obecnie w Sejmie, zgromadzonych w jednym studio i mających po 2 minuty na powiedzenie czegoś sensownego o ich programie w ochronie zdrowia czy polityce społecznej.