Minister Sławomir Nowak wymusił wprowadzenie miejscówek w pociągach TLK.
Pasażerowie kolejnych pociągów kategorii Twoje Linie Kolejowe (TLK) uszczęśliwiani są miejscówkami. – Ten model usługi, szczególnie na długich trasach, jest odpowiedzią na potrzeby pasażera – przekonuje Janusz Malinowski, prezes spółki PKP Intercity, uruchamiającej połączenia TLK. – Nam, jako przewoźnikowi, system pozwolił skutecznie prognozować popyt na nasze usługi, a także sprawniej zarządzać taborem.
Okazuje się, że PKP Intercity bez miejscówek nie jest w stanie analizować potoków pasażerskich, by na tej podstawie prognozować okresy oraz odcinki wzmożonych przewozów.
Miejscówka w chaosie
Miejscówki w pociągach TLK przede wszystkim oznaczają zwiększenie kosztów podróży oraz chaos w zasadach taryfowych. A – jak samo przyznaje PKP Intercity – w największych szczytach przewozowych rezerwacja miejsc i tak nie pomoże.
Przepisy odnośnie stosowania miejscówek w pociągach TLK i ich ceny nieustannie się zmieniają. Do grudnia 2009 r. – a więc do momentu zjednoczenia segmentu połączeń TLK i pociągów pospiesznych – rezerwacja miejsc we wszystkich składach TLK była obowiązkowa. Następnie – od stycznia 2010 r. do maja 2011 r. – istniała możliwość zarezerwowania miejsca na życzenie w pierwszej klasie (w cenie 10,50 zł). Od czerwca 2011 r. rezerwacja miejsc w wagonach pierwszej klasy stała się obowiązkowa, ale cena miejscówki spadła do 6 zł. W grudniu 2011 r. opłata za rezerwację miejsca osiągnęła cenę 5 zł, jednocześnie część pociągów TLK objęto pełną rezerwacją miejsc – obowiązkową nie tylko w pierwszej, ale i w drugiej klasie.
W grudniu 2011 r. pełną rezerwacją miejsc objętych zostało kilka najpopularniejszych pociągów TLK kursujących na najdłuższych trasach: „Gałczyński” (Lublin – Szczecin), „Kossak” (Przemyśl – Szczecin), „Monciak – Krupówki” (Gdynia – Zakopane/Krynica) oraz „Pobrzeże” (Kołobrzeg – Kraków). Był to jeden z pierwszych pomysłów Sławomira Nowaka – powołanego w listopadzie 2011 r. na ministra transportu – na opanowanie kolejowego chaosu. Nowak popisał się iście peerelowską logiką z epoki sprzedaży na kartki – w obliczu problemów z dostępnością miejsc w pociągach nie dąży się do zwiększenia podaży, lecz do reglamentacji.
Przy czym chaos zrobił się jeszcze większy. Od końca 2011 r. w pociągach tej samej kategorii TLK obowiązują bowiem różne zasady podróżowania – w jednych funkcjonuje pełna rezerwacja miejsc w pierwszej i drugiej klasie, a w innych podróż w drugiej klasie odbywa się bez miejscówek.
Zamieszanie pogłębiło się z początkiem czerwca 2012 r., gdy lista połączeń TLK z pełną rezerwacją znacznie się wydłużyła – miejscówki obowiązują już w 82 składach TLK w różnych relacjach. Przykładowo na trasie z Warszawy do Białegostoku w dwóch pociągach TLK obowiązuje pełna rezerwacja miejsc, a w siedmiu nie.
10 złotych za przesiadkę
Obejmowanie kolejnych pociągów TLK obowiązkową rezerwacją miejsc nie tylko komplikuje ofertę przewozową, ale ponadto stanowi podwyżkę cen podróżowania koleją – podróż jednym z 82 pociągów TLK, w których obowiązują miejscówki, oznacza konieczność zapłacenia kolei dodatkowych 5 zł. Jeśli na trasie wypada przesiadka, to podróżny musi zapłacić 5 zł za przejazd każdym z pociągów. W takiej sytuacji znaleźli się między innymi pasażerowie podróżujący z Warszawy do Szczecina z przesiadką w Poznaniu z pociągu TLK „Lubuszanin” na pociąg TLK „Kossak”. W obydwu tych pociągach wprowadzona została bowiem obowiązkowa rezerwacja miejsc, czego skutkiem był wzrost ceny podróży o 10 zł.
Wprowadzanie miejscówek jest dotkliwe dla osób podróżujących pociągami TLK na krótszych relacjach. Na przykład 52-kilometrowa podróż z Rzeszowa do Jarosławia pociągami TLK „Brzechwa”, „Kossak” lub „Przemyślanin” (które znalazły się na liście pociągówobjętych rezerwacją) zdrożała z 17 zł do 22 zł, a więc z dnia na dzień o prawie jedną trzecią!
Rozszerzanie rezerwacji miejsc w pociągach TLK wykorzystano do „rozwiązania problemu” zwiększającego się popytu na podróże z rowerami. PKP Intercity mianowicie zdecydowało, że w pociągach TLK objętych pełną rezerwacją miejsc, w przypadku braku wagonu rowerowego, w ogóle nie można przewozić jednośladów. To oznacza, że do większości pociągów TLK, w których obowiązują miejscówki, po prostu nie można wsiąść z rowerem. Jest to o tyle dotkliwe, że duża część składów TLK z miejscówkami obsługuje rejony turystyczne. Dla przykładu zakaz przewozu rowerów obowiązuje w większości pociągów TLK z pełną rezerwacją docierających do Kołobrzegu czy Zakopanego. Zupełnie niedostępne dla rowerzystów są wszystkie połączenia TLK do Krynicy oraz Łeby!
Zamieszanie z przewozem rowerów jest kolejnym elementem problemu zróżnicowanego standardu połączeń kursujących pod jedną marką TLK: w części pociągów tej kategorii można podróżować z jednośladem, a w części jest to całkowicie zabronione.
Rezerwacja na korytarzu
Choć stopniowo rozszerzana rezerwacja miejsc w pociągach TLK zwiększa chaos, to jednocześnie wcale nie gwarantuje ani braku tłoku, ani końca konfliktów o miejsce siedzące. Jak bowiem informuje PKP Intercity, „w razie sprzedaży wszystkich dostępnych miejsc do siedzenia w danym pociągu, wyłącznie na prośbę podróżnego, kasjer może wydać bilet na przejazd, wraz z poświadczeniem o braku miejscówki”. Nietrudno przewidzieć, że w największych szczytach przewozowych podczas świąt i długich weekendów, gdy problem tłoku jest najpoważniejszy, sytuacja raczej nie ulegnie zmianie. Po prostu pociągi będą szturmowane zarówno przez pasażerów z miejscówkami, jak i przez pasażerów, dla których miejscówek już zabrakło, ale mimo to zdecydowali się na podróż. Sam prezes PKP Intercity Janusz Malinowski przyznał: – Pewnych pików przewozowych nie jest w stanie obsłużyć żaden przewoźnik (wypowiedź dla portalu internetowego „Rynek Kolejowy”).
Dodajmy, że z obowiązku dokupowania miejscówki w pociągach TLK objętych rezerwacją miejsc zwolnieni są posiadacze biletów okresowych. Jak wyjaśnia PKP Intercity, „mogą oni zajmować wolne miejsce tylko do czasu zgłoszenia się osoby posiadającej na nie rezerwację”. Zarezerwowanie miejsca wcale więc nie chroni przed sytuacją, w której pasażer z miejscówką zastaje swoje miejsce zajęte i zmuszony jest do wyproszenia osoby siedzącej bez miejscówki.
Autor: Karol Trammer
Źródło: Z Biegiem Szyn
Nie boimy się kontrowersyjnych tematów! Piszemy jak jest. Niezależne forum kolejowe - www.infokolej.pl