Bez kategorii
Like

Wpis o nowym kościele

24/05/2011
508 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Bp Williamson jeden z czterech biskupów wyświęconych w Econe przez abpa Lefebvre’a komentuje poprzez swoją listę meilinogwą sytuację rozmów Watykanu ze swoim bractwem FSSPX.
Diagnoza jest prosta – nowy kościół przenika Kościół.

0


 

W zasadzie nie wiem czyj to jest problem, bo mój coraz mniej. Dylematy, oczekiwanie w napięciu mijają. Sprawa staje się coraz bardziej jasna. Z pozoru może to wyglądać na ukryty manicheizm, ale tylko z pozoru i bez głębszej refleksji nie da się inaczej tego przedstawić.

 Zakochałem się w Papieżu Benedykcie, był wyśnionym i wymarzonym Papieżem, ale jak to z każdym zakochaniem bywa – przechodzi. Nie ukrywam, że wielu spomiędzy braci tradsów może podzielić moją opinię – i tak po ludzku – powoli jestem coraz bardziej zawiedziony. Ale czy mogę być zawiedziony Papieżem Benedyktem? Ależ nie! To zwykłe zawiedzenie własnymi złudzeniami, własnymi uczuciami i własnym rozumem, to zawiedzenie diabelską pychą!

Po raz ostatni w kwietniu 2005 r. prosiłem o coś dla siebie – Panie daj nam Papieża Ratzingera! Daj mi (!) Papieża Ratzingera!

„Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku …”

Pewnie jak wielu łudziłem się, iż Papież Benedykt zrobi coś niemożliwego, odwróci bieg dziejów, zatrzyma katastrofę, wyprowadzi nas z Egiptu modernizmu, z kościoła modernizmu, z wojtyliańskiego kościoła TW Filozofa, który jak rak wgryza się i niszczy wszystko co piękne, szlachetne i dobre. Za zainfekowanym komórkami modernizmu i humanizmu wkrada się zgnilizna i spustoszenie, to duch tego świata, którego księciem i panem jest SZATAN!

Jeden tłumaczy, że seks jest dobry i wydaje o tym książki, drugi tłumaczy, że nie ma nic złego w seksie z trzynastolatką … Oto wartości humanizmu w Kościele …

I wybaczcie z rezygnacji stylizacyjnych, ale oczy wyschły, nie znajdziecie już łez.

Zgodzę się z bractwem (FSSPX), iż być może Papież Benedykt ma dobre intencje, jednak zgniłe komórki żrą już to ciało. Pandemia raka – odzwierciedlenie stanu ciała człowieka Zachodu, odbija stan jego duszy. Im więcej ducha tego świata w Kościele, tym Kościół jest bardziej zgniły, brudny i ohydny. To samo i z naszymi ciałami, Zło = choroba, śmierć jest dziełem diabła.

Czekałem … Czekałem na ugodę, naiwnie, na ugodę bractwa z posoborowiem, ale i to nie przyszło … I co dalej?

Można oczywiście bronić i posoborowia i bractwa, ale po co? Czy jest różnica pomiędzy bractwem, które nie słucha hierarchii, a hierarchami, którzy nie wierzą w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, czy wierzą w apokatastazę? JEST! Bractwo wierzy w Prawdę, ale jak … Jakie są owoce?

Nie chce już mi się nawet o tym myśleć. Jaki to ma sens? Czy walka z modernizmem, z protestantyzmem mogła przynieść pozytywne skutki, skoro przeciwciała były słabe? Skoro Sobór Trydencki i jego owoce (jezuici, karmel) nie przyniósł ostatecznego zwycięstwa? Skoro msza z Rzymu wszczepiona na cały katolicki świat zniszczyła wspaniałe, średniowieczne lokalne tradycje?

Diabeł nigdy nie przygotował się na atak tak dobrze, jak po Soborze Trydenckim. A teraz żyjemy w oparach rewolucji, w oparach świeckiego humanizmu, w nowym kościele, z jego neobłogosławionym.

0

b. horhe

12 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758