Przykazanie Kochaj bliźniego swego jak siebie samego nie wypełni się, jeśli najpierw nie odnajdziesz miłości Boga, tego w sercu i tego transcendentnego.
Kochaj i przekraczaj. Kochaj i przekraczaj siebie, własne ograniczenia. To proces, który nigdy nie będzie zakończony.
Po drabinie lub po spiralnych schodach idziesz wprost do nieba. Ale pamiętaj!:jeżeli wchodzisz, to możesz upaść; jeżeli przybliżasz ducha swego do stanów niebieskich, to możesz zostać nawiedzony przez zwątpienie i pomieszanie, charakterystyczne dla stanów piekielnych umysłu. Jeżeli to, to i tamto.
To lub tamto – zawsze jest wybór, nawet w najciemniejszym zakątku wszechświata pojawi się iskra nadziei, nawet na szczycie może dopaść cię burza duchowych zwątpień.
Kochaj, by przybywało wolności, a ubywało lęku. Kochaj, by przybywało wspólnot, a ubywało miejsc i ludzi opuszczonych.
Kochaj, by wzbudzić przepływ dawania i brania, żeby bogactwo było bardziej sprawiedliwie przydzielane. Rozdzielane tam, gdzie jest potrzeba i nie gromadzone tam, gdzie potrzeby nie ma.