… ppor. Jerzy Postępski znajdował się parę dni na tyłach bolszewickich pod Różanami i brawurowo przebił się do swoich, rozbijając po drodze znaczniejsze oddziały nieprzyjacielskie nie tracąc ani jednego z ludzi i koni.
Podczas ofensywy Wojsk Polskich z pod Ostrołęki do Pułtuska, dnia 7/II – 20r. Nasza grupa pod dow. Mjr. Mielżyńskiego stanęła we wsi Mroczki Leśne pod Różanami i zajęła pozycję nad Narwią.
Dla obrony prawego skrzydła wysłany był przez Mjr. Mielżyńskiego oddział składający się ze spieszonego szw. ochotniczego 218 p. Ułanów, plutonu Białostockich żandarmów i plutonu 18 p. Ułanów konnych pod dowództwem por.(? M.K.) Rzempołucha. Ostatni dla wykonania zadania zajął wieś Mroczki – Rawki, zaś ppor. Jerzego Postępskiego, który był pod jego rozkazami, wysłał z 10 konnymi i 10 piesz. do wsi Łachy na wywiad, dokąd sam miał nadciągnąć po otrzymaniu odpowiedniego meldunku.
O godz. 3-4 front nasz nagle został z pod Różan cofnięty, ale rozkaz o tem, wysłany do por. Rzempołucha – nie doszedł. O godz 5-6 rano oddział jego napadnięty i otoczony znienacka przez kilka szwadronów jazdy nieprzyjacielskiej, po krótkiej, nierównej walce został rozbity i wzięty do niewoli; por. Rzempołuch zginął, jeden tylko były sztabowy wachmistrz p. Ułanów, Bronisz – przedarł się przez szeregi nieprzyjacielski i dostał się szczęśliwie do swego dyonu. Ppor. Postępski nie wiedząc o niczem stał do ostatniej chwili na swoim posterunku, na skutek czego został zupełnie odcięty.
Przekonawszy się o tem postanowił przedrzeć się do swego oddziału i myśląc, że zastanie go na pozostawionym miejscu, poszedł w kierunku na Różany. W Mroczkach Rawkach uderzeniem gwałtownym rozproszył i wypędził za rzekę znaczniejszy oddział bolszewicki, a następnie płosząc mniejsze oddziały nieprzyjacielskie doszedł do wsi Mroczki Leśne, gdzie również zastał bolszewików, więc zmieniwszy kierunek po długim i uciążliwym przemarszu, zawdzięczając jedynie własnej odwadze i zimniej krwi i szybkiej orientacji ppor. Postępski zdołał nie tylko wyprowadzić bez strat swój oddział, składający się z kawalierii i piechoty, co znacznie utrudniało zadanie, ale uratował jeszcze rannego kaprala ochotnika 218 p. Ułanów, Wysockiego, który był wysłany przez por. Rzempołucha z meldunkiem do sztabu, ale już tam zastał bolszewików.
Opierając się na meldunkach wachmistrza Bronisza i ułanów a załączając przy niniejszym raport ppor. Postępskiego, stwierdzam autentyczność opisanych przez niego faktów i ponownie podaję wniosek o odznaczenie go orderem "Virtuti Militari".
(Podpis nieczytelny)
Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukujacego pieknych perel. Gdy znalazl jedna drogocenna perle, poszedl, sprzedal wszystko, co mial, i kupil ja.