66-letni Włoch ukrył 30-centymetrowy kawałek drutu kolczastego w bagażu podręcznym. Wpadł podczas kontroli na lotnisku w Krakowie-Balicach.
Jak poinformowała w niedzielę policja, obcokrajowiec tłumaczył, że zabrał drut znaleziony na terenie obozu, ponieważ jego ojciec zginął w Auschwitz.
To nie pierwszy przypadek, gdy zwiedzający muzeum – obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu próbują wywieźć podobne ,,pamiątki"
Na początku tego roku na kary roku i czterech miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata skazał Sąd Okręgowy w Krakowie izraelskie małżeństwo Mordechaja i Dominique P., oskarżonych o kradzież z terenu obozu m.in. fragmenty ostrzy noży, łyżek, nożyczek, szyldzika od zamka, porcelanowego koreczka od butelki i guzików.
Państwo P. wpadło tak jak Włoch – na lotnisku w Krakowie-Balicach.
Prawomocnym umorzeniem zakończyła się w grudniu ub. roku podobna sprawa kradzieży szpil przytwierdzających szyny do podkładów na rampie kolejowej w byłym obozie Birkenau, której dopuścili się w czerwcu 2010 roku dwaj nauczyciele z Kanady.
Najgłośniejsza dotychczas kradzież w byłym obozie wydarzyła się w grudniu 2009 roku. Złodzieje ukradli napis ,,Arbeit macht frei" znad bramy byłego obozu Auschwitz I. Bezpośredni sprawcy, a także Szwed Anders Hoegstroem, który ich nakłaniał do przestępstwa, zostali skazani na kary bezwzględnego więzienia.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
Źródło: PAP/AFP