Wizyta Dudy w Niemczech okiem rosyjskiej agentki-widziane z USA

Prezydent Polski Andrzej Duda, pojechał z oficjalną wizyta do Niemiec, po moim zdaniem ogromnej wpadce w sprawie rozszerzenia tzw. formatu normandzkiego. Zobaczymy wkrótce, czy przyjdzie otrzeźwienie po spraniu pisowskiego ryja przez banderowca żydowskiego pochodzenia Poroszenke, który sobie absolutnie nie życzy pośrednictwa pisowskiego prezydenta. Jest to również wielką propagandową klęską mitycznego testamentu Lecha Kaczynskiego, którego celem było zjednooczenie Polski z nawet banderowska Ukraina przeciwko Rosji.

To dlatego wymyślono testament Lecha Kaczynskiego, co to ruskim nie chciał się kłaniać, tumaniąc wyborców, że tylko i wyłącznie my z PiS jako prawdziwi patrioci, jeśli dojdziemy do władzy, skutecznie obronimy was przed rosyjskimi gangsterami z Putinem na czele, który wprost nie może doczekać się, kiedy to może Polskę najechać, by połowę narodu wysłać na Sybir, zaś druga uczynić swoimi niewolnikami.
Po spraniu ryja przez Poroszenke, pisowscy propagandyści usiłują to przebić na sukces, mówiąc że prezydent ma teraz rozwiązane ręce w sprawie Ukrainy. Więc albo ten testamet Lecha Kaczynskiego którego to Duda obiecał się trzymać i być jego powiernikiem był i jest nadal kulą u nogi, albo PiS będzie musiał zmienić pryncypia swojej polityki opartej na silnej i namiętnej rusofobii. Pisałam w poprzedniej notce że Poroszenko dając mocno po ryju wierzącym w autentyk testamentu Lecha Kaczynskiego, pokazał że wiara w jakieś pseudowartosci o strategicznym partnerstwie polsko-ukraińskim, jest zwykłą lipą i blagą.
Poroszenko nie musi się przejmować naszymi eliciarzami wierzących w testament Lecha Kaczynskiego, gdyż przypadek Starych Kiejkutow jest mu dobrze znany i wcale nie musi się spotykać z naszymi nadętymi eliciarzami typu Krisa Szcczerskiego, gdyż punkt ciężkości władzy nie jest u autorytetów oralnych, tylko tam gdzie sprawę torturowania afgańców załatwiali sobie Amerykanie. Wystarczy parę pudelek po czekoladkach wypełnionych dolarami, by sobie załatwić właściwe poparcie ze strony polskiej.
Więc Poroszenko nie będzie sobie zawracał głowę i marnował swój cenny czas na jakiś tam popaprańców naszych eliciarzy wystruganych przez nadzorców magdalenkowych, tylko pójdzie do właściwych ludzi trzymających rzeczywistą władzę w Polsce.
A tymczasem wróg pisowcow numer 1 Rosja powiedziała, że z radością przywita każdego, kto mógłby przyczynić się do zażegnania konfliktu na wschodzie Ukrainy. Rosjanie powiedzieli wyraźnie, że format normandzki czy wszelki inny może zostać zmieniony, o ile to się przyczyni do zaprowadzenia porządku i pokoju na wschodzie Ukrainy.
Więc gdyby w tym momencie prezydent Duda zaczął prowadzić poufne rozmowy z Rosja, świadczyłoby to o dojrzałości politycznej przede wszystkim prof. Szczerskiego, jako jego głównego consigliere w sprawach międzynarodowych, zaś moment byłby idealny by Rosja w zamian za pomoc Polski w sprawie Ukrainy zniosła sankcje na polskie produkty. Niestety prezydent Duda następnego dnia obwieścił, że podczas wizyty w Niemczech będzie się starał o zwiększenie sankcji nałożonych na Rosję.
Mało tego, powiedział że Rosja musi zwrócić Ukrainie Krym, oraz zaprzetac ingerować w sprawy wewnętrzne na wschodzie Ukrainy. Czyżby Duda i Szczerski sobie nie uświadamiali, że cały świat pogodził się z tym że strategiczny Krym należy już do Rosji,oraz że żadne państwo, nawet USA nie zacznie wojny z Rosja o Półwysep Krymski? Rosja też wielokrotnie mówiła, że polityka sankcji nie robi na Rosji dużego wrażenia.
Prezydent Duda i jego consigliere Szczerski myśleli że do Niemiec pojadą ze wsparciem pomyslu herszta Poroszenki, by do format normandzkiego dołączono Polskę, jednak Poroszenkko dał Dudzie i Szczerskiemu wyraźnie do zrozumienia, że są oni tylko chłopcami na posyłki, zwykłymi figurantami, dla których nie warto tracić czasu. Jak trzeba coś w Polsce załatwić, to na pewno nie z Duda i Szczerskim, a nawet nie z Majdaniarzem, tylko tam, gdzie szlak został przetarty przez Amerykanów. Poroszenko dał naszym nieobytym chłopcom do zrozumienia, że nie będzie tracił czasu dla chłopców na posyłki. Była to bardzo brutalna lekcja dla naszych pisowskich eliciarzy. Jest to również totalna klapa mitycznego testamentu Lecha Kaczynskiego, wymyślonego na potrzeby pryncypiów pisowskiej polityki jagiellońskiej.
Polityka jagiellońska prowadzona zgodnie z testamentem Lecha Kaczynskiego, czyni przede wszystkim Niemców, jako głównych rozgrywających, oraz odnoszących największe korzyści z polityki prowadzonej przez tzw. spadkobierców testamentu Lecha Kaczynskiego. Tak się również dziwnie składa, że polityka wschodnia prowadzona przez zarówno PO jak i PiS jest identyczna i ona czyni Niemcy jako głównego beneficjenta tzw. polityki jagiellońskiej.
To właśnie Niemcom najbardziej zależy, byśmy w Rosji nieustannie widzieli swojego głównego wroga, a nie partnera poitycznego i gospodarczego. Przecież to Niemcom najbardziej zależało by Polska została przyjęta do Unii na warunkach niemieckich. Jest prawda że Niemcy są naszym głównym partnerem gospodarczym. Ja osobiście chciałabym wiedzieć, ile Niemcy zarobili na handlu z Rosja po 1999 roku, kiedy to na ich rozkaz nasi eliciarze zamknęli granicę wprowadzajac duże obostrzenia wizowe dla krajów byłych republik ZSRR, uwalajac w ten sposób gwałtowny rozwój wschodniej części Polski. Warto przypomnieć że Niemcy nie ujawnili swojej agentury, która przejęli w spadku po Stasi z byłej NRD, działającej w czasach komunistycznych na terenie PRL.
Ponieważ w Polsce jako jednego z członków UE, obowiązuje prawo unijne, które gwarantuje niemieckim instytuacjom wtrącanie się w wewnętrzne sprawy Polski poprzez prawo unijne, które jest nadrzędne wobec prawa polskiego, dlatego rzeczywiście wyprawa prezydenta Dudy do Niemiec miała takie samo znaczenie, jak wyprawa Tuska.
W rzeczywistości wizyta Dudy w Niemczech miała tylko znaczenie propagandowe, że względu na zbliżające się wybory do parlamentu. Sądząc po sondażach, PiS-owi niemal się wciska władzę na siłę. Podkreślono tylko charakter antyrosyjski tej wizyty, na czym zresztą najbardziej zależało Niemcom. Przecież to w Monachium znalazł pewne schronienie Stepan Bandera, pomysłodawca ludobójstwa polskiej ludności na Wołyniu w imię Wielkiej Ukrainy budowanej w oparciu o hitlerowska niemecka III Rzesze.
Kiedy więc spadkobiercy idei czystek etnicznych i ludobójstwa polskiej ludności na Wołyniu doszli do władzy w wyniku klasycznego zamachu stanu, pisowscy eliciarze wraz ze swoim fuhrerem największym pospieszyli na Majdan, by wyrykiwać w amoku hasła, z którymi banderowcy na ustach szli mordować swoich wczorajszych sąsiadów Polaków. Wcześniej zaś wskazywali Niemcom ukrywających się niedobitków żydowskich, których Niemcy jak również banderowcy od razu mordowali. Oto jakich teraz ideowych spadkobierców popierają pisowscy eliciarze, zgodnie z niemieckim interesem.

https://