Wizja Państwa: Edukacja (7)
09/01/2013
710 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
Konserwatyzm etyczny jest zainteresowany rozwiązaniami umożliwiającymi alternatywę dla dotychczasowej przemocy państwa w dziedzinie Edukacji.
Po – mam nadzieję ciekawej i brzmiącej bardzo współcześnie – wycieczce w świat filozofii klasycznej, która rzuciła więcej światła na korzenie współczesnych systemów politycznych i ich zamiarów wobec Dzieci, Matek, Ojców, Braci, Żon oraz całego majątku i Wolności, powróćmy do końcowego definiowania zagadnień edukacyjnych Współczesności.
Myśl konserwatywna, w odróżnieniu od – powstałego pod wpływem Sokratesa – systemu platońskiego, skłania się do takich rozwiązań prawnych i strukturalnych, które umożliwią Rodzinie – nieograniczoną interwencjonizmem państwowym – opiekę nad potomstwem, w tym także Edukację domową oraz Wolny wybór, w zakresie terminu podjęcia, kierunku i zakresu wykształcenia, a przy tym i ścieżki światopoglądowej.
Ujmując powyższe jednym słowem: Konserwatyzm etyczny jest zainteresowany rozwiązaniami umożliwiającymi alternatywę dla dotychczasowej przemocy państwa w tej dziedzinie, czyli rozwiązaniami etycznymi z punktu widzenia Cywilizacji Łacińskiej, jako jedynymi umożliwiającymi Osobie ludzkiej niczym nie skrępowany Wolny wybór, gwarantujący pełnię rozwoju duchowego.
Powyższy zarys zasad kształtowania szkolnictwa, zgodnie z etyką Cywilizacji Łacińskiej, wypada niezwykle skromnie wobec ogromu zadań stojących przez Edukacją, lecz celem tego – zaledwie skrótowego – przedstawienia, jest dawanie impulsów do dalszych przemyśleń Osobom tematyką tą bardziej zainteresowanych, a zwłaszcza już kompetentnych.
Myśl konserwatywna pragnie w tym miejscu jeszcze przypomnieć, jako niezbywalny dla kształtowania systemu edukacyjnego, sposób postrzegania przeszłości przez Myślicieli w wiekach średnich, warty – zdaniem konserwatyzmu – przekazania Pokoleniom współczesnym.
Mentalność i podejście do Wiedzy wśród Osób sięgających po Naukę w Średniowieczu, wyróżniała ogromna Pokora i Szacunek wobec dorobku naukowego Przeszłości oraz poczucie własnej nicości i bezbrzeżnej niewiedzy.
Poczucie to owocowało wyrabianiem i pogłębianiem cnoty Pilności, aby choć w znikomym stopniu przybliżyć się do poziomu wykształcenia Filozofów helleńskich oraz Ojców Kościoła.
Poważanie dla Antenatów było tak wielkie, iż każdy cytat z Ich dzieł stanowił dowód nie do obalenia, w jakimkolwiek sporze, lub wywodzie naukowym.
Podejście powyższe uległo dewaluacji i odwróceniu w okresie Oświecenia, w momencie, gdy Racjonalizm ogłosił wiarę w Człowieka, Naukę i Postęp, odrzucając jednocześnie Autorytet poprzedników.
O ile jeszcze zakres wiedzy i szerokość horyzontów myślowych Oświecenia może w dużym stopniu usprawiedliwiać taką postawę, to w dzisiejszych czasach postępującej masowo Ignorancji, przybrała ona rozmiary karykaturalne, gdzie magister od przysłowiowego „odkręcania lewego kurka kranu” uważa, się za Osobę wykształconą i bez żenady pretenduje do zajmowania poczytnego miejsca w zrzeszeniach, a w rzeczywistości nie tylko nie ma pojęcia o tym kim byli Filozofowie okresu hellenistycznego, lub kto to był i czego dokonał święty Tomasz z Akwinu, ale nie zna nawet zasad powodujących zmiany pór roku, a na pytanie nazwę historycznego miasta leżącego na siedmiu wzgórzach, z których jedno nosi nazwę Awentyn, a drugie Kwirynał – odpowiada trwożliwym kontr-pytaniem: Kołobrzeg?
Prawdopodobną przyczyną powyższych trudności edukacyjnych jest postępujące zjawisko wtórnego analfabetyzmu, objawiające się – miedzy innymi – ograniczonym rozumieniem sensu czytanego tekstu, której to umiejętności nie posiada całkowicie – według badań francuskiego lingwisty Alaina Bentolila, profesora Université Paris Descartes – dwadzieścia procent, czyli 1/5 populacji, a całej reszcie, oprócz około 2-4% wyraźnej mniejszości, sprawia ogromną trudność – czego dobitnym przykładem jest powolne, ale widoczne, przekształcanie przekazu medialnego na piktogramy (prasa tabloidowa), lub krótkie sekwencje filmowe (telewizja, Internet), nie wymagające umiejętności czytania i rozumienia tekstu. Współczesna edukacja nie rozwija umiejętności kojarzenia faktów i wyciągania własnych wniosków, lecz uczy przyswajania gotowych formułek (testy), ujętych w jak najprostszy sposób, najlepiej piktogramów, wywołujących odruch Pawłowa, a więc: bezwarunkowy i nie wymagający uzasadnienia.
Dzisiejszym elitom intelektualnym – typowemu produktowi zdegenerowanego i celowo zaniedbanego systemu edukacyjnego państwa prawa – należy się więc przypomnienie, iż jeszcze w latach trzydziestych XX wieku, na ziemiach Rzeczypospolitej, w zależności od poziomu Szkoły średniej, prawdziwy Egzamin Dojrzałości składał się nawet z 18 przedmiotów, w tym z języków klasycznych (łacina, greka), a tytuł Magister Nauk, naprawdę Coś znaczył.
Myśl konserwatywna, sugeruje zatem taki wpływ na kształtowanie Edukacji, aby przywróciła ona szacunek i poważanie dla dorobku Pokoleń przeszłych, ucząc wyciągania z niego wniosków metodą indukcyjną, czyli doświadczenia historycznego, a sam zakres programów szkolnych wzbogaciła o naukę języków starożytnych, w tym greki, łaciny i ewentualnie – jako przedmiotu nadobowiązkowego – języka staro-hebrajskiego.
Jako oczywistą konieczność rozszerzającą horyzonty myślowe Młodzieży, Myśl konserwatywna sugeruje także wprowadzenie nauczania podstaw filozofii helleńskiej, tomizmu i kreacjonizmu oraz zarysów racjonalistycznej filozofii oświeceniowej, w tym oryginalnego darwinizmu – dokładnie je objaśniając.
Oprócz przywrócenia należnego szacunku Myślicielom epok przeszłych, Myśl konserwatywna sugeruje taki wpływ na ogólne regulacje zasad funkcjonowania państwa, aby w hierarchii zrzeszeń, przywrócić należyty szacunek i poważanie zawodowi Nauczyciela, którego rolę, jako wychowawcy Młodzieży, Myśl konserwatywna, kierująca się etyką Cywilizacji Łacińskiej, ceni bardzo wysoko.
Nauczyciel, jako Osoba przekazująca Wiedzę oraz podstawowe Zasady moralne, wchodzącym w życie Pokoleniom, jest Podmiotem objętym szczególną troską Konserwatyzmu etycznego, który z obserwacji historycznej i wynikającego z niej Doświadczenia wyciąga podstawowe wnioski, iż nie jest możliwym rozwój cywilizacyjny zrzeszeń nie dbających o poziom wykształcenia Nauczycieli, ani o godziwe Wynagrodzenie za Ich poświęcenie i Pracę.
Ponieważ wysokość zarobków Nauczycieli zależeć powinna po części od Samorządów Terytorialnych, wszędzie tam, gdzie Konserwatyzm etyczny posiądzie jakikolwiek wpływ na ustalanie zasad finansowych, preferował będzie możliwie jak najwyższe stawki uposażenia dla Edukacji, a na szczeblu najwyższym, czyli na Sejmie Walnym zasugeruje wyłanianie Prawa, zwalniającego Nauczycieli wszystkich stopni – od podstawowego do akademickiego – ze wszelkich obciążeń podatkowych na rzecz Władzy ustawodawczej.
Przywracanie Godności zawodowi Nauczyciela, wraz z należytym, adekwatnym oraz Godziwym wynagrodzeniem za Jego poziom wykształcenia i odpowiedzialną Pracę, – bez ciągłej konieczności ubiegania się, o typowe dla państwa prawa objawy tresury i ingerencji w Edukację, jakimi są dodatki motywacyjne, – stanowi jeden z priorytetów Myśli konserwatywnej, kształtującej zasady wyłaniania Prawa, zgodnie z etyką Cywilizacji Łacińskiej, czyli w trosce o Rodzinę.
Na koniec tego cyklu, warto przypomnieć znamienne słowa kanclerza Jana Zamojskiego, który już dawno i słusznie przepowiedział, iż „Takie będą Rzeczypospolite jak młodzieży chowanie”.