SPOŁECZEŃSTWO
Like

Wigilia 1914

24/12/2017
1408 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
Wigilia 1914

To wydarzenie wzbudziło lekką panikę w armijnych sztabach położonych po obu stronach frontu. Nie minęło nawet 5 miesięcy od rozpoczęcia wojny, a już żołnierze obu stron najwyraźniej mieli jej dosyć.

0


Der Krieg ist nichts anderes als die Fortsetzung der Politik mit anderen Mitteln. Wojna jest tylko kontynuacją polityki innymi środkami. Te słowa v. Clausewitza, choć opublikowane w latach 1830-tych, do dzisiaj nie straciły aktualności. Powielane w różnych więcej lub mniej wartych podręcznikach powtarzane są często nawet bez znajomości ich autorstwa.

 

Polityka mocarstw europejskich doprowadziła w końcu do Sarajewa. 28 czerwca 1914 roku Gawriło Princip, tajny członek „Czarnej Sotni”, zastrzelił arcyksięcia Ferdynanda i jego małżonkę.

 

Ten w sumie niewielki kamyczek zapoczątkował lawinę. Austria zażądała od Serbii zdecydowanych działań  wystosowała ultimatum. Rosja poparła Serbię i ogłosiła mobilizację. Na to z kolei odpowiedzieli Niemcy. Francja i Anglia nie mogły stać z boku. Najdalej w połowie sierpnia wojna była już faktem dokonanym.

 

Początkowo każdy zmobilizowany rezerwista wiedział, że najdalej na Święta będzie w domu. Więc np. umawiał się z kumplami na piwo o 6, zaraz po wojnie.

 

Wojna jednak nie była blitzkriegiem.

 

Ypres, miejscowość znana z pierwszego w dziejach użycia gazów bojowych, wcześniej stała się miejscem zbratania żołnierzy obu wrogich armii…

.

maski pgaz I wojna światowa

.

Do pierwszych prób bratania się oddziałów doszło w noc wigilijną między oddziałami niemieckimi oraz walijskich fizylierów z inicjatywy tych pierwszych. Początkowo brali w tym udział jedynie szeregowi żołnierze i podoficerowie. Najpierw żołnierze niemieccy dekorowali swoje okopy lampkami i ozdobami bożonarodzeniowymi. Potem rozpoczęło się wspólne śpiewanie kolęd i wykrzykiwanie życzeń. Obie strony zgodziły się na zebranie i pogrzebanie zabitych leżących na ziemi niczyjej. Szkocka jednostka 6th Gordon Highlanders pogrzebała zwłoki zebranych towarzyszy we wspólnym grobie z Niemcami. Po czym przy akompaniamencie dudziarza odśpiewano razem psalm 23.

Do pierwszego kontaktu oficerów doszło między kapitanem Stockwellem ze strony fizylierów walijskich oraz jednym z dowódców niemieckich. Uzgodniono wówczas rozejm do godziny 8:30 drugiego dnia świąt. Oficerowie wymienili się symbolicznymi podarkami. Niemcy sprezentowali Brytyjczykom beczkę piwa. Kapitan Stockwell odwdzięczył się śliwkowym puddingiem. Ustalono że żołnierze obu stron mieli pozostać w okopach. To ustalenie pozostało jednak martwe. Do godziny 12 blisko połowa brytyjskiego frontu spontanicznie zawarła rozejm z niemieckimi oddziałami na swoich odcinkach.

Na ziemi niczyjej bratały się pododdziały z obu stron, wymieniając drobiazgami, zawartością paczek świątecznych i używkami. Rozegrać miano także na ziemi niczyjej mecz futbolowy, który zakończony został wynikiem 3:2 dla Niemiec, gdy futbolówka przebiła się na wystającym drucie kolczastym.

Ze strony brytyjskiej w rozejmie brały udział m.in. Londyńska Brygada Strzelców, 5 dywizja sformowana w Manchesterze i Devonshire oraz pułk westminsterski. Po stronie niemieckiej pułki saksońskie. Oprócz oddziałów z Wysp Brytyjskich wzięły w nim udział także niektóre francuskie, hinduskie i belgijskie.

Wieści o rozejmie dotarły do dowództwa brytyjskiego ze sporym opóźnieniem także ze względu na odległość, sztab mieścił się 27 mil od frontu. Drugiego dnia świąt wyżsi oficerowie z obu stron próbowali doprowadzić do zakończenia rozejmu. Mimo że rozejm oficjalnie skończył się o 8:30, przez cały dzień nie podjęto walki. Żołnierze obu armii nie śpieszyli się. Po stronie niemieckiej doszło nawet do krótkotrwałego buntu w 107. pułku saksońskim.

W niektórych miejscach rozejm trwał dłużej przeciągając się do 31 grudnia i Nowego Roku. Szkoci utrzymali rozejm aż do 3 stycznia. Ostatecznie rozejm zakończyli snajperzy z obu stron, strzelając do tych żołnierzy, którzy wciąż próbowali przechodzić na drugą stronę okopów. Wkrótce po niemieckiej stronie front obsadziły inne, świeże oddziały z Prus.

Rok później w tym samym miejscu koło Neuve Chappelle doszło do o wiele mniejszych prób bratania się. Zaważyły na tym wydarzenia z przeciągu minionego roku, tj. nieudany, krwawy atak brytyjski na Ypres oraz użycie przez Niemców gazów bojowych. Dowódcy z obu stron starali się także nie dopuszczać do prób bratania zarządzając na dni świąteczne ostrzał artyleryjski. Unikano także trzymania oddziałów dłużej w jednym miejscu, aby nie doszło do bliższego zapoznania się z żołnierzami z drugiej strony frontu.

(wikipedia)

.

80 lat wcześniej v. Clausewitz pisał:

 

Nienawiść narodowa, zwykle obecna w naszych Wojnach, stanowi substytut osobistej wrogości wobec drugiego człowieka. Czasem jednak się zdarza, że jej brakuje. Wówczas, nawet jeśli z początku nie ma żadnych nieprzyjaznych uczuć, wrogość pojawia się jako rezultat walki, gdyż akt przemocy popełniony wobec nas na rozkaz wrogiego dowódcy, wzbudzi w nas chęć odwetu na bezpośrednim sprawcy, a nie na dowódcy, na którego rozkaz popełniono ów akt. Jest to ludzkie, a może zwierzęce uczucie; niemniej jednak tak właśnie jest.

 

Pamiętajmy o tym szczególnie teraz, gdy rzekomo w obronie „wolnych sądów” itp.  ukryci za naszymi plecami pchają do wzajemnej nienawiści.

 

Pokój z wami!

 

24.12 2017

0

Humpty Dumpty

1842 publikacje
75 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758