„Nie przesadzajmy. Owszem, 10 kwietnia zginęło prawie 100 osób,
w dodatku poniosły one śmierć w jednym momencie. Nad tak wielkim wydarzeniem nie da się po prostu przejść do porządku dziennego. Ale też trzeba pamiętać, że to była katastrofa. Nie zamach, tylko katastrofa właśnie. A katastrofy przeżywa się zupełnie inaczej niż zamachy."
To bp Pieronek /za "wPolityce"/
Fakt, pamietajmy o tym! To była katastrofa, żaden tam zamach! Ani przez chwilę nie zapomnijmy!
Bo gdybyśmy tak zapomnieli i dopuścili do mózgu choć przez chwilę, choć na mgnienie oka – myśl o zamachu? Gdyby…..??? Ale nie, nie – nie było żadnego zamachu, Ekselencja może spać spokojnie. Demony nienawiści zostały poświęcone, zakopane i osinowym kołkiem przebite. Żadnego wieszania nie przewiduje się…..Nie, nie, można spać spokojnie.