Bez kategorii
Like

Wiesław Chrzanowski – in memoriam

06/05/2012
591 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Profesor nie był słodki. Często za to bywał mądry. Cześć jego pamięci!

0


W poniedziałek chowamy na warszawskich Powązkach śp. Wiesłąwa Chrzanowskiego – profesora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, prezesa Zjednoczenia Chrześciajńsko – Narodwego i Marszałka Sejmu RP I kadencji.

Śmierć Profesora ukazuje równie wyraźnie, jak jego życie, iż nie budził skrajnych emocji, ale za to ciepłe uczucia. Nie budził skrajnych emocji, bo nie był charyzmatycznym liderem porywającym tłumy, stojącym na czele walczącej prawicy przeciw szalejącej lewicy. Budził natomiast ciepłe uczucia zarówno wśród licznych zastępów uczniów, jak i wśród liberalnych, a nawet postkomunistycznych środowisk politycznych. Zwykle starał się mówić bardziej o rzeczach niż o ludziach, stąd nie raził nawet tych, którzy co do istoty rzeczy nie zgadzali się z nim. Stał więc na czele partii politycznej pomawianej w latach dziewięćdziesiątych o wszystko, co najgorsze, a jednak był osobą powszechnie szanowaną i honorowaną.

Na metodzie politycznej Profesora zaważyły zaróno osobiste cechy charakteru, jak i tradycja ideowa obozu narodow-demokratycznego. Ojciec Profesroa, będąc ministrem w przedmajowym prawicowym rządzie, był jednym z przedstawicieli starej, parlamentarnej i właśnie tzw. profesroskiej endecji.  Była to tradycja patriotyczna i realistyczna, dyskretnie katolicka i daleka od radykalizmu. Przełom narodowy klat trzydziestych skutkujący powstaniem najpierw Obozu Wielkiej Polski, a potem Obozu Narodowo-Radykalnego w znaczącej mierze polemizował z takim pojmowaniem endeckości. Wiesław Chrzanowski wychował się w tradycji wczesnoendeckiej i działał w postkomunistycznej Polsce jakby żywcem przeniesiony z lat dwudziestych dwudziestego wieku.  

Metoda polityczna Profesora budziła uznanie wielu elit katolickich, a w szczególności środowisk duchowieństwa z biskupami na czele, ale była też negowana nawet w jego własnym obozie politycznych. Swoistym paradoksem było, iż znaczące środowiska zaproszone przez Profesora do tworzonej przez niego partii – trwały w niej przez kolejne kilkanaście lat, pozostając w coraz głębszej wobec niego opozycji i podejmując rywalizację ideową o kształt polityczny ruchu chrześcijańsko-narodowego. Można by dzisiaj opisać ten spór w taki oto sposób, iż ZChN proponował chrześcijańsko-narodową korektę do III RP, zaś niektóre środowiska w nim działające były niejako prekursorami koncepcji IV RP, choć nieco inaczej rozumianej niż ta z początku XXI wieku.

Profesor, mimo osobistego autorytetu, próbował stworzyć trwały nurt ideowy – oparty o zasady moralne i koncepcje polityczne, a nie indywidualny charyzmat wybitnego polityka. To okazało się za trudne dla zmęczonego społeczeństwa wychodzącego z komunizmu ku liberalizmowi z dziedzictwem chrześcijańskim i narodowym w tle. Wyborcy prawicy na koniec dnia woleli ruch polityczny wokół znaczących przywódców niż tylko wokół idei i zasad. Na początku XX wieku niektózy powiadali, iż porównując do lat trzydziestych XX wieku, istnieje eklektyczny Obóz Zjednoczenia Narodowego w postaci PiS,  walczący Obóz Narodowo-Radykalny w postaci LPR , ale brakuje statecznego Stronnictwa Narodowego w postaci ZChN. 

Dzieło życia Profesora w postaci założonej przezeń partii nie przetrwało. Przetrwało jednak środowisko osób, rozrzuconych dziaj po scenie politycznej, ale nawiązujących do konceptów chrześcijańsko-narodowych. Natomiast sam Profesor pod koniec życia coraz wyraźniej podkreślał swój narodowo-demokratyczny rodowód wywodzących się z konspiracyjnej Młodzieży Wszechpolskiej i Młodzieży Wielkiej Polski oraz zbrojnej Narodowej Organizacji Wojskowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. W rozmowach prowadzonych w niewielkich gronach mówił dużo mocniej i ostrzej niż w publicznych wypowiedziach. Widać było jego rozczarowanie współczesną Polską, ale i współczesną prawicą. Było w tym sporo goryczy, ale i sporo realizmu.

Profesor nie był słodki. Często za to bywał mądry. Cześć jego pamięci!

 

 

 

0

Artur Zawisza

"absolwent polonistyki i filozofii KUL, posel na Sejm w latach 2001-07, przewodniczacy Komisji Gospodarki oraz tzw. bankowej komisji sledczej, obecnie przedsiebiorca i menedzer oraz wspólzalozyciel Stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek"

53 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758