Pan Braun madrze i wspolczujaco nie potepia Lelewela, tylko prosi o modlitwe za niego.
Bloger taba zamiescila niedawno tekst pana Grzegorza Brauna pt.: "Nagła śmierć mistrza Lelewela." Tekst wydaje sie schodzic z portalu bez komentarzy (oprocz jednego), zatem chcialbym go predko polecic, bo jest ciekawy i madry. Znajduje sie tu:
http://taba.nowyekran.pl/post/67632,nagla-smierc-mistrza-lelewela
To dobrze, ze pan Braun przypomnial postac Joachima Lelewela (1786-1861). Byl to swietny, patriotyczny historyk. Pamietam jego opis jak powstala Rosja – nie znam mu rownego. A zarazem zostal masonem, czyli zwolennikiem poganskiego, globalnego braterstwa ludow. Czy uczynil to z pobudek idealistycznych, w nadziei, ze przysluzy sie Polsce?
Rozpacz, ktora w czasach Lelewela czuli polscy patrioci z powodu zniewolenia Polski przez Rosje i Niemcy, nasuwala niektorym z nich mysl, ze Bog opuscil narod polski, a wiec dla wyzwolenia Ojczyzny nalezy wejsc w sojusz nawet z samym Szatanem. W III-ciej czesci "Dziadow" Mickiewicza, Jankowicz spiewa:
Mówcie, jeśli wola czyja,
Jezus Maryja.
Nim uwierzę, że nam sprzyja
Jezus Maryja:
Niech wprzód łotrów powybija
Jezus Maryja.
Po czym Konrad spiewa:
Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga,
Z Bogiem i choćby mimo Boga!
A pozniej, w Wielkiej Improwizacji, Konrad gani gniewnie Boga za obojetne milczenie:
Odezwij się, – bo strzelę przeciw Twej naturze;
Jeśli jej w gruzy nie zburzę,
To wstrząsnę całym państw Twoich obszarem
Ksiadz Piotr dokonuje egzorcyzmu, i zly duch, ktory opetal Konrada, wychodzi z niego, a chory anielskie chwala kaplana:
Wniosłeś pokój w dom pychy,
Pokój grzesznemu sierocie
Pan Braun madrze i wspolczujaco nie potepia Lelewela, tylko prosi o modlitwe za niego.