Wielka Brytania – niewielkie prawa dla komorników i windykatorów, a duże dla dłużników
31/10/2011
475 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
W Wielkiej Brytanii komornik i windykator mają niewielkie prawa, a dłużnik może się łatwo podnieść z trudnej sytuacji. Można? Można. Tylko nie w Polsce niestety.
Dłużnik w Wielkiej Brytanii ma prawo do normalnego życia! Autor: flame (IP zapamiętane)
Data: 28 paź 2011 – 23:03:01
W Great Britain:
Dług nie jest niczym wstydliwym. Mówi się o nim szczerze. Jest normalnym zjawiskiem.
Dłużnik jest świadomy i zna przyczyny kłopotów. Wie, że nie zawsze wynikają one wyłącznie z jego winy.
Istnieją formalne i nieformalne stowarzyszenia osób zadłużonych potrafiących skutecznie bronić się przed wierzycielami.
Nawet największe długi nie odbierają prawa do normalnego życia.
Nikt nie ma prawa zmuszać dłużnika do spłat ratalnych większych niż te, na które stać go w danej chwili.
Brytyjscy komornicy mają bardzo ograniczone prawa. Nieliczne firmy windykacyjne działające na terytorium GB mają ich jeszcze mniej.
Długi mogą być anulowane.
Jest wiele sposobów na uporządkowanie zadłużenia, a nawet pozbycia się go w części lub całości (np. Individual Voluntary Arrangement, Debt Relief Order).
Istnieją możliwości spłaty długu w ratach miesięcznych w wysokości np. 1 funta.
Ponadto:
1. W GB posiadanie samochodu, laptopa, Internetu lub indywidualnego ubezpieczenia emerytalnego nie jest luksusem i koszty związane z ich użytkowaniem są czymś normalnym.
2. Ci, którzy stali się niewypłacalni, posiadają nieruchomość i chcą uniknąć jej utraty, mogą zawrzeć z wierzycielem/wierzycielami dobrowolny układ indywidualny (IVA), a wtedy:
– dodatkowe opłaty i oprocentowanie długu zostają zamrożone
– raty kredytowe są określane na podst. aktualnych możliwości finansowych
– dług "umiera" po 5 latach
– dłużnik nie ponosi żadnych dodatkowych kosztów
– wszelkie działania prawne przeciwko dłużnikowi zostają wstrzymane
3. Niektóre procedury oddłużeniowe trwają tylko rok i w tym okresie żaden z wierzycieli nie może podejmować kroków prawnych przeciwko dłużnikowi. Po roku całe zadłużenie znajdujące się na liście zawartej we wniosku zostaje skasowane – jest to tzw. procedura kasacji długu (DRO). Koszt wniosku jest niewielki, a właściwie symboliczny i może zostać rozłożony na 6 miesięcznych rat.
Najważniejsze – procedury są dostosowane do aktualnej sytuacji materialnej dłużnika.
Mają swoje obostrzenia, ale każdy znajdzie "ofertę’ dla siebie.
Polacy żyjący w GB często chowają głowę w piasek i wstydzą się swoich kłopotów finansowych. Nie wierzą, że można je przezwyciężyć i na dodatek żyć z nimi w miarę bezstresowo. Dzieje się tak, ponieważ:
– znają bandyckie sposoby windykacji długów za pośrednictwem działających na terytorium RP firm windykacyjnych, które niewiele mają wspólnego z przestrzeganiem prawa i godności dłużnika
– znają polskie przepisy prawne dotyczące komorników, którzy stworzyli państwo w państwie z bardzo ograniczonymi możliwościami kontroli ich działań
W GB system windykacji zadłużenia jest bardziej ludzki i liberalny niż w Polsce. Daje obywatelom (i wszystkim rezydentom) większe możliwości obrony ich własnych interesów.
Informacje złowione w sieci i skonsultowane z emigrantami z wieloletnim stażem.
Zmieniany 3 raz/y. Ostatnio 2011-10-28 23:11 przez flame.
Przytoczę jeszcze jeden post naszej forumowiczki z tego samego forum:
Re: Dłużnik w Wielkiej Brytanii ma prawo do normalnego życia! Autor: flame (IP zapamiętane)
Data: 30 paź 2011 – 13:00:56
Otrzymanie pożyczki w GB nie jest takie łatwe, jak u nas. Najszybciej uzyskuje się kartę kredytową.
Kredytodawcy korzystają z tzw. Credit Score. Wiarygodność kredytobiorcy oceniana jest w punktach. Bazy danych podają info o wysokości:
– czynszu (rent)
– podatku gminnego (Council Tax)
– podatku od dochodu (Tax Return)
– opłat za gaz, energię elektryczną i wodę
– składek ubezpieczenia społecznego (National Insurance Contribution)
– opłat za abonament telewizyjny
– świadczeń alimentacyjnych
– rat kredytów zabezpieczonych (hipoteka) lub gwarantowanych (poręcznie)
Powyższe zestawienie to tzw. ZOBOWIĄZANIA PRIORYTETOWE. Nie regulowane terminowo mogą narazić obywatela na poważne konsekwencje. Z tym, że jak komuś brakuje środków na opłaty, to natychmiast melduje o tym urzędnikowi gminnemu, a on instruuje jak uruchomić procedury przyznawania zasiłków.
W brytyjskich mediach codziennie pojawiają się zajawki adresowane do tych, którzy mają problemy z utrzymaniem rodziny i nie mogą podołać wydatkom lub których firma źle prosperuje – podaje się nr telefonów oraz adresy stron w necie. Słuchając informacji odnosi się wrażenie, że to nie osoby z problemami szukają pomocy, ale instytucje państwowe i społeczne wychodzą naprzeciw ich potrzebom. Generowanie "wykluczonych" nie leży w interesie władz GB. W Polsce takie akcje są nie do pomyślenia!
ZOBOWIĄZANIA O MNIEJSZYM ZNACZENIU:
– kredyty bankowe nie zabezpieczone
– zadłużenie na kartach kredytowych
– przekroczenie debetu bankowego
– zadłużenie wynikające z zakupów na raty
– zadłużenie u operatorów telefonii komórkowej/stacjonarnej, dostawców Internetu
Jeśli ktoś nie radzi sobie ze spłatą w/w zobowiązań, uruchamia procedury oddłużeniowe i po problemie.
Umarza się: karty kredytowe, przekroczenie debetu w rachunku bankowym, pożyczki konsumenckie, zaległości czynszowe, opłaty za media, nadpłaty zasiłków i pożyczki socjalne, zakupy na raty i typu "buy now-pay later" ("kup teraz-płać później").
Nie umarza się: finansowych kar sądowych, zaległości alimentacyjnych i pożyczek studenckich.
Karencja od jednego okresu oddłużeniowego do następnego wynosi 6 lub 10 lat w zależności od przysługującej dłużnikowi procedury. Po tym czasie można ponowić postępowanie. Jedyną sankcją dla osoby, która skorzystała już z oddłużenia może być to, że kolejny kredyt uzyska na mniej dogodnych warunkach lub w ogóle go nie otrzyma.
KOMORNIK w GB nie ma prawa:
– wejść do mieszkania dłużnika, NAWET W ASYŚCIE POLICJI (!), chyba że dłużnik wpuści go dobrowolnie
– obciążyć dłużnika karą grzywny
– pociągnąć dłużnika do odpowiedzialności karnej za utrudnianie czynności komorniczych
WYŁĄCZNIE SĄD MA PRAWO STWIERDZIĆ, ŻE DŁUŻNIK CELOWO UCHYLA SIĘ OD PŁATNOŚCI, mimo iż posiada dostateczne środki finansowe na utrzymanie siebie i rodziny.
DŁUŻNIK NIE PONOSI ŻADNYCH KONSEKWENCJI, JEŚLI UDOWODNI PRZED SĄDEM, ŻE NIE STAĆ GO NA OPŁATY!
W w/w przypadku komoras może się pałować, a sąd (o ile to konieczne) z urzędu zleci i zobowiąże dłużnika do uruchomienia procedury oddłużenia lub przyznania zasiku.
Obywatel lub rezydent Wlk. Brytanii ma prawo doświadczyć problemów finansowych, stać się niewypłacalnym i mimo kłopotów nadal żyć.
W Polsce są to tylko pobożne życznia. KUFA MAĆ!
Zmieniany 5 raz/y. Ostatnio 2011-10-30 16:07 przez flame.
Jak widać, państwo może i chce wyjść naprzeciw dłużnikom. Państwu się to opłaca. A u nas kopie się leżącego. Jesteśmy niestety republiką bananową, gdzie rządzi prawo dżungli.
PRZYPOMINAM O TRWAJĄCEJ PRZEZ CAŁY CZAS AKCJI WINDYKACJA !!!
Osoby, które w wyniku niezgodnych z prawem działań windykacyjnych prowadzonych przez banki i firmy windykacyjne jak również komorników sądowych i skarbowych zostały narażone na straty finansowe, szykany, nękanie, doznały uszczerbku na zdrowi lub w wyniku tych działań straciły pracę, dobre imię lub w jakikolwiek sposób czują się pokrzywdzone proszone są o kontakt z redakcją Nowego Ekranu.malgorzata.dudek@nowyekran.pl