Sąd uchylił decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie nielegalnego lobbingu, płatnej protekcji i nielegalnej reklamy środków farmaceutycznych przez wicemarszałek Sejmu Wandę Nowicką z Ruchu Palikota.
Decyzję prokuratury zażaliła Fundacja PRO – informuje "Nasz Dziennik".
Fundacja PRO – Prawo do Życia opublikowała na swojej stronie internetowej treść postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia z 22 maja 2012 roku, w którym ten postanawia "zażalenie uwzględnić i uchylić zaskarżone postanowienie".
"Sąd dokonał merytorycznej analizy zgromadzonego w sprawie materiału i uznał, że decyzja prokuratora o odmowie wszczęcia śledztwa była co najmniej przedwczesna. Oskarżyciel publiczny zaniechał bowiem przeprowadzenia dowodów, które pozwoliłyby na pełne odtworzenie stanu faktycznego sprawy, a następnie kompleksową i prawidłową ocenę, czy doszło do zrealizowania czynów zabronionych (…)". Sąd zauważył, że z treści zawiadomienia wynika jasno, iż Wanda Nowicka "promowała produkty określonych firm farmaceutycznych za pomocą ulotek firmowanych przez Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny w związku z podejmowaniem działań nierejestrowanego lobbingu, co mogło wypełniać znamiona czynów stypizowanych w art. 57 i art. 60 w zw. z art. 129 ustawy Prawo farmaceutyczne". Wskazano ponadto, że z treści uzasadnienia wyroku wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wynika, iż fundacja kierowana przez Nowicką była finansowana, a przez to i zależna od producenta tabletek antykoncepcyjnych i leków wczesnoporonnych Gedeon Richter oraz producenta sprzętu medycznego niezbędnego do wykonywania zabiegów aborcji organizacji IPAS.
Fundacja PRO – Prawo do Życia wystosowała list do Prokuratora Generalnego z prośbą, by czuwał nad przebiegiem całego postępowania. "Nasze obawy są uzasadnione tym, iż pierwsza decyzja Prokuratury Rejonowej została podjęta bardzo szybko, była nierzetelna i nie zawierała merytorycznego uzasadnienia. Ponadto zanim prokurator poinformował o niej Fundację, została ona przekazana do Polskiej Agencji Prasowej, natomiast prok. Monika Lewandowska kłamała wówczas podając, iż decyzja ta jest prawomocna. Prokuratura ma teraz ponownie zająć się sprawą. Mamy nadzieję, że zrobi to rzetelnie" – czytamy w oświadczeniu fundacji.
Więcej: http://naszdziennik.pl/index.php?dat=20120608&typ=po&id=po19.txt