Był rok 1953. Stary Masztalski stanął przed sądem w Tarnowskich Górach oskarżony o to, że chciał wysadzić w powietrze komisariat milicji.
Za pomocą 4 ton trotylu, które wyniósł z kopalni.
Po wysłuchaniu aktu oskarżenia mówi do sądu:
– Jerona, tyn gizd z prokuratury łże! Jak jo mógł tela trotylu zanieść na komisariat? Przeca by mi to do taszy nie wlazło!
Na to prokurator spokojnie mówi:
– To Masztalski łże, wysoki sądzie. Przeca mioł jeszcze bojtel-tasza!
Wyrok skazujący oczywiście zapadł.
Słowniczek:
tasza – teczka
bojtel –tasza – siatka, reklamówka
wic – dowcip, kawał
20 11.2012