Bez kategorii
Like

Who’s The King? Czyli szukamy Lidera.. i wspólnego Celu.

18/01/2013
591 Wyświetlenia
0 Komentarze
16 minut czytania
no-cover

Łączmy się, a nie dzielmy, potencjał w młodych sercach i umysłach poparty wiedzą i doświadczeniem starszych jest kluczem do wspólnego celu.

0


 



„Who’s the king” to tytuł utworu amerykańskiej kapeli Dog Eat Dog z lat 90, do posłuchania tytułem wstępu:

 

 

 

 

Mimo ewolucji moich preferencji muzycznych od tamtego czasu, ten utwór ciągle chodzi mi po głowie. Jego tytuł pasuje do tego o czym chcę tu napisać, a treść utworu dot. wydarzeń z 1991 roku gdy czarnoskóry Rodney Glen King został brutalnie pobity przez policję. Policjanci zostali uniewinnieni przez sąd, co wywołało zamieszki (Powstanie Rodney Kinga) na ulicach LA. „W zamieszkach zginęło 55 osób, a straty materialne wyceniono na ok. miliard dolarów” (za wikipedią). W efekcie zajść, dwóch policjantów zostało skazanych za brutalne pobicie Rodneya, a ten w cywilnych procesach wygrał 4 mln $ odszkodowania. Uniewinnienia brutalnej policji w Polsce to norma, a przykład zjednoczenia ludzi (zapewne o różnych światopoglądach i umysłach) we wspólnym celu inspiruje mnie do określenia tego celu, który nas wszystkich zjednoczy.

 

Zacznę od ustalenia celu. Cel z założenia ma być wspólny ponad wszelkimi podziałami, ma nas łączyć. Oczywiście istnieje podział na My i Oni. Zajmuję się ustaleniem celu dla Nas, który z oczywistych względów będzie bił w Nich. Definiując pojęcie „My”, mam na myśli wszystkich Polaków, którzy są bezwolnie, a niestety często bezwiednie niewoleni przez panujący system. „Oni” to architekci, strażnicy oraz beneficjenci odgórnie narzuconego systemu. My jesteśmy większością i w demokracji to My powinniśmy mieć władzę. System, dzisiejszy Matrix powstał przy kańciastym stole, gdzie dogadali się miedzy sobą czerwoni z różowymi, przedstawicieli Narodu Polskiego praktycznie tam nie było. Wielki ruch społeczny jakim była Solidarność został wydymany, a żaden z ich postulatów nie został spełniony. Wyszło na to, że robotnicy sami obalili socjalizm, czego wynikiem jest zniszczenie ich miejsc pracy i nastanie kapitalizmu kompradorskiego. Abstrahując od realności żądań Solidarności, chodzi mi o mechanizm i skutki ruchu oddolnego, który został przejęty przez agenturę.

 

Celem, który łączy Nas, a nie dzieli jest wolność, czyli Polska wolna od Nich.

 

Powyższe stwierdzenie to komunał, tak wiem, dlatego skonkretyzuję je:

Dość okradania Nas przez Nich! Myślę, że to hasło idealnie nadaje się na wspólny sztandar, pod którym ramię w ramię może iść: bezrobotny, robotnik, rolnik, emeryt, inżynier, lekarz, menadżer, właściciel firmy małej jak i dużej oraz wielu innych mieszczących się w definicji „My”.

Okradanie to wszystko to co bije w Nasz byt ekonomiczny, wymienię najważniejsze moim zdaniem:

– Podatki (są potrzebne, ale suma obciążeń jest dużo za duża, do tego skomplikowany niewydolny system ich ściągania jest kosztowny). Nasze podatki są marnotrawione przez hydrę urzędniczą (strażnicy, a zarazem beneficjenci takiego stanu rzeczy), której ciągle mało i tylko o podniesieniu podatków myśli, czy też wprowadzaniu nowych – Kataster – gwóźdź do trumny wszystkich, a w szczególności mniej zamożnych posiadaczy własnego kąta. Jego wprowadzenie dopiero otworzy oczy wszystkim o skali złodziejstwa, ale niestety wtedy będzie już za późno na jakiekolwiek zmiany.

– Światowy System Finasowy ( w sumie to powinno być na pierwszym miejscu) stworzony do dojenia gojów przez Eskimosów poprzez inflację.

– limity CO2 podobny wynalazek jak Światowa lichwa.

– GMO i różne bezsensowne patenty.

– ZUS – to w sumie można zaliczyć do podatków, a w najlepszym razie do przymusowej piramidy finansowej, która gdyby nie kroplówka z budżetu zawaliłaby się już dawno, a tak przedłużana jest agonia, ja jestem pewien, że mojej emerytury nie zobaczę.

– OFE – kolejne dojenie gojów przez eskimosów

– ceny mediów, komunikacji miejskiej w zawyżonych cenach, aby ratować budżety miast po wtopie z imprezą pod nazwą Euro2012

– prywatyzacja majątku wspólnego Polaków za kwoty niższe niż zapasy magazynowe, „złom” na hali produkcyjnej, czy też wartość gruntów.

– limity produkcyjne, nakazy, zakazy, pozwolenia, kary itp. (przerost w każdej dziedzinie)

Wymieniać można wiele, tutaj tylko nakreśliłem podstawowe moim zdaniem czynniki przyczyniające się do okradania Polaków masowo.

Niektórzy z Was używają określenia „Racja Stanu”, ja wolę go nie implementować do moich przemyśleń, z uwagi na autora tego, czyliNiccolò Machiavelli => Makiawelizm =>amoralizm, cynizm, wyrachowanie, brak skrupułów. Taka postawa jest mi obca, więc wolę zwykłe, proste: CEL.

Celem nadrzędnym jest „Dość okradania Nas przez Nich!”.Po osiągnięciu tego celu przyjdzie nam budować Nową Polskę, której filarem będzie: Wolność oparta na wartościach  chrześcijańskich. Myślę, że co do tej idei jest pełna zgoda, wiadomo, że „diabeł tkwi w szczegółach”, ale odrzucając wszelkie skrajności światopoglądowe jak ortodoksyjnych liberałów czy tez talibów (fanatyków) katolickich,  jesteśmy w stanie dogadać się co wyglądu naszej Polski. Już na chwilę obecną dorobek wielu Blogerów może posłużyć za „szuflady pełne ustaw”. Do osiągnięcia wspólnego celu jest potrzebna jedność mas społeczeństwa, z których wykreuje się oddolnie Ruch Narodowy. Jak urośnie w siłę, należy stworzyć partię i iść do wyborów pod wspólnym sztandarem, bez podziałów i animozji, osiągnięcie ustalonego celu jest priorytetem. Do tego potrzebni są lokalni liderzy tworzący lokalne oddziały, oplatające siecią całą Polskę, współpracujące ze sobą (nie rywalizujące o prym!!!). Tylko tak, oddolnie i wspólnie możemy stworzyć siłę będącą w stanie obalić republikę kolesi zabetonowaną u władzy. Mamy ustalony cel, przejdę teraz do określenie lidera.

 

Lider jako osoba przewodząca lokalnej grupie musi być tak samo jak cel akceptowalna przez wszystkich. I tu zaczynają się schody w postaci wszelakich antagonizmów działających w obie strony: stary nie poprze młodego, bogaty biednego, katolik ateisty itd. itd.. Proszę Was, wyzbądźcie się ich dla wspólnego celu i dobra ogółu. Lider przede wszystkim musi wierzyć we wspólny cel, wyznawać wolność opartą na wartościach chrześcijańskich. Lider to dla mnie synonim charyzmatycznego menadżera, który potrafi porwać tłumy i nimi kierować. Warunek konieczny, to być Polakiem i kochać Ojczyznę. Przedkładać dobro ogółu nad własne aspiracje, potrafić słuchać każdego, nie szufladkować ludzi na lepszych i gorszych. Lokalnymi liderami, powinni być młodzi ludzie (casus Estonii), w przedziale wiekowym 30-40lat. Takie osoby mają już doświadczenia życiowe, wiedzę, a co najważniejsze, nie są skażeni PRL-em, czy też Solidarnością, trudno wśród nich znaleźć agentów. Takie założenie oszczędzi oskarżeń o współpracę z PRLowskimi służbami czy też stropianowcami złodziejami, nie będzie babrania w pomówieniach czy też niejasnościach w życiorysach. Popierając takiego lidera będziemy mieli pewność nowej jakości. Pewnie starsi zaraz zaprotestują, dlatego prosiłem o wyzbycie się antagonizmów i własnych ambicji. Wy już byliście, mieliście Swoje 5 minut i to Wasze pokolenie zgotowało to co mamy teraz. Teraz młodzi muszą posprzątać tą Stajnię Augiasza, oczywiście z Waszą pomocą. To, że wykluczam starszych jako liderów nie wyklucza ich z Ruchu, wręcz przeciwnie, ich wiedza i doświadczenia życiowe są nam wszystkim jak najbardziej potrzebne. Lokalni liderzy muszą potrafić wyciągać to co najlepsze, najwartościowsze z tego co mają do przekazania starsze pokolenia. Ruch Narodowy musi być oparty na wspólnym działaniu wszystkich Polaków, inaczej nie da się!!  Łączmy się, a nie dzielmy, potencjał w młodych sercach i umysłach poparty wiedzą i doświadczeniem starszych jest kluczem do wspólnego celu.

Wiem, wiem, co poniektórym marzy się stróżowanie żyrandola, jak się sprawdzą, zdobędą zaufanie, obalą niejasności i pomówienia to kto wie.. W systemie kanclerskim, prezydent jest od reprezentowania kraju i Narodu na zewnątrz i przy świętach, tutaj nie widzę ograniczenia dla wieku (po za konstytucyjnym).Sprawdzenie wiarygodności jednej osoby jest dużo łatwiejsze niż wszystkich poszczególnych lokalnych liderów.

 

Pamiętajmy, nikt nic za nas nie zrobi. Wykorzystajmy NE do łączenia się, ale nie pod szyldem NE, nie pod samozwańczymi liderami tutaj obecnymi. NE to tylko medium dające nam możliwość pisania. Ile można pisać? Wkoło to samo.. Najwyższy czas wyjść sprzed swoich komputerów do ludzi, spotkać się i organizować w realu. Zakładać oddziały terenowe, budować sieć powiązań, tylko tak osiągniemy wspólnie określony cel. Tylko działania oddolne mogą dać nam sukces. Aby nie być gołosłownym, niniejszym ogłaszam powstanie oddziału Ruchu Narodowego dla miasta Poznania i okolic. Zapraszam wszystkich do współpracy, nie ważne ile masz lat, jakie masz wykształcenie czy też zawód wykonywany, każdy jest potrzebny. Trzeba jakoś zacząć, spotkać się, poznać, to jest pierwszy krok w drodze ku wolności. Mimo, że pracuję, mam rodzinę i różne obowiązki, znajdę czas aby spotkać się i organizować. Sam tego nie udźwignę, ale z Waszą pomocą nie widzę problemu. Najważniejsze, że chce mi się. Niech Wam też się zachce! Chętnych zapraszam do pisania PW, razem ustalimy pierwszy termin i miejsce spotkania.

To jest ostatni moment aby coś konstruktywnego zrobić, aby nie spełniła się moja wizja z poprzedniej notki: http://spartakus.nowyekran.pl/post/84430,polska-a-d-2015

 

 

 

Korzystając z Waszej uwagi, przytoczę kilka miejsc Polski w rankingach, może to da ogólny pogląd dlaczego jest tak źle, mimo że z telewizorni ciągle sączy się propaganda sukcesu.

Demokracja (45 miejsce – demokracja wadliwa), Korupcja (41 miejsce),  PKB per capita (44 miejsce), Biurokracja (62 miejsce), zamożność obywateli (23 miejsce w UE), konkurencyjność (39 miejsce)Wskaźnik wolności gospodarczej (57 miejsce – umiarkowanie wolny, w 2008 roku 83miejsce – w zasadzie bez wolności [skąd ten awans????]), Innowacyjność (31 miejsce na 32 kraje badane). We wszystkich tych rankingach miejsce 1 to najlepsze, przytoczyłem w miarę aktualne dane z ostatnich lat, źródło większości: wikipedia.

Szukając rankingów natchnąłem się na ciekawostkę:

World Investment Report 2011 (Konferencja Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju – UNCTAD): Polska szóstym najbardziej atrakcyjnym do inwestowania krajem świata. Kraków został natomiast uznany za najbardziej perspektywiczne miasto dla działalności innowacyjnej na świecie.

Interpretuję to jako: Polska dojną krową dla światowego kapitału. Co do Krakowa to ta innowacyjność to chyba innowacyjny mechanizm przejmowania kamienic, nie spotykany nigdzie indziej na Świecie. Sprostujcie proszę jeśli mylę się, bo nijak mi to nie koreluje z wyżej wymienionymi rankingami.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

0

wk..ny

"Twoja sila zaczyna sie tam gdzie konczy strach", "Na zgnilym fundamencie nie wybudujesz solidnego domu", "Jezeli prawo i sprawiedliwosc sa w konflikcie, musimy wybrac sprawiedliwosc i nieposluszenstwo wobec prawa","

5 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758