Bez kategorii
Like

Wg nowej/starej władzy, Olewnik sam się porwał i zabił

17/11/2011
279 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Nowa/stara władza w Polsce szybko zabiera się do roboty. Wszystkim niepokornym pokazuje gdzie ich miejsce i żeby lepiej się nie wychylali.

0


Media właśnie doniosły, że prokuratura i CBŚ przeszukują dom rodzinny Olewników, mieszkania i zakłady mięsne w Drobinie… Portal WP: "Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o powrót do pierwotnej wersji, mówiącej o samouprowadzeniu".

Doczekaliśmy wspaniałych czasów. W rzekomo wolnej Polsce "nowa stara władza" szybko zabiera się do roboty, czyli do przywracania "starego ładu" po okresie błędów i wypaczeń, a więc odczuwania chwilowej wolności po okresie, w którym Polacy mogli mieć wrażenie, że z Polską wszystko będzie w porządku i stanie się w końcu normalnym krajem.

Doczekałem czasów, w których sadystycznie zabitego i jego rodzinę podejrzewa się o samouprowadzenie, czyli jakąś horrendalnie idiotyczną wersję masochizmu. Praktyka rodez z PRL i CCCP.

Nieważne są przy tym jakiekolwiek fakty, jak tajemnicze samobójstwa w więzieniach morderców Krzysztofa Olewnika. Przekaz do społeczeństwa jest prosty. Każdy kto się wyłamie zostanie potraktowany tak jak ta rodzina.

Co z tego, że 85 proc. czytelników negatywnie oceniło tę wiadomość. Na szczęście. Ale co z tego… Polacy jeszcze mają świadomość. Czy długo?

W artykule opublikowanym na portalu Wirtualnej Polski pt.: "Przełom w śledztwie ws. śmierci Krzysztofa Olewnika", (nie podpisanym nazwiskiem autora, wiemy tylko, że informacje zostały przygotowane w stacji RMF FM) już na początku tekstu bez jakiejkolwiek refleksji znalazło się takie zdanie:

"Oczywiście te nowe okoliczności w złym świetle stawiają rodzinę Olewników, która mogła o wszystkim wiedzieć".

Wychylający i dopominający się sprawiedliwości Polacy w dalszej części tekstu dostali taką informację:

"Kilkudziesięciu agentów CBŚ od rana pracuje w 6 miejscach: w 5 mieszkaniach i domach należących do członków rodziny zamordowanego Krzysztofa Olewnika oraz w zakładach mięsnych w Drobinie, których właścicielem jest ojciec porwanego. Zabezpieczane są głównie dokumenty, a także komputery, laptopy oraz – jak nieoficjalnie dowiedzieli się reporterzy śledczy RMF FM – dodatkowe ślady biologiczne, które mogą być w miejscach do tej pory nieprzeszukanych".

Oczywiście to uniemożliwia pracę i normalne działanie firmy. Przypomina mi to losy Wojciecha Sumlińskiego. Dokumenty i komputery nie mogą świadczyć o porwaniu, samouprowadzeniu itd. bo trzeba być idiotą żeby takie rzeczy trzymać w takim miejscu nawet gdyby "coś było" w takich podejrzeniach.

A czemu mogą służyć? Oczywiście zastraszeniu rodziny. Żeby ta nie mogła dopominać się sprawiedliwości. Sygnał dobrze przeczytało te 85 proc. negatywnie oceniających wiadomość. Każdy kto będzie dopominał się sprawiedliwości już wie, żemoże zostać potraktowany jak Krzysztof Olewnik i jego rodzina.

Po katastrofie smoleńskiej, tolerowaniu napadania na staruszki na krakowskim przedmieściu i ataki na marsz niepodległości, władza w Polsce wie, że może sobie pozwolić już na wszystko.

Takiej "wolnej Polski" doczekaliśmy… To już dawno przestało być śmieszne.

0

Romuald Ka

Aktywny, szybki, ciety...

25 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758