WEZMĘ NIEBO W RAMIONA… wezmę niebo w ramiona daleko od ludzi dziś gorzka niczym piołun w smaku wolność moja ci co uwierzyli że można ją kupić stoją z naiwną wiarą w cudzych przedpokojach śpieszę się zatem kochać to co pozostało z naszej prawdziwej wiary dumy i pamięci odmawiam coraz dłuższe modlitwy za zmarłych z nadzieją że mnie słyszą wszyscy polscy święci Bóg patrzy coraz mroczniej z przydrożnego krzyża rozmawia czasem długo z ptakiem i kamieniem niewielu dziś przystaje aby Go posłuchać… świat słucha brzęku monet…reszta…jest…milczeniem….
WEZMĘ NIEBO W RAMIONA…
wezmę niebo w ramiona daleko od ludzi
dziś gorzka niczym piołun w smaku wolność moja
ci co uwierzyli że można ją kupić
stoją z naiwną wiarą w cudzych przedpokojach
śpieszę się zatem kochać to co pozostało
z naszej prawdziwej wiary dumy i pamięci
odmawiam coraz dłuższe modlitwy za zmarłych
z nadzieją że mnie słyszą wszyscy polscy święci
Bóg patrzy coraz mroczniej z przydrożnego krzyża
rozmawia czasem długo z ptakiem i kamieniem
niewielu dziś przystaje aby Go posłuchać…
świat słucha brzęku monet…reszta…jest…milczeniem….
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid