czas jest nieruchomy, podczas gdy to my poruszamy się poprzez niego
1.
Trzej doświadczeni amerykańscy astrofizycy z Califomia Institute of Technology w Pasadenie, twierdzą, że już niedługo będzie można dokonywać podróży w czasie. Ich zdaniem wycieczki w przyszłe i przeszłe epoki będą możliwe do urzeczywistnienia środkami wysoko rozwiniętej cywilizacji ziemskiej. Co prawda technologie dostępne na Ziemi jeszcze na to nie pozwalają, jednak przy obecnym rozwoju myśli technicznej nie jest wykluczone, że nastąpi to już wkrótce.
Na potwierdzenie swoich słów, amerykańscy astrofizycy przedstawiają wielostronicowe obliczenia. Zresztą nie poprzestają na nich. W swojej teorii przedstawiają również realistyczny model podróży w czasie, który będzie mógł być wykorzystany w przyszłych eksperymentach z podróżami.
Nie są to mrzonki. Okazało się, bowiem, że rząd Stanów Zjednoczonych od kilku lat prowadzi tajne badania nad skonstruowaniem wehikułu czasu. Prowadzone są one na osławionym już poligonie Area 51, gdzie dochodzi do częstych kontaktów z obcymi cywilizacjami. Nikt nie wie, na jakim etapie znajdują się rządowi naukowcy. Wiadomo natomiast, że na ten cel przeznacza się dziesiątki milionów dolarów. Wszystko po to, aby na własne oczy zobaczyć, dlaczego wyginęły dinozaury oraz jak się wiedzie naszym praprawnukom.
Co prawda teoria o podróży w czasie zdaje się przeczyć zdrowemu rozsądkowi, jednak istnieje wiele przykładów mówiących o możliwościach manipulowania czasem. Już 50 lat temu Einstein i Rosen wskazali na możliwość istnienia układów przerzucania mostów ponad czasoprzestrzenią. W takim nadprzestrzennym układzie tranzytowym, gdzie w wynaturzonym polu grawitacyjnym przestają istnieć czas i przestrzeń, widzieli drogi szybkiego ruchu dla podróży zarówno w przyszłość, jak i przeszłość.
Istnienie takich mostów, utworzonych wskutek istnienia białych i czarnych dziur w Kosmosie, nauka uważa teoretycznie za pewne. Nie można ich jednak zlokalizować w sposób bezpośredni. Materiał zebrany przez NASA przy pomocy sztucznego satelity pracującego w zakresie nadfioletu dowodzi, że masywne czarne dziury muszą istnieć w centralach niektórych kulistych gromad gwiazdowych w naszej Galaktyce.
http://pufoc.republika.pl/fakty_wedrowki.htm
2.
Zgodnie z wyjaśnieniami nowej naukowej teorii wszystkiego zwanej Konceptem Dipolarnej Grawitacji, czas jest nieruchomy, podczas gdy to my poruszamy się poprzez niego. A ściślej, owa softwarowa tzw. "przestrzeń czasowa" jest przemierzana przez "sterowanie wykonawcze" z naszych "programów życia i losu" realizowanych w duplikatach przeciw-materialnych istniejących w przeciw-świecie (jak dokładnie "czas" działa, opisane to będzie poniżej z dokładniejszym wyjaśnieniem wszelkich szczegółów). W tym względzie dipolarne pojęcie czasu jest odwrotne do powszechnie dzisiaj przyjętego. Wszakże w obecnie akceptowanym zrozumieniu czasu my stoimy w miejscu podczas gdy to czas "płynie" wokół nas. Ustalenia Konceptu Dipolarnej Grawitacji podważają więc poprawność najbardziej fundamentalnego wierzenia dotychczasowej nauki, które stwierdza że "czas płynie" my wokół nas, zaś stoimy nieruchomo w jego strumieniu, stąd nasze poruszanie się w czasie nie jest możliwe.
(dr Jan Pająk)
3.
Najbliższe jest mi wyznanie św. Augustyna: „Kiedy mnie się nie pyta o to, czym jest czas, wiem. Kiedy jednak zadaję sobie to pytanie, nie wiem”.
Inni już nie byli tak szczerzy.
Wedle Kanta pojęcie „czas” miało walor subiektywny. Były bowiem niczym innym jak pochodną podmiotu orzekającego, stąd „czas” to tylko jakaś forma zmysłowości. Inaczej wielki Newton – ów z kolei czas ujmował jako niezależny od materii, istniejący „obiektywnie”.
Leibniz i Einstein uważali czas za istniejący względnie, przy czym ten ostatni szczególnie mocno wiązał go z materią i przestrzenią – brak materii oznaczałby brak zarówno czasu jak i przestrzeni.
Potem przyszła pora na Heideggera.
Jego Dasein zarówno świat stwarza, jak i jest jego elementem. Nie ma świata obiektywnego, a więc nie ma także obiektywnego czasu.
Czym więc jest czas?
Bo mechaniczne odnotowywanie, że od tej a tej chwili minęło tyle i tyle minut (kwantów czasu) jest tylko umówionym odmierzaniem…
Czego?
Jzas jest „obrazem” wieczności, to nie może mieć charakteru linearnego, ale, a cykl cza
4.
Córka emerytowanego oficera KGB twierdziła, że latem 1980 roku, podczas trwania w Moskwie Igrzysk Olimpijskich, jej ojciec wrócił do domu dziwnie podenerwowany przynosząc ze sobą skrzynkę wódki i kilka innych artykułów zachodniej produkcji, w tym różne marki papierosów, wśród których znajdowały się też „Newport Menthols”.
Kobieta była zdziwiona, bo jej ojciec nie palił.
Po wypiciu kilku głębszych opowiedział jej jednak dziwną historię, którą przywołały mu na myśl właśnie zachodnie papierosy.
Otóż w 1946 roku, gdy był jeszcze młodym funkcjonariuszem pracującym w mieście Sobinka, żołnierze przyprowadzili do jego biura dziwnie wyglądającą osobę, która wydawała się być w stanie szoku. Człowiek ten nie mógł wydobyć z siebie słowa, rozglądając się wokoło w wielkim zdumieniu.
Po przeszukaniu okazało się, że ma on ze sobą wiele różnych dziwnych dokumentów i przedmiotów, w tym dziwną zapalniczkę oraz papierosy nieznanej marki „Newport Menthols”. Posiadał również dokument identyfikacyjny wydany po angielsku i rosyjsku, który stwierdzał, że człowiek ten nazywał się Pokrowski i przyszedł na świat w 1972 roku w Murmańsku. Co więcej, dokument ważny był na rok 2008 i 2009 i stwierdzał, że człowiek ten jest mieszkańcem „Norweskiej Strefy” znajdującej się we władaniu NATO.
Początkowo uznano, że człowiek ten może być szpiegiem, toteż powzięto odpowiednie środki. Wkrótce z Moskwy przyszedł rozkaz, aby po cichu przetransportować tego człowieka do stolicy, gdzie miały go czekać dalsze przesłuchiwania.
Historia jest ciekawa, ale i kontrowersyjna. Z jednej strony widzimy dziś, że coś takiego jak Norweska Strefa nie istnieje, zaś kraj ten nie znajduje się pod okupacją NATO, ale… Naukowcy podkreślają, że podróże w czasie nie są możliwe, przynajmniej na obecnym poziomie technologicznym i dokonanie czegokolwiek na tym polu zająć nam może niewyobrażalnie wiele lat. Ponadto główni eksperci od fizyki podkreślają niemożliwość cofnięcia się w czasie, jak zrobił w jakiś sposób obywatel Pokrowski
Jednak część jest innego zdania. Według wielu naukowców nasza przyszłość nie jest ustalona, to zbiór możliwych scenariuszy i jeśli cofniemy się w przeszłość, mamy możliwość ich modelowania. Czy możemy domniemywać, że Pokrowski przekazał oficerom KGB wiedzę na temat XXI wieku, z którego przybywał? Czy dzięki niej udało się wpłynąć na losy Europy i świata, dzięki czemu nie ma dziś „Strefy Norweskiej NATO”, z której przybył? To tylko jedno z wielu pytań, jakie pojawia się w tym przypadku. Najważniejsze jest oczywiście to, jak Pokrowski przybył do przeszłości?
Historia oficera mówi, że nigdy już nie trafił na ślad człowieka z przyszłości po tym, jak ten dostał się w ręce innych funkcjonariuszy. Parę dni potem został on również zmuszony do złożenia oświadczenia, że będzie milczeć i nigdy nie wyjawi szczegółów tego, co widział. Wiele lat później, kiedy czas zatarł już ślady tej historii w jego pamięci, świadek przypomniał ją sobie widząc w moskiewskim kiosku mentolowe papierosy, które miał przy sobie tamten człowiek.
INFRA FORUM
na podstawie „Kalejdoskop NLO”, 2004
http://www.paranormalne.eu/forum/index.php?showtopic=4979
5.
Żeby znaleźć odpowiedź na pytanie najpierw musimy je zadać.
Czym wobec tego jest czas?
Jeśli rację ma Roman Ingarden, wedle którego przeszłość istnieje, ale… nieco inaczej, to wobec tego podróż w czasie zapewne będzie nieco inna, ale nie musi to oznaczać, że nasz zegarek będzie chodził w odwrotną stronę.
Bo być może dla czasu, tego odliczanego dla każdego z nas osobno, stanowimy punkt zero. Inaczej – nasz układ odniesienia (czasowy) przemieszcza się razem z nami.
Nie ma więc żadnych podróży w czasie.
Jedynie podróż do dawno minionych chwil…
A może tylko pomiędzy światami?
26 11. 2012