We wtorek podpisy pod wnioskiem SLD
11/02/2012
485 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
Związki zawodowe są zdecydowanymi przeciwnikami podniesienia wieku emerytalnego; plany rządu popierają pracodawcy. Jedni i drudzy zgadzają się, że rozmowy na ten temat będą kluczowym zagadnieniem, którym w tym roku zajmie się Komisja Trójstronna.
Rząd nie uzyska także poparcia związkowców z NSZZ "Solidarność". Rzecznik prasowy przewodniczącego Solidarności Wojciech Gumułka poinformował w poniedziałek, że pod wnioskiem związku o referendum w sprawie podniesienia wieku emerytalnego podpisało się już ponad 1,1 mln Polaków (aby wniosek mógł być złożony w Sejmie, wymagane jest 500 tys. podpisów).
Solidarność uważa, że proponowane przez rząd rozwiązania zmierzają do utrzymania wysokiego bezrobocia wśród osób młodych, jednocześnie skazując na zasiłki lub pomoc społeczną osoby o długim stażu pracy.
Także Forum Związków Zawodowych sprzeciwia się planom rządu. Dyskusja powinna dotyczyć możliwości zatrudnienia osób po 50. Roku życia, opieki zdrowotnej dla starszych pracowników, rynku pracy dla ludzi młodych, a przede wszystkim zwiększenia dzietności.
Pracodawcy są sojusznikami premiera w działaniach zmierzających do podniesienia wieku emerytalnego. Ekspert Pracodawców RP Piotr Rogowiecki powiedział, że zmiany są konieczne ze względów ekonomicznych, ale szczegółowe rozwiązania będzie można ocenić, gdy projekt zostanie przygotowany. "Taka zmiana będzie dotkliwa dla ludzi, więc podstawową sprawą jest przeprowadzenie jej w duchu dialogu społecznego, żeby nie powtórzyła się sytuacja z ACTA" – powiedział Rogowiecki.Według niego elementem takiego dialogu może być nie tylko praca w Komisji Trójstronnej, ale także przeprowadzenie tzw. wysłuchania publicznego w Sejmie.
Także ekspert z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan Jeremi Mordasewicz uważa, że sprawa wieku emerytalnego będzie w tym roku kluczowym zagadnieniem, którym będzie musiała zająć się Komisja Trójstronna.
Wskazał, że system emerytalno-rentowy (ZUS i KRUS) odpowiada za 70 mld zł deficytu. Według Mordasewicza zmiany są konieczne, ponieważ żyjemy coraz dłużej – średni czas pracy wynosi obecnie ok. 35 lat, a pobierania emerytury 20 lat (co 5 lat średnia długość życia wydłuża się o rok).
Organizacja wskazuje, że aby średnie emerytury nie spadły do ok. 1/4 przeciętnego wynagrodzenia, proporcje te powinny się zmienić – powinniśmy pracować ok. 45 lat, a pobierać emerytury ok. 15 lat.
Zgodnie z koncepcją premiera, co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc, co oznaczałoby, że z każdym rokiem będziemy pracować dłużej o trzy miesiące. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a dla kobiet w roku 2040.
Ludowcy zaproponowali, by wraz z wydłużeniem wieku emerytalnego kobiet umożliwić matkom przechodzenie na wcześniejszą emeryturę – po urodzeniu każdego kolejnego dziecka czas pracy byłby skracany o trzy lata.
Z kolei SLD nie zgadza się na podniesienie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Leszek Miller będzie chciał przekonać prezydenta w środę do poparcia pomysłu, aby przejście na emeryturę zależało od stażu pracy.
Staż pracy, a więc okres, w jakim płaci się składki ubezpieczenia społecznego, jest sprawiedliwszym punktem odniesienia, jeśli chodzi o przejście na emeryturę, niż wiek biologiczny. "Każdy z nas rozpoczyna pracę w różnym wieku, niektórzy tę pracę przerywają". Sojusz proponuje, by kobiety mogły przechodzić na emeryturę po przepracowaniu 35 lat, natomiast mężczyźni – po 40 latach pracy. "Panie wychowując dzieci na przykład mają okresy, kiedy nie są zatrudniane, mają też kłopoty ze znalezieniem pracy, stąd właśnie zróżnicowanie". Przejście na emeryturę nie powinno być obligatoryjne, to powinna być możliwość, a nie konieczność. SLD chce przeprowadzenia w Polsce referendum ws. reformy emerytalnej.
Początek akcji zbierania podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum zaplanowany jest na wtorek. Tego dnia w południe na ulice Warszawy wyjadą dwa – oklejone w logo SLD – busy z politykami Sojuszu, którzy będą zachęcać do podpisywania się pod wnioskiem o referendum.
W środę busy będą jeszcze jeździły po ulicach stolicy, w czwartek i piątek politycy mają zbierać podpisy w woj. łódzkim, w sobotę w Poznaniu i innych miejscowościach woj. wielkopolskiego.
Wydłużenie wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn jest niesprawiedliwym i godzi w pracowników. Obecnie brakuje ofert pracy dla osób po 50. roku życia, a co dopiero w przypadku pracowników kończących 60 lat. Niech najpierw premier stworzy miejsca pracy, a dopiero później proponuje takie rozwiązania.
(PAP)