Tusk: Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to nienormalność – takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać… Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski – tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem.
Przypomnijmy
Każdy Naród, każdy rząd, nawet ten, stosujący brutalną przemoc wobec sił postępowych, ma swych znienawidzonych i ,,ukochanych” przywódców. Bardzo ,,kochanym’’ jest Kim w Korei Płn, nieważne, że zamordował kraj. Także Chiny mają swego ukochanego Hu Jintao, swój Plac Niebiańskiego Spokoju i rok 1989. Rumunia także miała swoje ukochane, drogie małżeństowo Elenę i Nicolae Ceausescu, rozstrzelanych w grudniu 1989 roku za ,,dobroć i serce”. Ukochanego przywódcę Raula Castro sprawującego tymczasowo urząd ,,prezydenta’’ ma także Kuba, Niemcy miały ukochanego Hitlera. Najdroższego Józefa Wissarionowicza Stalina miało dawne ZSRR, któremu swą ,,twórczość” dedykowała ,,nasza wspaniała i ukochana” laureatka Literackiej Nagrody Nobla, Wisława Rottermund vel Szymborska. Szymborska pisała nawet peany na cześć Lenina i Stalina, wychwalając pod niebiosa totalitaryzm. Wiersz ,,Ten dzień” napisała z rozpaczy po jego śmierci w 1953 roku, kiedy komunistów w Polsce ogarnął zbiorowy płacz:
,,Oto Partia- ludzkości wzrok
Oto Partia siła ludów i sumienie
Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie”.
I nie poszło w zapomnienie, ba, zostało nawet utrwalone, bo mieliśmy to ,,szczęście”, że Polską ,,opiekowali’’ i opiekują się po dziś dzień obcy, vel, — którzy nie mieli i nie mają żadnego interesu w tym, aby Polska była Polską. Trwają ataki na krzyż, chrześcijaństwo jako podstawy Kościoła Katolickiego w Polsce i na świecie, odbieranie domów i oddawanie prześiedleńcom czy też zobowiązanie do wypłat wysokich odszkodowań ,,biednym żydom przez bogatych polaków”. Różnica polega na tym, że gdzieś tam na naszym globie są ,,tylko ukochani przywódcy”, których kocha cały Naród,- a w Polsce, połowa ,,przywódcę bardzo kocha” i połowa nienawidzi. Ukochany był np: Krzaklewski vel Zimmerman [ AWS] który rozwalił Solidrność, później znienawidzony. Najdroższy i bardzo mądry był i jest Wałęsa, Bolek , który z jednej Solidarności wbrew statutowi zrobił dwie. Przyjęty do Rady Mędrców Europy ,,zrezygnował”, okazało się, że Rada była poniżej jego poziomu umysłowego, teraz także znienawidzony przez połowę polaków. Ukochany przez samego Bolka był jego ,,kapciowy” Wachowski, vel Windman, którego Bolek wykupił z więzienia za 200 tyś zł—była to ,,przysługa” Bolka za milczenie Wachowskiego o swym panu. Mieliśmy drogiego Geremka vel Lewartow, który w jednym z wywiadów jaki przeprowadziła z ,,ukochanym Polakiem” Hanne Krall dla tygodnika Polityka w 1981 roku – na pytanie: panie profesorze wydaje mi się, że pan niezbyt lubi Polaków? – ,,niezbyt lubię? ja ich po prostu nienawidzę, tak nienawidzę, że nie wiem jak to wyrazić słowami”. Obelgi ,,drogiego Geremka” zostały wycięte dla ,,dobra Polski i Polaków”, a cały zapis udzielonego wywiadu można z łatwością znaleźć w wyszukiwarce google. Miał ,,biedak” choć przyjemne swoje ,,ostatnie chwile” – zmarł w wyniku ,,robienia laski”, [ seks oralny ] przez pasażerkę którą wiózł i w wyniku uniesienia skręcił do nieba — sprawie jak wiadomo ukręcono łeb. Przez Polskę przewinęło i przewija się nadal wielu znanych i ,,kochanych” jak: Kwaśniewski vel Stoltzman, powraca drogi Cimoszewicz vel Goldstein, Gronkiewicz Waltz vel Grundbaum, kapuś Boni vel Bauer, Olechowski vel Brandwein, Niesiołowski vel Nusselbaum, Miller, Oleksy vel Buchwio, widać także Borowskiego vel Berman. Zdarza się teraz częściej zobaczyć Urbana vel Urbach, Jaruzelskiego, oraz wielu innych, drogich i kochanych, których kocha połowa Polski. Ktoś kiedys zapytał: dlaczego Wy Polacy wszędzie widzicie Żydów? Odpowiedz jest prosta: bo wszędzie są Żydzi. Czy było mi to potrzebne? –walka o prawdę, prześladowanie, więzienie, internowanie, wilczy bilet—skoro Oni to teraz My, a My to Oni.
Wielkim objawieniem ostatnich kilku lat jest ,,nasz” premier, Donald Tusk, też ,,ukochany” przez połowę Polaków. Jedyny, ukochany przywódca, któremu nie straszna była nawet afera hazardowa, która położyła by trupem każdy rząd, w demokratycznym kraju. Ale nie w k[raju] zwanym Polską, gdzie połowa społeczeństwa jest pod wpływem polityki miłości.
Przypomnijmy może wypowiedzi ukochanego przywódcy i niech każdy sam porówna je z dzisiejszą rzeczywistością!!
Tusk:
Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to nienormalność – takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać… Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski – tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem.
§ Źródło: Tygodnik Znak, nr 11–12/1987
Dlatego także od pana ministra oczekiwalibyśmy, tak sądzę, może nie dzisiaj, ale w przyszłości, aby oprócz tej magicznej formuły, że Europa potrzebuje traktatu konstytucyjnego, żeby bardzo precyzyjnie – a to i tak będzie obowiązek wobec Polaków przed referendum – wskazywał na praktyczne, polityczne skutki wejścia w życie traktatu. I dobrze byłoby, bo przecież nikt nie jest bezbłędny, abyśmy przed referendum, także my, ludzie Platformy, wiedzieli czy może błądzimy, sądząc, że pozycja polityczna Polski osłabnie, jeśli traktat konstytucyjny wejdzie w życie. Chociaż jak na razie najprostsze rachunki wskazują na to, że jeśli traktat nie wejdzie, to pozycja Polski będzie silniejsza. Mówię o pozycji politycznej.
§ Opis: wystąpienie w Sejmie, 2005 rok
Tusk
Główną motywacją mojej aktywności publicznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…
§ Źródło: Rafał Kalukin, Donald Tusk: kariera brata łaty Gazeta Wyborcza, 15–16 października 2005
Ja wiem, że są w Polsce politycy, którzy mają autentycznego hopla na punkcie archiwów i nie mogą się przyzwyczaić do tej myśli, że nie są już premierami, czy szefami komisji. I całe życie spędziliby w tych archiwach, zatruwając nam przestrzeń publiczną swoimi interpretacjami tego, co znaleźli.
§ Opis: o reakcji Jana Olszewskiego na wywiezienia akt dawnej WSI z BBN do SKW.
§ Źródło: tnv24.pl z 1.7.2008
Jeśli przyjąć, że ten wóz zwany Polską ugrzązł w błocie, to Cimoszewicz chce go cofnąć. Ja – przepchnąć do przodu, a Lech Kaczyński – dokładnie zbadać, czy winny jest woźnica, konie czy może pękło koło.
§ Źródło: Gazeta Wyborcza, 18 lipca 2005
Już nie róbcie z mojego każdego zdania obietnicy.
§ Źródło: Wystąpienie z dnia 28 sierpnia 2009 roku (godz. 11:41) w sprawie zwalczania kryzysu w TVN CNBC BIZNES
Każdego można kupić(…) Zawód polityka sytuuje się między śmieciarzem a katem.
§ Opis: Wywiad dla Gazety Wrocławskiej z 9 marca 2001
Kancelaria Aleksandra Kwaśniewskiego przypominała dwór, a to, co tam się działo, bliższe było Moskwie niż Sztokholmowi.
§ Opis: wypowiedź z kampanii wyborczej 2005
Koalicja z lewicą byłaby wydarzeniem porównywalnym z porozumieniem między PiS a Samoobroną. Tym niemniej rządy z SLD byłyby mniej szkodliwe dla Polski niż rządy z Samoobroną.
§ Źródło: Newsweek, 9 kwietnia 2007
Najważniejsze są kompetencje. Nie potrzeba nam charyzmatycznych wodzów, którzy prowadzą prawdziwe, czy wyimaginowane bitwy. Potrzeba nam władzy wykwalifikowanej, skromnej, umiarkowanej, która koncentruje się na rozwiązywaniu problemów zwykłych ludzi, a nie na realizowaniu wielkich historycznych misji.
§ Źródło: Dziennik, 29 grudnia 2006
Polskość to nienormalność – takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu.
§ Opis: Wywiad dla „Znaku” z 1987
Pyta pani co należy zrobić, żeby… żeby Polacy nie wyjeżdżali, żeby to minimum socjalne nie było tak upokarzające. Nie trzeba odkrywać Ameryki. Ja to powtarzam i politykom w Polsce, niestety rzadko to rozumieją, ale na przykład tym, którzy wyjechali do Anglii nie muszę już tego powtarzać, bo to oni mnie właściwie mówili, że wystarczy w Polsce, zbudować gospodarkę na takich zasadach na jakich funkcjonuje właśnie w Wielkiej Brytanii, czy w Irlandii. Polacy, podobnie jak inne nacje, od kilkudziesięciu lat, jeśli uciekają z jakiegoś kraju do innego, to zawsze uciekają od socjalizmu do liberalizmu. Zawsze uciekają od spętanej przepisami gospodarki do swobodnej gospodarki. I dlatego ja znam receptę, ja znam dobrą odpowiedź na to pytanie. Zrobić Irlandię, zrobić Anglię tutaj nad Wisłą. A nie wyrzucać naszych ludzi za granicę.
§ Opis: debata przedwyborcza z Jarosławem Kaczyńskim
Wyleczymy polską władzę, polskich polityków, bo to jest źródło marności polskiego życia publicznego. Nie pozwolimy innym politykom nałożyć kagańca na obywateli. Nałożymy kaganiec władzy. Zbudujemy państwo, gdzie polityk, sędzia, policjant będą tak samo ciężko pracowali jak tak zwani zwykli obywatele. Władza musi znaczyć wyłącznie obowiązki i nigdy więcej przywilejów.
§ Opis: z wystąpienia podczas kampanii wyborczej, Warszawa, Hala Torwaru, 19 czerwca 2005
Zadaniem mojej ekipy było uwolnienie służb od niekompetentnych ludzi. Te służby muszą pracować w spokoju. Dlatego szukam takich ludzi, jak pan Cichocki, a nie takich jak Macierewicz czy Wassermann. Służby nie potrzebują politycznych zapaleńców.
§ Opis: po mianowaniu Marka Cichockiego, jako osobę koordynującą służby specjalne i Andrzeja Ananicza na stanowisko szefa AW
§ Źródło: tvn24.pl
Był kiedyś taki ,,ukochany przywódca” który mówił ,, nie chcem ale muszem” – dlatego aby zrozumiec ,,ukochanego” należy zawsze przyjśc z tłumaczem.
Życzę powodzenia i mądrości
Grzegorz Michalski, byly członek ZR Wlkp NSZZ S- pierwszej Solidarności, były internowany
Były członek ZR Wlkp NSZZ S- pierwszej Solidarności. Uznany przez IPN w Poznaniu za pokrzywdzonego.