Czyli upadek moralny dumnego niegdyś miasta.
Kiedyś byłaś piękna, bogata wspaniała dzisiaj tylko kupa smutku pozostała…
Kiedy się tu przyjeżdża można się po pewnym czasie zorientować, że Stolica, o której opowiadali rodzice i nauczyciele, to dumne i harde patriotyzmem, bohaterskie miasto z ich młodości, już nie istnieje a raczej istnieje tylko w ich wspomnieniach. Skończyło się. Ot tak ! po prostu. Zginęło, umarło pod ruinami, w które Niemcy zamienili je po upadku Powstania. PO Niemcach i wojnie przyszła jeszcze gorsza, bo czerwona zaraza trwając w najlepsze do dziś – KOMUNA.
Komuna, która tak naprawdę nigdy się w Warszawie nie skończyła a wciąż żyje!! Swoim tępym, wulgarnym i chamskim życiem „zimnych i gorących zakąsek całą dobę” w mentalności „nowych warszawiaków” – widać to na każdym kroku. Skrajna bieda miesza się tu z „bizantyjskim” wschodnim luksusem, na który mogą pozwolić sobie tylko ludzie „przyssani” mocno do władzy, do każdego jej szczebla czy szczebelka. Koterie, sitwy, kliki, kolesiostwo, buta, chamstwo, cwaniactwo… i nie chodzi tu jedynie o stosunki międzyludzkie, czy zależnościowe, międzypracownicze. To widać na każdym kroku i w każdym miejscu. Tak, jakby to było coś normalnego i powszedniego, ludzie przestali się z tym kryć… układy, układziki, cwaniactwo i chamstwo stały się chlebem powszednim, no więc dlaczego nie mówić o nich otwarcie tak samo, jak się mówi o wypiciu porannej kawy czy zjedzeniu kanapki.
Warszawa jest miastem, konsumenckim i to obustronnie. Tu nie ma miejsca nawet na chwilowe zatrzymanie się, na refleksję, na chwilę zadumy; bo nawet kawiarnie są tak urządzone i przystosowane, by wypić w nich jak najszybciej kawę, herbatę czy inny napój i wyjść, biegnąc dalej – nie wiadomo za czym. Nie można nigdzie „zaczepić się” aby spokojnie z gazetą czy książką, nad filiżanką kawy posiedzieć, poczytać, zadumać się nad istotą życia a przecież to zwyczaje wielu ludzi, które bez problemów można spokojnie kultywować wszędzie tylko nie tu. Swoją drogą, tak tęskno do "Maraski" Czy „Palowej”w Gdańsku spokojnie, w ciszy, zadumie… eeech!! Pomarzyć dobra rzecz ;(
Ohydne i nie funkcjonalne mieszkania /mające wymiary i rozplanowanie ruskich „Chruszczewek”/, brzydkie, brudne i zaśmiecone ulice. Nudna oferta kulturalna /nie ma się ochoty na kontemplację tzw. nowomodnej pseudosztuki w Zachęcie/, czy występów „zgranych” jak szulerska talia kart aktorzyn mających co najmniej „hollywoodzkie” ambicje, przy mizernych umiejętnościach, czy też celebrytek i celebrytów z mózgami i urodą afrykańskich krokodyli). Paskudni, odrażający swoim egoizmem, cwaniackim chamstwem i bezdusznością ludzie. Brud i śmiecie walające się na ulicach, oraz całkowita obojętność i głuchość na ludzkie cierpienie…
Taaak! To miasto bezpańskich psów i bezdomnych ludzi.
To ośrodek polskiej? władzy. To wizytówka naszego kraju. Ale czy tak powinno być?
CZAS NA GODNY POGRZEB
BEZWSTYDNA WARSZAWO !
Ofiarom KL Warschau
i nie mów że to jest wolność… że to wolny kraj
jeśli lęk przed masonem przesłania nam wiarę
gdy Żyd przebrany oto w narodowy mundur
macha w imię wolności niebieskim sztandarem
… a my nie potrafimy ocalić pamięci…
bo ona niewygodna dla obrazu świata
bo tych dwieście tysięcy z krzyżami na grobach
burzy spokój gdy z grobu wskazuje na kata
KL Warschau wciąż dymi w pamięci narodu
i w komorach gazowych śmiertelne milczenie
gdzie jesteś wolna Polsko! że na naszych grobach
tak rzadko pali świece zlęknione sumienie
że kat odwraca karty fałszywej historii
hańbiąc pamięć Narodu oraz Jego sprawy
że nie potrafimy narodową godnością
ocalić Prawdy z grobu Męczeńskiej Warszawy
czas na godny pogrzeb bezwstydna Warszawo!
i na miejsce modlitwy przed obliczem Boga
kto pamięta doktrynę zagłady Narodu
ten powinien z pamięcią stać naprzeciw wroga
idziemy więc dzisiaj ze zniczami pamięci
tym płomieniem Ojczyzny jak orły skrzydlaci
by wołać wielkim głosem Polskiego Narodu
pod krzyżami gdzie płaczą dusze Sióstr i Braci!
"My musimy komunizm wyniszczyć, wyplenić, wystrzelać! Żadnych względów, żadnego kompromisu! Nie możemy im dawać forów, nie możemy stwarzać takich warunków walki, które z góry przesądzają na naszą niekorzyść. Musimy zastosować ten sam żelazno-konsekwentny system. A tym bardziej posiadamy ku temu prawo, ponieważ jesteśmy nie stroną zaczepną, a obronną!". /Józef Mackiewicz dla mieniących się antykomunistami/