w dniu 10.12. w godzinach porannych …..
W dniu 10.12. w godzinach porannych w Lublinie na parkingu marketu Stokrotka i targu Bronowice,u zbiegu ulic Krańcowa i Droga Męczenników Majdanka doszło do zdewastowania dwóch samochodów poprzez wybicie młotkiem wszystkich szyb.Według świadków zdarzenia,sprawcą był młody mężczyzna w ciemnym ubraniu,który przyjechał samochodem,którym nie zatrzymywany przez nikogo odjechał po dokonaniu przestępstwa.
Dla niezorientowanych wyjaśnienie-przestępstwa dokonano w czasie szczytu sobotnich zakupów na oczach kilkudziesięciu osób i kamer monitoringu.Rozumiem,że po przeczytaniu tej wstępnej informacji,czytelnik poczuje się zdegustowany jej błachością,ba nawet będzie zniesmaczony jak takie coś publikuje "NE".Nie dziwię się-ale to jeszcze nie wszystko.
Jak udało mi się ustalić,to prymitywne przestępstwo, to nie akt wandalizmu,a efekt porachunków dilerów narkotykowych.Teren marketu Stokrotka i targu Bronowice,to miejsca,gdzie od kilku lat grupy przestępcze prowadzą hurtową dystrybucję narkotyków,a sobotnie zdarzenie,to efekt walki o "klienta".Według moich ustaleń zarówno ilość towaru,jak i dilerów narkotykowych jest tak duża,że powoduje to tak prymitywne przestępstwa.Wszystkie te informacje potwierdził mój informaqtor z CBŚ.
Z opisanym wydarzeniem łączy się głośna sprawa podpaleń samochodów,która nie przynosi chluby lubelskim "organom ścigania",ponieważ nie doprowadziły do wykrycia sprawców.W tym roku w Lublinie doszło do serii podpaleń ponad 50 samochodów.W związku z tym zwołano specjalne posiedzenie Komisji Samorządności i Porządku Publicznego Rady Miasta(już sama nazwa stawia na baczność),na które zaproszono szefów policji,straży miejskiej i pożarnej.Przedmiotem narady było jak i kiedy zostanie ujęty sprawca(y) podpaleń.Do akcji ujęcia przestępców włączył się www.kurierlubelski.pl wyznaczając 1000zł. nagrody.Jak to możliwe,że pomimo funkcjonowania 70 kamer miejskiego monitoringu i nieustalonej liczby kamer(banki,firmy,itp.),działań operacyjnych wymienionych służb i innych "tajnych"działań-nie wykryto sprawców?A może sprawcy są znani,tylko chroni ich "krysza".Natomiast mnie udało się ustalić,że co najmniej j3eden przypadek spalenia samochodu,to efekt porachunków dilerów narkotykowych.
Tak!-już słyszę pytania czytających:jak to możliwe,że taki proceder trwa latami?! przecież to niemożliwe! facet konfabuluje! Tu i teraz spróbujcie odpowiedzić sobie na nie sami,lub poszukajcie odpowiedzi w tym poście.
Oscar Boris Velder