Przeczytałem- chyba w ramach umartwiania się- kolejny wywiad Lecha Wałęsy. Jak zwykle: dla „Gazety Wyborczej”. Były członek Europejskiej Rady Mędrców opowiada banialuki.
Przeczytałem- chyba w ramach umartwiania się- kolejny wywiad Lecha Wałęsy. Jak zwykle: dla „Gazety Wyborczej”. Były członek Europejskiej Rady Mędrców opowiada banialuki. Znów- i jak zwykle… Stwierdza m.in. niczym Filip z konopi, że „epoka państw i krajów się kończy. Nadeszła epoka UE i globalizacji. Albo- ciąg dalszy- „Nasi dziadkowie robili państwo polskie, my dziś państwo- Europa, ale nadal jesteśmy Słowianami i Polakami”…
Cóż, w stylu Wałęsy: opowieści dziwnej treści. Otóż, prostując te bzdury trzeba powiedzieć, że:
1. Epoka państw i krajów nie tylko się nie kończy, ale wręcz przeciwnie: choćby w Europie (ale nie tylko) w ostatnim dwudziestoleciu wzrosła;
2. Globalizacja globalizacją a każdy naród dba o swoje interesy;
3. Epoka UE nie tyle nadeszła, co może się skończyć;
4. „Państwo- Europa” nie istnieje, chyba że w głowie obywatela Wałęsy i niektórych nawiedzonych federalistów i euroentuzjastów.
Wałęsa, zejdź na Ziemię. Polską Ziemię.